Naprawiony Antoś i ferajna, kociaki z kk wyłapane, pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 12, 2012 10:15 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Nic nie wiadomo :( , jestem tchórzem, nie zadzwoniłam :(
Ja to wszystko mam w...
Tamta historia zakończyła się tragicznie.
A Antosiowi się poprawiło.
Poza tym nie wzięłam przedwczoraj telefonu do tamtego weta.
Ale dzisiaj wezmę i dam morelowej :mrgreen:

alab108 - dzięki za bazarek :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:. Antoś posyła całusy Tobie i wszystkim kupującym/licytującym.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sty 12, 2012 11:09 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Nie, no, Fanszeta, spokojnie ...
Jest dużo chorób na świecie :( i mają podobne objawy. [pewnie już to wiesz ?]
Skoro kiciowi się poprawia to to NIE JEST TO.
Telefon do weta od 'tego' też nie jest potrzebny bo on miał inny przypadek-pewnie jeden w karierze- i może nie mieć bladego pojęcia to antosiowym przypadku.
Ale - możesz nr wziąć, zadzwonię i Ci wyjaśnię :wink:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25700
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 12, 2012 17:08 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

:ok: za podgryzanie Dużych :wink: Ale z niego fajne kocisko
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Miya2

 
Posty: 713
Od: Sob paź 08, 2011 16:17
Lokalizacja: B-B

Post » Pt sty 13, 2012 8:29 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Byliśmy wczoraj na ostatniej sesji. I to nie sami, bo zabrałam też Czarusia, biedaka z urazem kręgosłupa, którego udało mi się "upolować" pod samochodem. Czaruś tymczasuje u Kotiki, która ma wielkie serce :1luvu:. Porusza się jak zajączek. Pani fizjoterapeutka bardzo uważnie obejrzała, obmacała i obszczypała Czarka i udzieliła mi półgodzinnej sesji masażu. Trzeba będzie pomyśleć o serii zabiegów dla niego. Więcej o Czarusiu:
viewtopic.php?f=1&t=133276

Myślę, że to dobre miejsce i czas, żeby jeszcze raz podziękować pani Krzysztofie Andersohn z Centrum Rehabiltacji Zwierząt za jej pracę, wiedzę, zaangażowanie i ... "ulgowe traktowanie" (za konsultację Czarusia nie zapłaciłam ani grosza, zabiegi magnetyzerem były gratis). Antoś trafił w najlepsze ręce i jako mądry kotek o tym wiedział, dlatego był taki grzeczny. Po zabiegach bardzo usprawnił się jego języczek i zwiększył się zakres "otwieralności" pysia. Antoś potrafi już zjeść suchą karmę i sam się umyć. Pysio, nawet w porównaniu z zeszłym tygodniem, jest dużo czyściejsze i nie muszę go wycierać po każdym posiłku.

A przecież na początku to było moim marzeniem.

Apetyt jednak rośnie w miarę jedzenia, więc teraz chciałabym, aby Toniuś potrafił szeroko ziewać i gryźć za każdym razem, kiedy mu przyjdzie ochota, nawet jeśli podmiotem gryzionym miałabym być ja sama :mrgreen:

Zobaczymy, co powie nasza wetka w przyszłym tygodniu.
Zobaczymy, może zdecydujemy się na kolejną serię zabiegów po jakimś czasie, bo zalecana jest miesięczna przerwa.

Dzisiaj rano Antoś stawił dzielnie czoła Kawce. Ona go łapą, więc i on ją łapą itd - wyglądało to, jakby grali ze sobą w łapki :D . Kawusia była wysoce zdegustowana, że smarkacz tak się stawia - w końcu odpuściła i pomstując pod nosem poszła wygrzewać się na kaloryfer.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 13, 2012 8:47 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Super!! Cieszę się bardzo, że Antoś robi taaakie postępy :ok: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth86

 
Posty: 1349
Od: Pon wrz 12, 2011 20:05

Post » Pt sty 13, 2012 8:56 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

