SREBRNOWŁOSA I TRZY NIEDŹWIADKI...wątek ostatni.

Hejka z rana

Jak zdróweczko szanowne? U mnie jako tako.

zbieram sie na szkolenie .. od 9 do 15 zasnę..

Oj tam, to tylko 6 godzin :ok:

dobry

ale mnie gardło nap........ no wiecie, co robi....
to się chyba skończy lekarzem....choć nie mam czasu na wędrowanie do przychodni i słuchanie, która pani jest bardziej chora i której na EKG pokazała się wyższa/niższa linia a która ma arytmię (bo to ta linia, wie pani...) a która jeszcze coś innego.....

póki co delektuję się śniadankiem

miłego dnia

Cześć. Gosiu chcialam Cię jeszcze pognębić troszkę moja duża sunia przychodzi kiedy odkurzamy i się nadstawia żeby z niej też kudełki ściągnąć :mrgreen:

Sama się dziwię bo tak wogóle to tchórz jakich mało, prawdziwy pies obronny, 26kg wagi, ale zawsze za Zorką( 7kg )
Dodatkowo odnoszę wrażenie, że ona była bita w poprzednim domu, bo wystarczy gwaltowniejszy ruch, czy podniesienie ręki, wzięcie gazety do ręki to z brzuchem przy ziemi. Wszystkie winy bierze dna siebie. Jak wracamy z pracy do domu i jest coś zniszczone, wiemy, że to Zorka( pierwszy niszczyciel ) i spokojnie pytamy co pieski zrobiły to Nika biedna uszy po sobie, lapy ugięte.

Johaśka - woda z solą i strepsils-y z miodem i cytryną :ok:

Śniadanie, znajdę co mam znaleźć i uderzam na 3 Wieszczów, mam nadzieję, że pora odpowiednia... Po drodze do weta zostawić pakunek... Jestem ledwo żywa!

Agata pewnie ze odpowiednia....
ja z turbanem na glowie chodzę bo skoro siedzę w domu to sobie maskę zapodałam na kłaki

alab108 pisze:Cześć. Gosiu chcialam Cię jeszcze pognębić troszkę moja duża sunia przychodzi kiedy odkurzamy i się nadstawia żeby z niej też kudełki ściągnąć
Sama się dziwię bo tak wogóle to tchórz jakich mało, prawdziwy pies obronny, 26kg wagi, ale zawsze za Zorką( 7kg )
Dodatkowo odnoszę wrażenie, że ona była bita w poprzednim domu, bo wystarczy gwaltowniejszy ruch, czy podniesienie ręki, wzięcie gazety do ręki to z brzuchem przy ziemi. Wszystkie winy bierze dna siebie. Jak wracamy z pracy do domu i jest coś zniszczone, wiemy, że to Zorka( pierwszy niszczyciel ) i spokojnie pytamy co pieski zrobiły to Nika biedna uszy po sobie, lapy ugięte.

Cześć Alu

.
Och, moje na dźwięk odkurzacza skutecznie się dematerializują

. Oprócz Punia, bo on ogólnie nie boi się niczego, zresztą jak śpi, to nawet trąby jerychońskie go nie obudzą :mrgreen:

. Zosia to insza inszość- ona boi sie wszystkiego. Naprawdę widziało ją mało osób odwiedzających mnie, raz chyba tylko Agata zdołała ją pogłaskać, bo Zoś akurat mocnym snem spał :mrgreen:

.
Toteż wiesz, Alu, o co mi chodzi...jakoś tak mi się wydaje, że mój Aluś miał złe doświadczenia z wcześniejszych czasów.
Jego burczenie i syczenie to nie była zapowiedź ataku, a raczej reakcja obronna...serce mi sie ściskało, kiedy tak leżał przy ziemi, z uszami płasko przy głowie i przerażeniem w oczach.
Ale te czasy juz za nami, ja mam duzo cierpliwości dla niego i dużo uczucia...i jakoś starcza, i kot już się nie boi.
Choć prawdą jest, że u mnie dom raczej pacyfistyczny, nawet krzyki zdarzają się sporadycznie.

najszczesliwsza pisze:Śniadanie, znajdę co mam znaleźć i uderzam na 3 Wieszczów, mam nadzieję, że pora odpowiednia... Po drodze do weta zostawić pakunek... Jestem ledwo żywa!

A ja miałam do ciebie wpaść w miedzyczasie...no nic, zajrzę w piątek może.

MPiki też nie lubią odkurzacza, bo mocno burczy.

A suni współczuję z powodu przejść.
Może w końcu nabierze wiary, że u Was Alu nic złego jej nie spotka :ok:

Gosia to zaglądaj do mnie..... zrobimy spęd forumowy

moje Futro odkurzacza się nie boi ale woli mu nie wchodzić w drogę

właśnie ściągnął Małoletniej skarpetkę.....

w ogóle mam zaniki pamięci...coś mialam powiedzieć i zapomnialam co.....

Erin pisze:MPiki też nie lubią odkurzacza, bo mocno burczy.

już miałam zapytac kiedyś...czemu MPiki?

johaśka pisze:Gosia to zaglądaj do mnie..... zrobimy spęd forumowy

moje Futro odkurzacza się nie boi ale woli mu nie wchodzić w drogę
właśnie ściągnął Małoletniej skarpetkę.....

w ogóle mam zaniki pamięci...coś mialam powiedzieć i zapomnialam co.....

Asia, o moich zanikach pamięci nie wspominam...idac do sklepu po trzy rzeczy piszę kartkę :mrgreen:

.
Chyba już za późno będzie, ja tak dopiero ok. 13 mogłabym być

.
A co tam, co się odwlecze, to nie uciecze :ok:

.

Erin pisze:MPiki też nie lubią odkurzacza, bo mocno burczy.

A suni współczuję z powodu przejść.
Może w końcu nabierze wiary, że u Was Alu nic złego jej nie spotka

Witamy cioteczkę Erin i o zdrówko pytamy

.

SREBRNOWŁOSA I TRZY NIEDŹWIADKI...wątek ostatni.

Kto przegląda forum