ŚLĄSK adpoptuję 2 kotki

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sty 11, 2012 21:06 Re: ŚLĄSK adpoptuję 2 kotki

O właśnie :mrgreen: :1luvu: :ok:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sty 11, 2012 22:32 Re: ŚLĄSK adpoptuję 2 kotki

Witam ponownie wszystkich forumowiczów i przepraszam za kilka dni nieodzywania się. Niestety pojawił się problem i w związku z tym proszę o radę:(
Mój TŻ nagle zmienił zdanie i oznajmił, że na razie nie chce w domu żadnych kotów.:( Jestem w szoku, bo jeszcze niedawno zachwycał się razem ze mną kocimi stworzeniami, jak zobaczył zdjęcia Jasia i Małgosi pierwsze co powiedział to "Bierzemy!", potem zaczął się powoli wycofywać... Nie wiem co mam zrobić. Nie wiem czy naciskać, czy postawić przed faktem dokonanym? Jest mi strasznie głupio, że wychodzę teraz na złego człowieka, bo najpierw daję nadzieję, a potem ją odbieram. :(
Wszystkie pokazane przez Was kociaki są przekochane, najchętniej adoptowałabym je wszystkie, jesli tylko bym mogła. Wiem też, że niektórzy w innych wątkach byli oburzeni moimi "wymaganiami" co do kotów. A prawda jest taka, że jeszcze niedawno obiecywałam sobie, że jak będę adoptować to kotka jak najbardziej chorego i cierpiącego, żeby mu wynagrodzić całe zło, które go spotkało.:( Wszystkie "wymagania" były ustalone z moim TŻ. W tej chwili sytuacja wygląda tak, że im bardziej naciskam, tym bardziej on się zniechęca, zasłania argumentami typu "kot niszczy, śmierdzi, wymaga wielu wydatków, nie mamy czasu, za pol roku sie przeprowadzamy, nie jestem gotowy..." W związku z tym mam pytanie jak Wasi TŻ się odnoszą do zwierzaków?? Dlaczego mężczyźni są tak niechętni kotom? Nawet to widać po tym forum - większość piszących to kobiety...

Trzymam kciuki za wszystkie kociaki, mam nadzieję, że znajdą swoje kochające domy. Jak na razie jedynie mogę pomóc tak jak to robiłam do tej pory, czyli pieniężnie. Ale mam nadzieję, że to się niedługo zmieni.

xmargothx

 
Posty: 12
Od: Pon sty 09, 2012 12:42

Post » Śro sty 11, 2012 22:47 Re: ŚLĄSK adpoptuję 2 kotki

Kotki znajdą domki. Kociaki zdrowe tez potrzebują swoich domków, więc nie musisz adoptować od razu chorego i skrzywdzonego. Do obsługi takiego kociaka tez potrzebna jest wiedza i doświadczenie, czasami nie jest łatwo.

Jeśli TZ nie jest na 100% do kociaka przekonany - nie radzę go namawiać. To musi wyjść od niego, jak już do sytuacji dojrzeje . Gorzej by bylo, gdyby sie rozmyslił, jak kociak by już sie do Was przyzwyczaił .
Poczekaj, może odwiedzajcie znajomych, którzy mają kotki, niech się napatrzy, niech wie, że kot nie śmierdzi, że to wcale nie jest duży wydatek, a przy 2 kociakach nawet długa nieobecność w domu dla kotów nie ma większego znaczenia.

Nie naciskaj :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro sty 11, 2012 22:55 Re: ŚLĄSK adpoptuję 2 kotki

Właśnie najlepsze jest to, że jestem przekonana, że jakby kot już się pojawił w domu, to TŻ by go pokochał i zagłaskał. Ostatnio mieliśmy taką sytuację, że opiekowaliśmy się przez tydzień kotami osoby z rodziny. TŻ był na początku bardzo uprzedzony do tego pomysłu, ale jak już kotki się pojawiły i pokazały jakie są kochane, to uparł się, że sam będzie je karmił, czyścił kuwetę, a do tego zrobił im z milion zdjęć i zachwycał jak tatuś nowonarodzonym dzieckiem. Więc nie rozumiem skąd ta zmiana nastawienia...

xmargothx

 
Posty: 12
Od: Pon sty 09, 2012 12:42

Post » Śro sty 11, 2012 23:00 Re: ŚLĄSK adpoptuję 2 kotki

My tutaj przeważnie nie mieliśmy czasu na przemyślenia i rozmowy z TZtami :mrgreen: Ot tak sie poszło śmieci wyrzucić i...wróciło z kotem, albo płakał na parkingu, więc.....
Później w domu było różnie :roll: ale jakoś zawsze się udawało 8)

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro sty 11, 2012 23:02 Re: ŚLĄSK adpoptuję 2 kotki

Może jest zazdrosny i przestraszyła go Twoja egzaltacja. Argumenty nieco niepokojące na przyszłość: "kot (dziecko) niszczy, śmierdzi, wymaga wielu wydatków, nie mamy czasu, za pol roku sie przeprowadzamy, nie jestem gotowy..." :?

elabogacz

 
Posty: 27
Od: Sob lis 26, 2011 23:34

Post » Śro sty 11, 2012 23:03 Re: ŚLĄSK adpoptuję 2 kotki

A mówią, że to...kobieta zmienną jest.... :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro sty 11, 2012 23:10 Re: ŚLĄSK adpoptuję 2 kotki

Mój chłop początkowo nie chciał nic słyszeć o kotku. Pukał się w czoło jak na propozycję koleżanki "chcecie kota" - odpowiedziałam "jasne"
Po jednym dniu spędzonym z kociem mój TŻ robił kociemu miejsce w łóżku.... jak za długo nie przychodził na spanko - sprawdzał gdzie kocurek (czy się nie obraził, czy coś mu nie dolega)
Po tygodniu powiedział, że nie wyobraża sobie teraz jak mogliśmy żyć bez Bimba....
Obrazek Obrazek Obrazek

Aneta.I

 
Posty: 1268
Od: Sob gru 03, 2011 10:43
Lokalizacja: Strzelin

Post » Czw sty 12, 2012 10:20 Re: ŚLĄSK adpoptuję 2 kotki

Samo życie. Faceci plotkują między sobą gorzej niż my, kobiety (zasłyszane od niejednego faceta :mrgreen: ) i być może mu koledzy nagadali, że zarośnie brudem i smrodkiem kocim i spanikował. Tak jak dziewczyny podpowiadają, czas sam zadziała, zobaczy jakie to fajne mieć kota u kogoś znajomego i kto wie , kto wie :D . Na siłę lepiej nie brać, bo ucierpi na tym najczęśniej niewinny kot :wink: Pozdrawiamy i głowa do góry ! :ok:

Więź jaka po wstaje między człowiekiem, który znalazł w sobie pokłady dobroci i uratował koteczka od śmierci i dał mu pełen miłości i szacunku dom jest czymś niepowtarzalnym, nienazwanym, to trzeba po prostu przeżyć i cieszyć się tym :wink: I tego Ci zyczę xmargothx :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości