Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 11, 2012 20:40 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: .
Ostatnio edytowano Czw sty 12, 2012 11:01 przez horacy 7, łącznie edytowano 1 raz
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw sty 12, 2012 10:46 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Bardzo się cieszę, że ktoś trwa i pomaga...
Przepraszam wszystkich za nioeobecność i brak pomocy...
Ja po prostu jestem dureń i nie radzę sobie z chorobami i lękiem o kociaste...

Przepraszam za to, że zawiesiłam bazarki. :oops:

Jedyna rzecz, którą udało mi się robić i to byle jak to ogłoszenia a to i tak kiepawo, bo debiutuję w tej roli...

Dziękuję Kasiu za tabelę z adresami portali, wpisuję i odznaczam.

Na razie bele jak ale zrobiłam zgodnie z rospiską ogłoszenia
dla Belli od joanna3113
i dla Matwieja ze schroniska - wiem Matwiej już w DS oby szczęśliwym.

Proszę prześlijcie mi zdjęcia to może coś zrobię.

Jeszcze raz przepraszam za belejakość.... i histerie, wiem, że tu jest wiele osób, które ma dużo ciężko chorych kotów...
u mnie tylko brak zorganizowania i histeria... Ja teraz zamiast wspierać innych sama jęczę i płaczę.

Dzięki za wyrozumiałość.

Trzymajcie się kociaste.
Mimo naszych błędów i wypaczeń trwajcie :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw sty 12, 2012 22:14 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

No jak tam się czują szczycieńskie kosmacze?
Płaksy, beksy trwają :ok:

Nawet pogoda szaleje :roll:
Dopóki rozpacz mnie nie pochłonie turlam się niemrawo.
:oops:

Ku chwale kociastych :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sty 13, 2012 9:41 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

wystawiłam kilka ogłoszeń, na adopcje.org tablicy i adopcjekota jak znajdę chwile czasu to też na innych Majeczkę portalach ogłoszę:)

darialekarzyk

 
Posty: 322
Od: Pt paź 28, 2011 18:37

Post » Pt sty 13, 2012 11:23 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Bardzo dzielna jesteś :ok:
Dobrze, że sobie sama poradziłaś.
Oby koteczka znalazła domek, bo każde uratowane życie to uratowane życie :ok:


Ja chciałabym jeszcze powrzucać ogłoszenia innych kociastych... ale taki ze mnie belejaki pracownik...
A kociastych do ogłoszeń dużo...
Bazarki odpuściłam.

Jedyny odpowiedzialny szczytnopomocnik to Kasia, która jakoś ogarnia zamiast płakać i tuptać jak ja...
:oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sty 13, 2012 14:13 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Kasiu - postaram się wpisać ogłoszenie Kuro (napisałam jak potrafiłam :oops: ) na portale zgodnie z Twoją tabelką i wrzucam do tabelki.
Choć tyle.

Bardzo też proszę o kciuki za dzisiejszy dzień, bo musimy się wyrobić.
Renifer przejmuje od kolegi koteczkę, która jedzie ze Stalowej Woli (obecnie Renifer w Lublinie) i wiezie do DS w Warszawie, potem na rehabilitację, a potem musimy z Maurycym do lecznicy.
Proszę też o kciuki za Maurycka i żeby też czasowo się wszystko udało :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sty 13, 2012 16:05 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Błagam o kciuki.
Renifer musi dojechać z Lublina zabrać koteczkę od kolegi, bo ten pomógł w transporcie ale nie ma zamiaru przebijać się przez całą Warszawę w dniu, w którym zaczynają się ferie :( czyli on musi zawieźć koteczkę do DS.
A mnie Renifer też jest bardzo, bardzo potrzebny. :oops:
Nie dam rady sama z Maurycym.

Zrezygnował już z dzisiejszej rehabilitacji, ale i tak czas goni.

Kurczę pieczone w pysk :evil:
Trzymajcie kciuki, bo się rozsypię :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sty 13, 2012 16:43 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Będzie dobrze tylko spokój potrzebny, wiem łatwo powiedzieć :ok: :ok: :ok:
joanna3113
 

Post » Pt sty 13, 2012 18:13 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

to ogłoszenie z FB

http://www.facebook.com/events/275933175799180/

Obrazek

Opis

Niestety niewiele o nim wiemy, Klatuś (pozwoliłam sobię takie imię robocze mu nadać) koczuje na klatce schodowej jednego z bloków w Szczytnie ;((( Na dole w bloku w którym znalazł chwilowe schronienie są biura, słyszy tam ludzkie głosy i jak tylko ktoś otwiera to pcha się do środka :(

Kocurek ewidentnie musiał być domowy, nie boi się nic, a nic, ogromnie łaknie głaskania i człowieka, poprostu kolejna zabawka, która musiała się znudzić :(


Błagamy o dt!!!!!!!!!!!!!!!! na klatce schodowej nie może zostać, to tylko kwestia czasu, kiedy komuś zacznie przeszkadzać.

