Miłośniczką kotów jestem od dziecka. Nie bez powodu przez długi czas byłam chrzczona mianem kociej mamy. Teraz zostałam okrzyknięta psią mamą, co nie znaczy, że moja miłość do kotów uległa osłabieniu. Całe moje życie związane jest ze zwierzętami i całkowicie im podporządkowane. Obecnie uczę się w studium policealnym na technika weterynarii i pracuje jako opiekun duuużego stada psów i kotów. Praca sprawia mi ogromną satysfakcję. W domu rodzinnym są obecnie cztery koty i o nich chciałabym pisać. Postanowiłam więc podzielić się radością płynącą z posiadania kotów i pochwalić moim mini stadem

Luna jest naszym pierwszym kotem, którego przyniosłam do domu ponad 10 lat temu. Jest kotem z miotu działkowego, jej matka po odkarmieniu kociąt została otruta... Z babcią uknułyśmy misterny plan i ku wielkiemu zaskoczeniu rodziców Luna zamieszkała z nami. Jest kotem wyjątkowo spokojnym, uległym i ceniącym sobie swą życiową przestrzeń




cdn.