Manasalu pisze:Ja też przestawiłam z RC suchego, początkowo na Applaws. Szło długo i opornie (ok. 6 tyg.), ale się udało. Teraz wprowadzam BARFa na całego.
Po tym jak się doszkoliłam w temacie żywienia kotów jestem na 100% za barfowaniem. Tym bardziej, że na początek można sobie kupić gotowe premiksy i dodawać je do mięsa, nie bawiąc się w mielenie kości czy ważenie suplementów na wadze aptekarskiej:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=364&start=0
Nie trzeba się od razu zniechęcać, że to niby trudne i ciężkie i skomplikowane. No i na pewno wychodzi taniej niż bardzo dobra karma (policzyłam sobie kiedyś ile mnie kosztuje Hermanns Bio za kg).
Jak pisałam, u mnie poszło błyskawicznie. Kot miał kilka dni focha, że jedzenie jakieś nie teges, ale rewolucji w kuwecie nie było. Widać zależy od konkretnego przypadku.
Hmm, patrząc na te przepisy, rzeczywiście nie jest tak czaso- i pracochłonne. I ciężko zepsuć