Na dzień dzisiejszy został odrobaczony. W najbliższych dniach miałby być zabrany na przegląd do weta. Wtedy będzie można coś jeszcze o nim napisać. Te rany to najprawdopodobniej po walkach z innymi kotami.

Dobre dusze które chciałyby pomóc tej kociej biedzie proszę o kontakt mejlowy z Basią: bkozlowska12@wp.pl


Błagamy o pomoc !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zaczynają się mrozy !!!!!!!!

Ja ze swojej strony, choć wydarzenie stworzyłam grzecznościowo, deklaruje wsparcie dla DT oraz pokrycie ewentualnych kosztów transportu

mussimusk

 
Posty: 419
Od: Pon cze 20, 2005 0:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 13, 2012 19:17 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Ło rany!
Ale wiadomość :1luvu:

To niesamowite, że ktoś myśli o tym kociastym.
Ślę ogrom podziękowań za zaangażowanie i pomoc :ok:

Zadzwoniłam do Basi, ale ona właśnie jest z Miszą u weta

bo tak go nazwwała, tu wątek

viewtopic.php?f=1&t=137769&start=15

Kociasty jest młody, maks 2 lata, zęby w super dobrym stanie, oprócz tych pogryzień wygląda OK, resztę szczegółowo Basia opisze.

Jeszcze raz dziękuję i tupię z radości racicami :oops:

Ja tylko w pas się kłaniam w imieniu kociastego i biegnę do moich kocich smuteczków.

Nadal czekam na Renifera.
Będziemy targać Mauryca jak codzień do lecznicy...
Oby zdążył :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sty 13, 2012 20:27 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

mussimusk pisze:to ogłoszenie z FB

http://www.facebook.com/events/275933175799180/

Obrazek

Opis

Niestety niewiele o nim wiemy, Klatuś (pozwoliłam sobię takie imię robocze mu nadać) koczuje na klatce schodowej jednego z bloków w Szczytnie ;((( Na dole w bloku w którym znalazł chwilowe schronienie są biura, słyszy tam ludzkie głosy i jak tylko ktoś otwiera to pcha się do środka :(

Kocurek ewidentnie musiał być domowy, nie boi się nic, a nic, ogromnie łaknie głaskania i człowieka, poprostu kolejna zabawka, która musiała się znudzić :(


Błagamy o dt!!!!!!!!!!!!!!!! na klatce schodowej nie może zostać, to tylko kwestia czasu, kiedy komuś zacznie przeszkadzać.

Na dzień dzisiejszy został odrobaczony. W najbliższych dniach miałby być zabrany na przegląd do weta. Wtedy będzie można coś jeszcze o nim napisać. Te rany to najprawdopodobniej po walkach z innymi kotami.

Dobre dusze które chciałyby pomóc tej kociej biedzie proszę o kontakt mejlowy z Basią: bkozlowska12@wp.pl


Błagamy o pomoc !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zaczynają się mrozy !!!!!!!!

Ja ze swojej strony, choć wydarzenie stworzyłam grzecznościowo, deklaruje wsparcie dla DT oraz pokrycie ewentualnych kosztów transportu


Bardzo dziękujemy za pomoc :1luvu:
po_prostu_kaska
 

Post » Pt sty 13, 2012 23:02 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Przepraszam ,ze tak późno zaglądam ale nie dawno wróciłam z Olsztyna ,,byłam z Miszą na przeglądzie u swojej wetki.Misza okazał się młodym kotem ,według wetki ma góra dwa lata a moze nawet jest młodszy.Ząbki piękne,śluzówki też,tylko pyszczek pokancerowany mocno.Ma zapalenie spojówek i rany po bitwach lecz to wyleczymy,mamy krople do zakraplania oczu i Misza został zaszczepiony.Koszt wizyty 55zł.Myślałam też o pobraniu krwi lecz odpuściłyśmy bo Misza jest grzeczny jak się mu nie zagląda w różne dziurki tzn.uszy.Prawdziwy wojownik wie jak przyłożyć bez ostrzeżenia i podrapał wetkę.Krew pobierzemy przy ew. kastracji gdzieś za dwa tygodnie.Jechał w samochodzie zgodnie z pieskiem Fazim ,którego wiozłam do dt do Olsztyna.Położył się wygodnie w transporterze i grzecznie spał.Teraz zjadł kolację i śpi w kartoniku na korytarzu.Wszystkim cioteczkom kibicującym i chcącym pomóc jestem bardzo wdzięczna i bardzo mocno dziękuję wraz z Miszą. :1luvu:
Przepraszam ale wpis skopiowałam z jego wątku bo padam już na twarz.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob sty 14, 2012 12:30 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Melduję się porannie :)
po_prostu_kaska
 

Post » Sob sty 14, 2012 14:29 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Jesteśmy i trwamy chociaż pogoda mnie przeraża jak te koty sobie radzą.Jutro idę do nich zaniosę karmę ,pogłaszcze troszkę i zobaczę jak Brygida bo czeka już na nią DT u Marty-po za co jej serdecznie dziękuję. :P
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob sty 14, 2012 21:12 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Warunki kiepskie ale trwamy.. :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 85 gości