Gienia z Koterii - jest DS, ale potrzebny TDT!!! pilne

Postaram się zadzwonić do karmicielki, zapytam co u kici.

będę czekać na wiadomość

Jak dobrze pójdzie, to Gienia w weekend pojedzie do Warszawy do domu stałego. Będzie miała za towarzyszkę 8 letnią kotkę. Trzymajcie kciuki, żeby się udało, Gienia żeby się zaaklimatyzowała i dogadała z koleżanką. Nauczona doświadczeniem, zacznę się naprawdę cieszyć, jak kotka już pojedzie...już nieraz się ludzie wycofywali w ostatniej chwili.

No niestety, karmicielka kotki jak się dowiedziała wczoraj, że jest dom dla Gieni, to zaczęła protestować, że przecież Gieni jest tam dobrze w tej budce, że się już przyzwyczaiła przez tyle lat, że inne koty znijakają, a ona sobie radzi itp. Przez noc miała sobie przemyśleć, bo jej tłumaczyłyśmy, że kotka przecież nieźle odchorowała w Koterii tę wolność...miała silny koci katar. Dzisiaj rano Pani już zmieniła front i mówiła, że kotka nie daje jej się pogłaskać, złapać, ucieka, bo już jej nie ufa...No cóż, było do przewidzenia, że jak nie znajdzie domu prosto z Koterii, gdzie zdążyła zaufać człowiekowi, to już po ptakach...
Nie chcę łapać kotki na klatkę łapkę, bo jak ja zagwarantuję tej Pani chętnej na nią, że Gienia nie będzie mocno dziczyła w domu? Ją powinien wziąć ktoś doświadczony na oswajanie najpierw, na DT.

W efekcie Pani weźmie inną kotkę z mojego wątku viewtopic.php?f=1&t=129532
Jest to szylkretka, której od paru miesięcy szukam domu lub tymczasu, też mieszka w budce pod domem, ale jest bardzo oswojona. Ta Pani ma po nią jutro rano przyjechać.

Szkoda mi Gieni, miała jakąś szansę. Nie wiem, czy nadal szukać jej domu.

Na podwórku tym co Gienia jest taki szary, młody, może niebieskawy kocurek (nie widziałam go), którego ludzie wyrzucili jak się wyprowadzali. On bardzo potrzebuje domu! Jest oswojony, podobno śpi czasem z Gienią w budce.

a może karmicielka tak tylko mówi bo nie chce się z nią rozstawać :?:

a co z tą osobą która miała ją zabrać do siebie po sprzedaży domu :?:

przepraszam zapomniałam nicku :oops:

nadal chce adoptować koteczkę :?:

Pamiętam o kici ale niestety nadal szukam kupca na dom http://otodom.pl/tanio-sprzedam-dom-z-z ... 8311.html,.

przepraszam...nie miałam zamiaru Cię urazić :cry:

strasznie mi szkoda tej kici bo mogła grzać...futerko w domku a marznie na podwórku...
cały czas jednak mam nadziej, że jej się uda

Oj ja też bardzo bym chciała widzieć kicie już w cieplym mieszkanku, :1luvu:

myślałam, że z tym domem pójdzie wszystko szybciej a tu nic... dzwonila tylko jedna osoba :cry:

puszatek pisze:przepraszam...nie miałam zamiaru Cię urazić
strasznie mi szkoda tej kici bo mogła grzać...futerko w domku a marznie na podwórku...
cały czas jednak mam nadziej, że jej się uda

I wcale nie czuję się urażona

a tak na marginesie babcia z którą mieszkamy czasami nas tak denerwuje ,że gdybym tylko mogła to z chęcią zamieniłbym ją na kotka. :mrgreen:

A ja się zastanawiam, czy nie usunąć ogłoszeń Gieni z portali ogłoszeniowych. Ona powinna trafić w ręce "fachowca" z forum, który będzie miał cierpliwość trochę nad nią popracować. Nie wyobrażam sobie łapać kota na klatkę łapkę przed adopcją

Szkoda Gieni, spadł śnieg...Pani, która miała wziąć Gienię ma dobre serce, przekazała dla Gieni 2,5 kg karmy Orijen, żeby sobie dobrze pojadła i miała siłę na zimę. Wzięła już dzisiaj szylkretową, oswojoną kotkę, która sama się pchała na kolana i chciała do domu...Ona zawdzięcza Gieni dom, bo pani zadzwoniła po Gienię, a dostała ją.

jakie to przykre jak się czyta...jedna dostała dom, kosztem drugiej :cry:

szkoda, że taki okrutny los je spotyka a na resztę zimy zapowiadają mrozy...
biedne te kociny :cry:

Karmicielka rzeczywiście topornie-oporna, mówi "że Gieni tu dobrze". Taa...jak cholera. Gienia sama śpi w budce i nikogo nie wpuszcza. A są tam jeszcze wspomniany kocurek i pół dzika, ale podobna piękna, długowłosa tricolorka.

Smutno mi że nie mogę Wam pomóc.

Gienia z Koterii - jest DS, ale potrzebny TDT!!! pilne

Kto przegląda forum