mpacz78 pisze:menial pisze:Kot Słoik jest dziewczynką. Miała poraniony pysiek od ostrych ścianek szklanych. Wygladał jak w kołnierzu ortopedycznym. Została u Jacka - zostanie wysterylizowana w poniedziałek.
![]()
![]()
........................menial pisze: Monia, jakbys chciała pomocy na tego Piłsudskiego - daj znać.
No, raczej nie jest dobrze go zostawiać takiego złamania w takim stanie. A do Jacka nie można? Przypadek jest wyjątkowy.
No pewnie, że potzrebuję pomocy, znaczy nie ja tylko kot, a ja nie jestem w stanie mu tej pomocy w tym momencie udzielić.
Masz pw z kontaktem do karmicielki.
Gdyby udało się kota złapać, to dzwoń, dalej mogę się zająć organizacją gdzie mu tą łapę składać, i gdzie go dalej przetrzymać... coś wymyślimy, kaskę uzbieramy...
EDIT: Na razie sytuacja z kotem z łapką opanowana - zajmie się tym Mirella - będą go jutro z karmicielkami łapać, ma zapewnioną diagnozę i leczenie na Stryjskiej
Menial zapomniałam Ci powiedzieć ale wlaśnie po to dzwoniłam jak jechałaś do stoczni, jest na tirowni kotka chyba ze złamaną lapą, buraska, nóżka lewa przednia w górze i chodzi na 3 łapach, jutro jadę ją łapać, może od razu coś na sterylke wskoczy do klatki
