Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
biamila pisze:Dlatego nie chce mi się wierzyć, że oni byli w ogóle u weta a jak byli to niech powiedzą co to za IDIOTA jest!....jakby to był mój Tymczasio to natychmiast zabrałabym go tym ludziom i leczyła. Boże spać nie mogę przez tego kota....
biamila pisze:Dlatego nie chce mi się wierzyć, że oni byli w ogóle u weta a jak byli to niech powiedzą co to za IDIOTA jest!....jakby to był mój Tymczasio to natychmiast zabrałabym go tym ludziom i leczyła. Boże spać nie mogę przez tego kota....
Anka pisze:Albo weterynarz kompletny idiota, albo oni kłamią bo za kroplówki nie chcą płacić. Nie ma innych opcji.
Też z nerwów nie mogę pójść spać.
taizu pisze:biamila pisze:Dlatego nie chce mi się wierzyć, że oni byli w ogóle u weta a jak byli to niech powiedzą co to za IDIOTA jest!....jakby to był mój Tymczasio to natychmiast zabrałabym go tym ludziom i leczyła. Boże spać nie mogę przez tego kota....
Dokładnie!
Przecież ten kot jest powoli zatruwany mocznikiem, co za sadyzm! To już morbital lepszy![]()
No, u weta to byli, bo wyniki są...
Anka pisze:Albo weterynarz kompletny idiota, albo oni kłamią bo za kroplówki nie chcą płacić. Nie ma innych opcji.
Też z nerwów nie mogę pójść spać.
Edzina pisze:To są wyniki kocurka:
Ma problem z nerkami i wątrobą, nie ma możliwości wyleczenia tego więc jest skazany na dietę i leki. Można tylko to załagodzić, koszt diety+leków na 10 dni wyniósł 140 zł. Więc miesięczny koszt to ok.420zł. Nowy dom boi się, że sobie nie poradzi...
Macie jakieś rady?
casica pisze:Edzina pisze:To są wyniki kocurka:
Ma problem z nerkami i wątrobą, nie ma możliwości wyleczenia tego więc jest skazany na dietę i leki. Można tylko to załagodzić, koszt diety+leków na 10 dni wyniósł 140 zł. Więc miesięczny koszt to ok.420zł. Nowy dom boi się, że sobie nie poradzi...
Macie jakieś rady?
Czy dobrze doczytałam, że kot został znaleziony w dość kiepskim stanie? Sorry, ale zmęczona jestem.
Nie ma paniki, te wyniki są złe, ale stanowczo nie tragiczne. Niewatpliwie droga karma weterynaryjna nie jest lekarstwem na takie dolegliwości, więc stosowanie jej w charakterze terapii jest bez sensu.
Kot ma podwyższony poziom leukocytów. Taki poziom mocznika i kreatyniny wraz z tym podwyższonym poziomem leukocytów mogą świadczyć o jakiejś infekcji, a wcale nie o chorobie nerek czy wątroby. Najpierw porządna diagnoza, a później leczenie i nie karmą. Bo wyniki wątrobowe nie są takie, żeby wprowadzać specjalistyczną dietę, a kot nerkowy wbrew pozorom na diecie nerkowej wcale być nie musi. Tak więc nie ma potrzeby wydawania takiej kasy na karmę.
Ja bym stawiała na infekcję, może w ostatnim czasie chorował? Zaraz sobie poczytam od poczatku. Nie martw się, najpierw trzeba sprawdzić czy to w ogóle nerki. Nerki, a w szczególności pnn faktycznie generują wysokie koszty, ale to wcale nie musi być to.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości