Kotomania XII-Antosia [*] , Pynia[*] Adele rujka:(

[kalair]

Kasiu, ja nie wątpię, że Ty będziesz dla Adele najlepszym domkiem, i poradzisz sobie z jej nieufnością.

[kropkaXL]

Tak Bożenko-bo ja jestem domkiem forumowym-doswiadczonym ,ale Adele jest sliczna, może komuś do serduszka wpadnie, a ja bedę miała miejsce dla mniej ładnej biedy?-takiej, która nikogo nie zachwyci.....

[MalgWroclaw]

Bożenko jesli nie znajdę dla Adele domku z forum,bo takie domki dają sobie radę z takimi dzikuskami, to jej nie oddam, to typ nieufny, ale miziana mruczy-może kiedyś, z czasem przestanie tak się bac.

Kropko, poza forum też są ludzie, którzy potrafią dać sobie radę. Jednego mojego kocurka oddałam osobie, która go oswoiła i kocha, a nie jest na forum. Na forum ludzie są różni.

[kalair]

Tak Bożenko-bo ja jestem domkiem forumowym-doswiadczonym ,ale Adele jest sliczna, może komuś do serduszka wpadnie, a ja bedę miała miejsce dla mniej ładnej biedy?-takiej, która nikogo nie zachwyci.....

Prawdziwie kochający koty nie będzie sie patrzył wyłącznie na wygląd!A takie biedy zapadaja często w serce.

[kalair]

Bożenko jesli nie znajdę dla Adele domku z forum,bo takie domki dają sobie radę z takimi dzikuskami, to jej nie oddam, to typ nieufny, ale miziana mruczy-może kiedyś, z czasem przestanie tak się bac.

Kropko, poza forum też są ludzie, którzy potrafią dać sobie radę. Jednego mojego kocurka oddałam osobie, która go oswoiła i kocha, a nie jest na forum. Na forum ludzie są różni.

To prawda. Sama znam paru kociarzy, a nie są na forum.

[kropkaXL]

Ale łatwiej jest znaleźć dom ładnej kici,niz zwyklaczkowi -tyle kotów czeka,na DT,na DS,niektóre nie zdążą doczekać się
Małgosiu-ja wiem ,że sa fajni ludzie poza forum,tylko,że forumowicze łatwiej się ucza -oczywiście nie mam tu na mysli kretynów,którzy trollują,albo wściekają się,jak sie im coś tłumaczy.A spoza forum trudno jest ocenić człowieka na podstawie rozmowy telefonicznej,czy maila.I ja nie mam znajomych kociarzy,którzy chcieliby wziąć kolejnego kota-to teren,gdzie się kotów ludzie pozbywają,a nie dają im domy!

[hutek]

tak się zastanawiam czy istnieją brzydkie koty Według mnie nie ma takich

[Betaka]

Kasiu, bardzo mi przykro, przytulam mocno
Przepraszam, dopiero dziś doczytałam.

[MalgWroclaw]

Małgosiu-ja wiem ,że sa fajni ludzie poza forum,tylko,że forumowicze łatwiej się ucza -oczywiście nie mam tu na mysli kretynów,którzy trollują,albo wściekają się,jak sie im coś tłumaczy.

Myślę właśnie o tej smutnej rzeczywistości.

[ninakiler]

tak się zastanawiam czy istnieją brzydkie koty Według mnie nie ma takich

tez tak sądzę...
I rowniez znam kociarzy ktorzy wogole nie wchodza na rozne fora... Musi się znalezc odpowiedni czlowiek... a jesli sie nie znajdzie, znaczyc to bedzie ze ty kropeczko jestes tą odpowiedznią... rozne scenariusze los pisze... musimy sie z nim niestety godzic, co nie znaczy ze walczyc nie mozemy. A Adele, nie jest zwykla.... to naprawde sliczny kotek i wierze w to bardzo ze cierpliwosc i czas pozwoli jej okazac wiecej uczuc dla czlowieka...
Przytulam raz jeszcze

[zabers]

Ale łatwiej jest znaleźć dom ładnej kici,niz zwyklaczkowi -tyle kotów czeka,na DT,na DS,niektóre nie zdążą doczekać się
Małgosiu-ja wiem ,że sa fajni ludzie poza forum,tylko,że forumowicze łatwiej się ucza -oczywiście nie mam tu na mysli kretynów,którzy trollują,albo wściekają się,jak sie im coś tłumaczy.A spoza forum trudno jest ocenić człowieka na podstawie rozmowy telefonicznej,czy maila.I ja nie mam znajomych kociarzy,którzy chcieliby wziąć kolejnego kota-to teren,gdzie się kotów ludzie pozbywają,a nie dają im domy!

