WRO: Domek tymczasowy u Figaro52

Figaro52 pisze:na klinikach nazwali ją ikea - bo też cała poskładana.

Dobrze, że mała już po zabiegu dochodzi do siebie :-)

Super, że malutka po zabiegu! i że czuje się lepiej! oby udało się ją "naprawić" :mrgreen:

Pewnie jej niewygodnie w tych dwóch zagipsowanych łapkach ale potem za to będzie miała sprawne

A to Perełka po operacji

I Pyzio, ktory dziś jedzie do swojego domku

ale fajniuchykociuchy!

Pyzio ma łobuzersko-zbójeckie spojrzenie identyko jak mój dawny tymczas Mrusio :mrgreen:

Ładnie to tak z koteczka wariata robić?

viewtopic.php?f=20&t=137693 u Was chyba najwięcej kandydatów

rzeczywiscie Perelka w dodatku czarna perla :1luvu:

jakie sa rokowania pozabiegowe? Jak sie czuje pacjent?

Perełka już czuje się lepiej, w każdym razie nie złości się na to ,że jest unieruchomiona, ale domaga sie całodobowej uwagi . Śpi najchętniej na kolanach i ogólnie lubi żeby ludź był blisko niej. Jest z niej wielka pieszczocha. Dzisiaj ostatni antybiotyk , a w środę na kliniki na zmianę opatrunku na przedniej łapce, no i decyzja czy ściągnąć już gips z tylniej. Po wizycie dam znać

Łapałam dziś 2 godziny kotkę u nas w piwnicy (syjamowatą) na transporter. I dooopa bo mi się tam ciągle Gutek ładował i się wydurniał :roll:

Myślę że Gutek byłby do oswojenia, nie ma jeszcze pół roku, jest śliczniutki i mega fajnie głupi :mrgreen:

No i na 100% nie wiem czy Gutek czy Gutkowa, bo nie widziałam dzwonków ale on nie ma jeszcze pół roku więc i jajków może nie być wyraźnie widać. A nie chciałam go łapać, żeby mi się kotka nie spłoszyła. Jakbyście miały wolną miejscówkę dla Gutka to mogłabym go capnąć. Do klatki go nie wsadzę bo muszę na cito łapać dwie dziewuchy, bo za miesiąc będę miała dwie ciężarówki :roll:

No a do tego Gutek jest kocim debilkiem i trochę się o niego martwię. Włazi na drzewa i nie umie zejść, wpiernicza się do piwnic bez wyjścia i wyje. On jest sam dla siebie niebezpieczny :roll: