Dom Ani: LSDiM, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 07, 2012 18:09 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

a te jego ocyska :1luvu: :1luvu: :1luvu:

za domek najkochańszy :ok: :ok: :ok:
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Sob sty 07, 2012 18:32 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

Annazoo pisze:Posypały się pytania o Malagę.
Kto wie, może wśród nich znajdzie się odpowiedzialny domek? W końcu po to wszedł do proroczej torby!

Obrazek

i jest taki śliczniutki:

Obrazek

potwierdzam: Malaga jest słodki i uderza do głowy
podobnie jak Obrazek

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 07, 2012 19:29 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

sliczniutki i bardzo szybki
cięzko zrobic nieporuszone zdjęcie :(
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 07, 2012 19:48 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

BarbAnn pisze:sliczniutki i bardzo szybki
cięzko zrobic nieporuszone zdjęcie :(

I pewnie już będą tylko pamiątką, bo on sobie pójdzie :placz:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 09, 2012 8:24 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

I wciąż choroby.
Żeby tak pomroziło z tydzień...

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 10, 2012 8:59 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

KK na całego. 3/5 kotów kicha i ma zabetonowany nos.
Daję im Lisyne, ale to chyba paskudne jest, bo odmawiają współpracy. Muszę im smarować futro, by sobie zlizały.

Mam Sterimar (http://www.aptekaeskulap.com.pl/sterimar-zatkany-nos-woda-morska-do-nosa-wzbogacona-miedzia-aerozol-50-ml-p-2419.html) ale waham się go użyć , bo w czasie sierpniowej infekcji Rodzynek i Elvis wyszli z tego z zarośniętym kanalikiem łzowym. I nie wiem, czy to pod wpływem choroby czy użycia Sterimaru.

Działał naprawdę rewelacyjnie, bo po 1 dniu stosowania katar przechodził a nos stawał się drożny.
Poleciła mi go jedna wetka, druga zaś zakazała, jako niewłaściwy dla kotów.
I bądź tu mądra!

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 10, 2012 9:37 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

Annazoo pisze:KK na całego. 3/5 kotów kicha i ma zabetonowany nos.
Daję im Lisyne, ale to chyba paskudne jest, bo odmawiają współpracy. Muszę im smarować futro, by sobie zlizały.

Mam Sterimar (http://www.aptekaeskulap.com.pl/sterimar-zatkany-nos-woda-morska-do-nosa-wzbogacona-miedzia-aerozol-50-ml-p-2419.html) ale waham się go użyć , bo w czasie sierpniowej infekcji Rodzynek i Elvis wyszli z tego z zarośniętym kanalikiem łzowym. I nie wiem, czy to pod wpływem choroby czy użycia Sterimaru.

Działał naprawdę rewelacyjnie, bo po 1 dniu stosowania katar przechodził a nos stawał się drożny.
Poleciła mi go jedna wetka, druga zaś zakazała, jako niewłaściwy dla kotów.
I bądź tu mądra!


Jeśli mogę się jeszcze wtrącić, to przypominam o skutku ubocznym u Elvinia zaraz, gdy do nas trafił (kichanie z krwią) - wtedy po telefonicznej konsultacji z dr Komendą dowiedziałam się, że pod żadnym pozorem nie wolno takich ludzkich leków stosować u kotów. Na szczęście po paru dniach ustąpiło, ale mogło wywołać nadżerki...

Panterowo

 
Posty: 42
Od: Pon paź 31, 2011 7:48

Post » Wto sty 10, 2012 9:41 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

Panterowo pisze:
Annazoo pisze:KK na całego. 3/5 kotów kicha i ma zabetonowany nos.
Daję im Lisyne, ale to chyba paskudne jest, bo odmawiają współpracy. Muszę im smarować futro, by sobie zlizały.

Mam Sterimar (http://www.aptekaeskulap.com.pl/sterimar-zatkany-nos-woda-morska-do-nosa-wzbogacona-miedzia-aerozol-50-ml-p-2419.html) ale waham się go użyć , bo w czasie sierpniowej infekcji Rodzynek i Elvis wyszli z tego z zarośniętym kanalikiem łzowym. I nie wiem, czy to pod wpływem choroby czy użycia Sterimaru.

Działał naprawdę rewelacyjnie, bo po 1 dniu stosowania katar przechodził a nos stawał się drożny.
Poleciła mi go jedna wetka, druga zaś zakazała, jako niewłaściwy dla kotów.
I bądź tu mądra!


Jeśli mogę się jeszcze wtrącić, to przypominam o skutku ubocznym u Elvinia zaraz, gdy do nas trafił (kichanie z krwią) - wtedy po telefonicznej konsultacji z dr Komendą dowiedziałam się, że pod żadnym pozorem nie wolno takich ludzkich leków stosować u kotów. Na szczęście po paru dniach ustąpiło, ale mogło wywołać nadżerki...

No właśnie o nim mówię, że odradzał, a to bardzo mądry lekarz jest.
Miło Panią czytać, Pani Weroniko Obrazek

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 10, 2012 9:48 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

U mnie Srebciu jest coś niewyrazny
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 10, 2012 10:02 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

u mnie Kleks miał paskudny katar, wyszedł po antybiotyku, w niedzielę jedno oczko mu się zapaprało.
Anno, dzięki za świetlika :1luvu:
Idzi, odpukać, zdrowiuteńki choć szalony

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 10, 2012 10:05 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

jej siostra pisze:u mnie Kleks miał paskudny katar, wyszedł po antybiotyku, w niedzielę jedno oczko mu się zapaprało.
Anno, dzięki za świetlika :1luvu:
Idzi, odpukać, zdrowiuteńki choć szalony

Właśnie miałam pytać, co z oczkiem. Lepiej?
Też muszę kupić świetlika.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 10, 2012 10:09 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

Prawie w normie, ale wczoraj na wszelki wypadek dostał zastrzyk i receptę Dieortinef, jeśli dobrze odczytuję.
Już przed wizytą prawie wszystko zeszło, ale strzeżonego... Apetytu nie stracił nawet na moment, więc OK.
A Twoje na pewno mają kk?

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 10, 2012 10:16 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

Dicortinef :) maść do oczków :)

Aniu, a może to po prostu przeziębienie? A inhalacji próbowałaś? U nas podziałaly rewelacyjnie na wszystkie 3 zwierza :)
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Wto sty 10, 2012 10:22 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

No kk, skoro mają katar, tak?
Oczywiście szczepione są, nic im nie będzie aż tak bardzo groźnego, ale chcę uniknąć powikłań.
Zaraz hb z nimi będzie u weta

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 10, 2012 10:23 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

ewka63 pisze:Dicortinef :) maść do oczków :)

Aniu, a może to po prostu przeziębienie? A inhalacji próbowałaś? U nas podziałaly rewelacyjnie na wszystkie 3 zwierza :)

Matko, kotom inhalacje? A jak to się robi?!?

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, pibon i 75 gości