Nieprawda. Obiektywnie Majka była ładniejsza, a więcej telefonów było o zwykłego-najzwyklejszego Rysia. Kredka (na etapie, na którym szła do domu) też ani urodą, ani figurą (obiektywnie) nie grzeszyła, a poszła.
Ja bym nie stawiała na dom forumowy. Po pierwsze, większość zakoconych, po drugie - obecność na forum nie jest ani gwarantem skuteczności przyswajania informacji, ani tym bardziej sukcesu. Napisać można wszystko (obiecać też), w praktyce to wcale nie musi się sprawdzać.

[hutek]

poza tym to nie uroda decyduje o adopcji ale splot pewnych okoliczności w pewnym sensie niezależnych od nas.

[kropkaXL]

tak się zastanawiam czy istnieją brzydkie koty Według mnie nie ma takich

W/g nas nie ma-bo my kochamy koty,ale dziewiczy kociarz chce kotka z marzeń i ja się wcale nie dziwię,potem następne juz nie z wyglądu wybiera,ale początki sa zwykle takie,że oczy wybierają.

Kasiu, bardzo mi przykro, przytulam mocno
Przepraszam, dopiero dziś doczytałam.

Dzięki Beatko!

tak się zastanawiam czy istnieją brzydkie koty Według mnie nie ma takich

tez tak sądzę...
I rowniez znam kociarzy ktorzy wogole nie wchodza na rozne fora... Musi się znalezc odpowiedni czlowiek... a jesli sie nie znajdzie, znaczyc to bedzie ze ty kropeczko jestes tą odpowiedznią... rozne scenariusze los pisze... musimy sie z nim niestety godzic, co nie znaczy ze walczyc nie mozemy. A Adele, nie jest zwykla.... to naprawde sliczny kotek i wierze w to bardzo ze cierpliwosc i czas pozwoli jej okazac wiecej uczuc dla czlowieka...
Przytulam raz jeszcze

Ninko-ja na pewno zrobie wszystko,by zaufała rękom człowieka!

Ale łatwiej jest znaleźć dom ładnej kici,niz zwyklaczkowi -tyle kotów czeka,na DT,na DS,niektóre nie zdążą doczekać się
Małgosiu-ja wiem ,że sa fajni ludzie poza forum,tylko,że forumowicze łatwiej się ucza -oczywiście nie mam tu na mysli kretynów,którzy trollują,albo wściekają się,jak sie im coś tłumaczy.A spoza forum trudno jest ocenić człowieka na podstawie rozmowy telefonicznej,czy maila.I ja nie mam znajomych kociarzy,którzy chcieliby wziąć kolejnego kota-to teren,gdzie się kotów ludzie pozbywają,a nie dają im domy!

Nieprawda. Obiektywnie Majka była ładniejsza, a więcej telefonów było o zwykłego-najzwyklejszego Rysia. Kredka (na etapie, na którym szła do domu) też ani urodą, ani figurą (obiektywnie) nie grzeszyła, a poszła.
Ja bym nie stawiała na dom forumowy. Po pierwsze, większość zakoconych, po drugie - obecność na forum nie jest ani gwarantem skuteczności przyswajania informacji, ani tym bardziej sukcesu. Napisać można wszystko (obiecać też), w praktyce to wcale nie musi się sprawdzać.

Nigdy nie ma gwarancji sukcesu!-to zawsze jest ta nutka niepewności! a poza tym nie mówie tu o jednopostowcach,lecz o sprawdzonych uczestnikach.Tomcio znalazł domek u forumowiczki,która miała tylko jednego kotka,a teraz ma właśnie Tomcia do kompletu.Zdarzają sie cuda i ja wierzę,że i Adele na podobny domek trafi-póki co za dzika jest,by robić ogłoszenia i szukac jej domu.Zbyt skupiałam sie na Belli i Pyni,nie mogłam Adele poświęcac wiele czasu,ważniejsze były one...
Teraz Bella jest na etapie rekonwalescencji,Pyni juz nie ma ,więc czasu bedzie więcej na socjalizację Adele.

[hutek]

dziewiczy kociarz chce kotka z marzeń i ja się wcale nie dziwię,potem następne juz nie z wyglądu wybiera,ale początki sa zwykle takie,że oczy wybierają.

Nie koniecznie. Chyba że jestem wyjątkiem, mogłem mieć pięknego kota, wybrałem tą pospolitą czarno białą. Dlaczego? zdecydował splot wielu okoliczności

[phantasmagori]

My tutaj na forum mamy troszkę inne kategorie urody

Mnie nie raz zdarzyło się pomyśleć "taka brzydka, że aż piękna"

Czasem właśnie takie koty łatwiej wyadoptować. Często ludzie myślą sobie "Ten jest piękny, szybko znajdzie dom. Wezmę tego brzydkiego, bo on ma mniejsze szanse".

Zresztą wbrew pozorom burasie niby takie zwykłe, a mają największe powodzenie

Moim zdaniem w adopcjach psychika kota jest większą przeszkodą, niż uroda czy jej brak.
Mnie zawsze największy szlag trafia, jak ktoś zwraca kota do schroniska po paru dniach bo siedział za szafą i nie chciał się miziać
Dla mnie takie koty to wyzwanie i największa satysfakcja.