*Lubelskie Tymczasy*

Mam kociokwik kosmiczny we wszystkich dziedzinach , wracam do domu codziennie od poniedziałku po 19. :evil:

Ledwie sama siebie utrzymuję na powierzchni, bo mocno ciagnie mnie w dół bez dna

Na razie byłam u wetek i obgadałam Jasia. Jas różnie, ale jest inny. Sraczka i rzyg mineły albo samoistnie labo po veratrum, ale nei jest to zdrowy kot

Kupiłam RC Fibre na kłaki.
Jaś bardzo nerwowo reaguje na ten świerzb, dopiero teraz to widać a on reaguje jakby miał umrzeć ze świądu. Ucieka na sam mój widok a juz jak jestem ubrana, zwiewa jak oszalały - przeczuwa że mamy jechac do weta??

W ogóle mnie on martwi i szlag mnie trafia, że nie mam jak sie wybrać do tego weta. Jeżeli nic nie wypali, jutro rano po drodze do pracy zabiorę go do Świdnika na badania krwi i generalny przegląd paszczy, uszu i macanko.
Na razie czyszczę mu uszy i czekam na Akaryl. Boję się advokata jak diabli, a znając Jasia, boje się jeszcze bardziej, więc popróbuje homeo i czyszczenia.

Anda ja mam jeszcze 1 opakowanie kropli Surolan, one na świerzb podobno są bardzo dobre (ten w uszach). Mogę Ci przysłać. Nam już nie będzie potrzebne. Opakowanie jest nowe, nie otwierane.

Anda a Oridermyl próbowałaś? Nam to pomaga. Zresztą, wpakowałam resztkę, którą miałam Klarze do uszu, bo znowu pojawiła się wydzielina taka jak kiedyś.

Oridermylu mu nie podam, bo nie wiem jak zareaguje na permetrynę a to co pisała miss - Surolan wygląda lepiej pod względem chemicznym, co??? "potencjalne działanie ototoksyczne" m,nie niepokoi jednak
Akaryl to olejki ziołowe i tego się nie boję, nawet jak źle zareaguje to odstawię i już. Leczenie tym może potrwać ponad dwa miesiące, ale na razie jestem zdecydowana na niepodawanie Advocate.

http://citovet.pl/pl4/index.php?p=produ ... olan-8482;
ja na razie uciekam, będę wieczorem. Jak coś to daj adres na pw to Ci wyślę te kropelki

Advocat mocno chemiczny i też nie chciałabym podawać. Tu się zgadzam.

Jasio chorutki wstał dzisiaj - wiedziałam, ze coś się będzie działo. Rano byłam umówiona na badania, ale pojechaliśmy na leczenie infekcji.
Wetka powiedziała, ze kotu spadła odporność przy świerzbie (potwierdziła mikroskopowo) i złapał od razu infekcję.
W ogóle uznała, ze Jaś nie jest odpornym kotkiem, co ja wiem od dawna, a ona odkryła. Nie powinien mieć styczności z tymczasami.
Powiedziała, że powinien mieć powiększone węzły i coś tam a nie ma pomimo wysokiej temperatury i zawalonych dróg oddechowych.
Po wyzdrowieniu mam się zastanowić nad Zylexisem - na razie nie mam co się zastanawiać bo nie mam kasy- ale na razie dostalismy beta glucan i biostyminę.
Po wyzdrowieniu mamy robić echo serca i po wyzdrowieniu mamy robić badania.
na macanego nerki niebolesne i normalnej wielkości i wątroba takoż.
Dostał torbę zastrzyków i do kontroli w sobotę i potem dalej leczenie. No i Echinacea w zastrzykach, po leczeniu.

Gdybym mogła Cię prosic miss o te krople byłoby super.
Adres wyślę na p.w.

Pisze już po południu: Jasio zjadł pół saszetki Intestinala, połknął biostyminę, rutinoscorbin i śpi.
Dlaczego nie ma kciuków??? :roll:

<- takie kciuki :mrgreen:

Krople wyślę w sobotę

Obecne, za Jasia :ok:

Spadła mu temperatura do 38,5. Dziękujemy, :1luvu:

chodzi i kicha ale zjadł kurczaka.
Dowiedziałam się ponadto dzisiaj, że czyszczenie zębów na żywca jest tylko skrobaniem zębów i nie ma sensu gdyż nie da się ich potem dokładnie wygładzić. Skutki tego bywają niekorzystne dla kocich zębów.
Kurde no.

Wczoraj były chyba urodziny cioci Kfiatek. Wysłałam jej na gg zyczenia ale raczej ona tam nie bywa, może więc tutaj zajrzy.

:balony:

Stoooooooooo laaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaat kwiatkowa ciociu i niech CI sie wiedzie jak najlepiej. :birthday:

miss dzięki :1luvu:

zajrzałam i kciuki :ok:

za Jasia musowo dać, się zmartwiłam

skrobanie zębów na żywca... a jak ma być elegancja w paszczy, to Jasiu musiałby gupiego jasia dostać chyba, nie inaczej. Vicia musieliśmy dać uśpić ostatnio przy tym zapaleniu dziąseł, żeby się dało w paszczy zrobić porządek.

PS. Przyjmujecie w sobotę gości z bliższo-dalszej rodziny z okazji wiadomojakiej? :?:

Miss pisze:Maniuś świętuje drugą rocznicę z nami!

też się dołączę do jubileuszu :1luvu:

bo to niezwykle radośnie tak i pierwszy, i kolejny roczek koci przyklepać, wiem coś o tem :kotek:

Wielu wielu latek razem Wam życzę Miss! :piwa:

Oj, ciocia Kfiatek... nie wiem skąd...no znaczy stąd, z miau, ale nie wiem, dlaczego, pamiętam Ciocie Kwiatek, pamiętam... no to gratulacje również :flowerkitty: