Zaginiona OGRYNIA - już w nowym domu ze swoją przyjaciółką!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob sty 14, 2012 22:21 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

puszatek pisze:wiem jak to boli ale Ania ma rację...Ogrynia sobie na pewno poradzi, do tej pory też sobie radziła
każda z nas wolałaby aby była u Ciebie w cieplutkim domku niż na śniegu...
ale stało się tak jak się stało :cry:

już słyszałam, że widocznie tak musiało się stać
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob sty 14, 2012 22:23 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Felin ma rację, moja Piglunia [*] nie miała ani jednego zęba i jadła suche.
Delfinka mi radziła abym dodawała trochę karmy do tych nerek i tak robię, zjada oczywiście wszystko, ale potem jak dam samą karmę to niestety :(
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob sty 14, 2012 22:30 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

NIE musiało tak być !
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sty 14, 2012 22:36 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Ogryniu, daj się znaleźć, proszę :(
Florka - która żyła na podwórku bardzo długo, może 5, a może 6 lat - bardzo lubi suche, ale wcale go nie gryzie, bo ma ząbki w kiepskim stanie.
A co do kitekata - oczywiście, że lepiej, żeby kotka jadła to, niż nic. Iwonko, to wszystko nie jest proste, wiadomo.
Kupuję bezdomniakom serca kurze, oczywiście, że wolałabym je karmić wołowiną, ale skąd mam na to wziąć :? Otóż to.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sty 14, 2012 22:52 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Z tymi kotami to jest dziwnie. Miałam przedtem tylko jednego kota, Piglunię zabraną z podwórka. Karmiona była kitekatem, marnym suchym, brała Proverę, bo nie była wysterylizowana.
Przeprowadziła się na moje podwórko ze słynnego już ogrodu obok gdy miała ok 3 lat (wypędziły ją jej dzieci, a była tak samo bojaźliwa, nieśmiała i ofermowata jak Ogrynia - jestem pewna, że Ogrynia musi być pra pra wnuczką Pigletki) .
Potem ja przejęłam pałeczkę i zaczęłam ją karmić. O kotach nie miałam wtedy żadnego pojęcia.
Po prostu zero. Karmiłam jak mi powiedziano: kitekatem, suchym i dawałam proverę. Czasem dawałam surowe mięso, gdy moje psy je dostawały (miałam je wtedy dwa).
I tak przez kolejne trzy lata.
Gdy uwziął się na nią sąsiad, zabrałam ją do domu. Nie miałam zielonego pojęcia jak się łapie koty, wymyśliłam sobie metodę, udało się. Nie będę jej tu opisywać, bo kiedyś to zrobiłam i dostałam PW, żeby nie opisywać na forum jak się łapie koty, bo łobuzy je wcielą w życie.
Przez 11 lat Piglusia była u mnie w domu. Nie była szczepiona, nie była wysterylizowana, nigdy nie była u weterynarza. Przez 10,5 roku. Dożyła 17 lat. Umarła na niewydolność krążenia, a co za tym idzie wodobrzusze. Nie mogła być operowana, serce by i tak nie wytrzymało.
Nie miała ropomacicza, zęby same powypadały....
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob sty 14, 2012 22:55 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Iwonami pisze:
puszatek pisze:wiem jak to boli ale Ania ma rację...Ogrynia sobie na pewno poradzi, do tej pory też sobie radziła
każda z nas wolałaby aby była u Ciebie w cieplutkim domku niż na śniegu...
ale stało się tak jak się stało :cry:

już słyszałam, że widocznie tak musiało się stać

to nie tak miało być napisane i nie tak miało zabrzmieć, przepraszam Iwonko :oops:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 14, 2012 22:59 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Historia Piglusi jest jak nasze, ludzkie. Są ludzie zadbani, dobrze odżywieni, umierają młodo. A pokolenie, które przeżyło dwie wojny, bywało głodne i nikt ich nie leczył, jak moich dziadków, dożyło późnej starości.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 15, 2012 22:29 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Dostałam poniższy link do filmu od mojej koleżanki z Australii:

http://www.youtube.com/watch?v=GAaH_HlUD68

Dla osób nie znających angielskiego wyjaśnię:
Ten film został włączony do 50 najlepszych wideo-reklam wirusowych. Reklama wirusowa, jest rodzajem marketingu, w którym ludzie sami między sobą rozpowszechniają jakąś informację czy np. reklamę i tworzą swoistego rodzaju łańcuszek.

