Ekhmm-se pospałam-do 4.15!
Malenstwo mnie obudziło szuraniem w kuwecie,szuraniem,bo nie chciala się ani wysikać,ani koopala zrobić,a nie sikała od wczoraj rano
Więc wpadlam na pomysł,że nasypię znów piachu do kuwety-i drep-drep na balkon(ziąb jak cholerka-4.15-przypominam

) nasypałam piachu i wreszcie sukces-siooo i kupa jak w mordę strzelił!-czyli znów wracamy do punktu wyjścia z kuwetką

-znów piach stopniowo mieszamy z CBE+.No i w kołnierzu nie chce się załatwiać-muszę jej zdejmować.Niestety jak jestem w pracy i w nocy- musi być w kołnierzu,bo rozliże szew!
ewan pisze:Halo śpioszki, proszę szybciutko pisać co tam u Was

Ewcia-my nie spioszki-ja w pracy nie mam netu,ani komputera,więc piszę tylko rano i po południu
Dziękujemy za pozdrowionka i serdecznie buziamy na dzień dobry!
