Pakt Czarownic XXX - nowe władze str. 50 - GRATULACJE!

[kotka doroty]

A popłacz

[AYO]

Selya - dziecko drogie
Faceta trzeba trzymac krótko - góra dwa, trzy lata

I jeszcze jedno zapamietaj - to bubel genetyczny jest, a nieliczne wyjątki potwierdzaja tylko regułę

NO

[Dzyśka]

Nie wiem, jak selya, ale np. mnie takie myślenie nie pomaga. Lubię kogoś mieć, a jak nie mam to jestem pogubiona

[AYO]

To taki żarcik był

Nikomu nie jest łatwo samemu. Człowiek jest zwierzęciem stadnym. Z własnego doświadczenia wiem, że jak się oswoi tę samotność, to jest łatwiej po prostu

[selya]

Selya - dziecko drogie
Faceta trzeba trzymac krótko - góra dwa, trzy lata

I jeszcze jedno zapamietaj - to bubel genetyczny jest, a nieliczne wyjątki potwierdzaja tylko regułę

NO

no ja trzymałam 3,5 roku... a bubel genetyczny zdradzał mnie przez 3 conajmniej ;/ i to co rusz z inną po mojej wyprowadzce już oficjalnie jest ze swoją ostatnią kochanką

Selya - dziecko drogie
Faceta trzeba trzymac krótko - góra dwa, trzy lata

I jeszcze jedno zapamietaj - to bubel genetyczny jest, a nieliczne wyjątki potwierdzaja tylko regułę

NO

No i właśnie jestem taka pogubiona.. wiem, że nie ma za czym tęsknić i w sumie lepiej mi bez niego niż z nim, ostatnie kilka miesięcy się bardzo psuło między nami ale chciałabym się przytulić, zasnąć wtulona, czuć to ciepło... i ostatnio coraz bardziej mnie to dopada

[dolabra]

Nie wiem, jak selya, ale np. mnie takie myślenie nie pomaga. Lubię kogoś mieć, a jak nie mam to jestem pogubiona

Dzyśka,
no ja też kiedyś tak miałam, że nigdy nie byłam sama..
od kilku lat, jak to AYO ładnie powiedziała, oswoiłam bycie samą, bo jestem sama, ale nie jestem samotna..
i teraz radzę sobie nieźle..
decyduję teraz sama o wszystkim, kupiłam sama sobie samochód, mam taki kolor ścian jak chcę-bez dyskusji, kompromisów.. a te wieczory gdzie chce się do kogoś przytulić-koty włażą na kolana, pies domaga się spaceru.. jest co robić i kim się zajmować..

[babajaga]

Asiu_Siuniu piszą w gazetach, że rocznie 10 000 dzieci ma zakładane takie dreny, co budzi nadzieję, że lekarze maja wprawę oraz, że to jest skuteczne. Nos do góry!

[kotx2]

Nie wiem, jak selya, ale np. mnie takie myślenie nie pomaga. Lubię kogoś mieć, a jak nie mam to jestem pogubiona

Dzyśka,
no ja też kiedyś tak miałam, że nigdy nie byłam sama..
od kilku lat, jak to AYO ładnie powiedziała, oswoiłam bycie samą, bo jestem sama, ale nie jestem samotna..
i teraz radzę sobie nieźle..
decyduję teraz sama o wszystkim, kupiłam sama sobie samochód, mam taki kolor ścian jak chcę-bez dyskusji, kompromisów.. a te wieczory gdzie chce się do kogoś przytulić-koty włażą na kolana, pies domaga się spaceru.. jest co robić i kim się zajmować..

to ważne
a najgorsza jest samotnośc we dwoje,w związku

[alix76]

Psiama - kopiuję od Ciebie - kolejna aktualizacja. Zagłosowały i się do tego przyznały :

Mulesia [3]
dolabra [3]
józefina [3]
kotx2 [3]
Dzyśka [3]
kotka doroty [3]
jasdor [?]
Hikiko [?]
solandelica [3]
AniHili [3]
joarkadia [?]
becia_73 [?]
milu [3]
AYO [3]
psiama [3]
Mruśkowo [3]
agnieszka1565 [?]
babajaga [3]
selya [3]
halinka1403 [3]

RAZEM: 20. Głosów w ankiecie oddano 70, co oznacza, że oddały minimum 24 osoby. Brakuje 4 !

Dziewczynki ze znakami zapytania proszę WPISZCIE NA WĄTKU na ile kandydatek zagłosowałyście (widzicie to na swoich ankietach - zaznaczone krzyzyki).
Ponadto SPRAWDZAĆ SIĘ KTÓRA ZAGŁOSOWAŁA A NIE MA JEJ NA LISCIE !

[Asia_Siunia]

Ja też w swoim czasie oddałam 3 głosy

Dziewczyny kurczę kupiłam fioletowe spodnie Ale mam na myśli takie jebitnie fioletowe. No chyba mnie poj*****

Już mnie boli
Może to tylko tak paskudnie brzmi?