Ten bezdomny kot został sfilmowany w Turcji gdy próbował reanimować kotkę, która została uderzona przez samochód. Byli ludzie którzy chcieli mu pomóc, ale ten biały kot nie pozwolił nikomu przez bite dwie godziny zbliżać się do kotki. W końcu przyjechał weterynarz i zabrał rannego kota. Niestety, było zbyt późno i nie udało się uratować kotki.

Podoba mi się także to, że ponieważ ludzie wypisywali głupoty w komentarzach, możliwość ich wpisywania została zablokowana.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie sty 15, 2012 22:50 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Obejrzałam :cry: przyszło mi na myśl, jak czasami ludzie zachowują się w stosunku do drugich ludzi.
Piękne to co robił ten koteczek.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25695
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie sty 15, 2012 22:58 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

dziewczyny chyba nie myslicie powaznie ze ten kocor z filmu reanimowal prawdopodobnie przejechana przez samochod koteczke ? :roll:

zachowanie kota jest typowe dla kocura ktory chce sie zblizyc do kotki w czasie rujki ! Zapewne gonitwa podczas amorow tak smutno sie zakonczyla...

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 15, 2012 23:12 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

LunaKlara pisze:dziewczyny chyba nie myslicie powaznie ze ten kocor z filmu reanimowal prawdopodobnie przejechana przez samochod koteczke ? :roll:

zachowanie kota jest typowe dla kocura ktory chce sie zblizyc do kotki w czasie rujki ! Zapewne gonitwa podczas amorow tak smutno sie zakonczyla...


Każdy sobie dopisze historię według swojego osądu.
Sceptyków nie brakuje.
Gdy widzę jak bardzo kochają się dwa moje koty - brat i siostra, oba wysterylizowane, więc o rujce nie może być mowy, to nie podważam tego co napisano pod filmem.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon sty 16, 2012 6:53 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Zwierzę wie, kiedy drugiemu stało się coś złego. Co do tego nie mam wątpliwości.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 17, 2012 6:26 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

Śnieg u nas sypie. Nieszczęsne bezdomniaki :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 17, 2012 12:13 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

ale musi im byc zimno!
masakra
a co do zywotnosci kotow to dawniej koty byly bardziej odporne a teraz swiat sie zmienia duzo zanieczyszczen toksyn tak jak ludzie zwierzeta umieraja mlodo i na te same choroby
gerardbutler
 

Post » Wto sty 17, 2012 12:21 Re: Zaginęła koteczka - Warszawa Mokotów, Sródmieście, Ochota

gerardbutler pisze:ale musi im byc zimno!
masakra
a co do zywotnosci kotow to dawniej koty byly bardziej odporne a teraz swiat sie zmienia duzo zanieczyszczen toksyn tak jak ludzie zwierzeta umieraja mlodo i na te same choroby

jest dokładnie tak, zwróćcie uwagę, że nawet domowe zwierzaki, przynoszone do domu jako kilkumiesięczne, także więcej chorują i najczęściej umierają na nowotwory.
Niedawno tłumaczył mi weterynarz, że koty chroniące się pod samochodami, często zatruwają się glikolami używanymi w płynach chłodniczych, z chłodnicy wykapie parę kropel albo na kocią sierść, albo na asfalt, glikol jest słodki, kot zlizuje tę chemię z sierści albo z asfaltu - a glikol to straszna trucizna.
Ogromnie teraz boleję nad losem Ogryni, tylko ja wiem jak strasznie mi jej brak, jak ja za nią tęsknię, jak ogromne poczucie krzywdy noszę w sercu.....
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 15 gości

cron