:ok: :ok: :ok:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 13, 2012 8:58 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Ale poza tym, że pani fizjoterapeutka 'udzieliła Tobie półgodzinnej sesji masażu' [jak się czujesz? :mrgreen: ] to coś powiedziała?, że np. jest szansa na usprawnienie Czarusia, czy dopiero jak się spróbuje to się okaże?
Tak czy tak próbować trzeba ..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25700
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 13, 2012 9:37 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Cieszę się, że powoli idzie ku lepszemu :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt sty 13, 2012 11:13 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Obrazek

Morelowa, czy Ty musisz tak dokładnie czytać :D . Powinno być nie sesji, a lekcji. Co do rokowań Czarka, jest pewna nadzieja na usprawnienie. Jak duże usprawnienie, nie wiadomo.
Masować na pewno trzeba. Ale do tego muszą być dwie osoby. No i trzeba umieć to robić. Ja się głównie przyglądałam, słuchałam i kiwałam głową :? W analogicznych psich (głównie) i kocich (kilku) przypadkach były postępy.
U Antosia jest lepiej. Żebyś widziała, jak się dziś rozpychał przy misce z suchym żarciem. No i pysiolek wyraźniej czyściejszy. Przy jego misce też dużo lepiej - teraz już 90 % jedzenia ląduje w mordce, a nie na ziemi. A trzeba pamiętać, że nie bierze już żadnych sterydów i antybiotyków.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 13, 2012 11:32 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Fanszeta pisze:U Antosia jest lepiej. Żebyś widziała, jak się dziś rozpychał przy misce z suchym żarciem. No i pysiolek wyraźniej czyściejszy. Przy jego misce też dużo lepiej - teraz już 90 % jedzenia ląduje w mordce, a nie na ziemi. A trzeba pamiętać, że nie bierze już żadnych sterydów i antybiotyków.


Jak dobrze czytać takie wieści. :D :D :D
I za szerokie ziewnięcie. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9490
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 13, 2012 13:53 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

[Muszę. Robię to odruchowo :mrgreen: ]

Antoś jest zuch. Ale myślę, że Duża/mamusia czy jak tam jej jest też niczego sobie :lol:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25700
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 13, 2012 19:36 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

A nie jest to jakieś zwichnięcie szczęki, albo złamanie które sie żle zrosło?

Ciesze sie ze sa postepy i oby były jak najwieksze.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 16, 2012 9:26 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Iburg pisze:A nie jest to jakieś zwichnięcie szczęki, albo złamanie które sie żle zrosło?

Ciesze sie ze sa postepy i oby były jak najwieksze.



Może i tak być, ale na zdjęciach nic nie widać, tylko dr Siembieda mówił o pęknięciu czy złamaniu.


Antoś przestał mieć wielki apetyt. Potrafi zostawiać jedzenie, a nawet tylko je wąchać i odchodzić od miseczki. Sterydy przestały działać, brzucho pełnie, to zaczynamy kaprysić.
Coraz więcej czasu zajmują mu zabawy, uwielbia wskakiwać do wanny (pustej) i wylegiwać się w niej. Wtedy mówię do niego: Jak wreszcie chcesz się wykąpać, brudasku, to musisz sobie napuścić wody. :D
Gania za Filutką, ostatnio wywrócił drapaczek i był z siebie bardzo dumny. :kotek: "No, teraz wreszcie jest ciekawiej, można przez niego przeskakiwać, ciągać za podstawę, grunt to trochę inicjatywy" :kotek:
Wczoraj miałam gości, którzy byli zachwyceni Antosiem, jego ufnością, chęcią do zabawy i zawadiacką miną.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sty 16, 2012 9:29 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Moje Kochanie :1luvu: :kotek: :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon sty 16, 2012 9:37 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Ale fajne wieści z rana :wink: . Mały rozrabiaka :1luvu: . Fanszeta, szacunek :ok:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, CatnipAnia, Google Adsense [Bot], luty-1, puszatek, squid i 162 gości