Asiunia, dreny ??? To z powodu jakiegoś powikłania po zapaleniu uszu czy jak ?

Asiu_Siuniu piszą w gazetach, że rocznie 10 000 dzieci ma zakładane takie dreny, co budzi nadzieję, że lekarze maja wprawę oraz, że to jest skuteczne. Nos do góry!

Młoda nigdy nie chorowała na uszy...ogółem ona jest z tych mało chorowitych. Raz strzeliła bezobjawowe (no kaszel tylko nocny był) zapalenie płuc, raz jakąś anginę...czasem jakieś gile. Martwiła mnie tylko jej mowa-nie mówi jeszcze "r", strzelała spore oboczności w wyrazach. Logopedka stwierdziła, ze owszem nie mówi idealnie ale wszystko mieści się w granicach normy. tyle tylko, ze coraz częściej zaczęła się dopytywać "co mówisz?"co?". Tak więc był laryngolog - stwierdził wklęśnięte błony bębenkowe, była temponometria- wyszła podobno bardzo źle i stad skierowanie. Wieczorem poczytam o co chodzi z tymi drenami wrrr

W międzyczasie szlajania udzieliłyśmy wywiadu na temat zimy-nie-zimy oraz tego czy nasze kochane miasto ma szansę znaleźć się wśród 7 cudów świata...+ fotka na końcu - minę miałam jakbym ich chciała zabić

Selya...Dzyśka - otuchy, dziewczyny, otuchy Wam trzeba! Trzeba wypłakać i wykrzyczeć z siebie całe złe emocje i zacząć od nowa.


Fioletowe sorry jebudufioletowe spodnie....a wiesz, że bym sobie kupiła? Dziś kupiłam sobie kilka nowych lakierów (mam chyba coś koło 40 i nie wiem po co kolejne ale...były po prostu inne

[jozefina1970]

Asia_Siunia spokojnie - byłam ostatnio u swojego laryngologa, chłopczyk mały był przede mną - tez miał dreny w uszach, nawet nie jęknął w gabinecie. rozmawiałam w poczekalni z jego mamą, mówię, że synek bardzo dzielny. Mama stwierdziła, że, tak, dzielny - bo wszedł do gabinetu z tatusiem a jakby ona była toby się rozklejał Ale naprawdę, dzieciaczkowi chyba się krzywda nie działa - będzie dobrze Inna sprawa, że mój wet to złoty człowiek a już szczególne podejście mam do dzieci właśnie. A co z Tobą? U swojego weta była, a?

[Asia_Siunia]

józefina - a była! Zrobiłam badania i wyszło, ze przechodziłam jakąś wirusówkę stad dreszcze.Od 2 dni dreszczy niet . A moja ma mieć zakładane w pełnej narkozie... Jutro dzwonie do szpitala aby wyznaczyli nam termin...

[jozefina1970]

józefina - a była!

Masz szczęście

Zrobiłam badania i wyszło, ze przechodziłam jakąś wirusówkę stad dreszcze.Od 2 dni dreszczy niet

No i ok, cieszę się

A moja ma mieć zakładane w pełnej narkozie...

Spoko - ja miałam korekcję przegrody i conchoplastykę w niepełnej i było bardzo fajnie rozmawiałam sobie miło z panem doktorem a on mi tam... no, nieważne, co robił może są wśród nas wrażliwsze czarowniczki
Będzie dobrze, zobaczysz!

[Asia_Siunia]

Moja starsza córka miała wycinany 3 migdał + podcinane wędzidełko języka. Nie dostałam wolnego w pracy (za to babcia dostała i z nią siedziała przez wszystkie dni) i mogłam w dniu zabiegu być z nią tylko chwilkę przed podaniem głupiego jasia a potem narkozy sru to pracy i wróciłam do niej dopiero po 17.00. Tak więc kiedy na głupim jaśku wieźli ją (miała prawie 3 latka) to się śmiała leżąc i wołała "jedna lampa...o!...druga lampa...o!mama! mamuś, dlaczego latasz?"

[jozefina1970]

Tak więc kiedy na głupim jaśku wieźli ją (miała prawie 3 latka) to się śmiała leżąc i wołała "jedna lampa...o!...druga lampa...o!mama! mamuś, dlaczego latasz?"

No, mnie się też bardzo podobało
Za pierwszym razem miałam fajniej, pamiętam, ze prowadziła mnie na zabieg koleżanka jeszcze z podstawówki (jest tam pielęgniarką) a ja szłam na miękkich nogach i opowiadałam jej, jak to się super i odlotowo czuję
Za drugim razem po jaśku jak szłam to tak odlotowo jeszcze nie było - odlotowo zrobiło się dopiero na sali podczas zabiegu