Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 09, 2012 22:59 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

I jeszcze jedna anegdota - niby tragiczna, ale jednak zabawna......
Było to w czasach zabierania psow z Krzczek........o tym to kiedyś napiszę.....słowo. Nie pamiętam jak to już dokładnie było, ale zabierałyśmy jedną suczkę. Kanzaj ( nick z dogo ....też niezła postać.....) ja na rekach wynosila. Najpierw trzeba ją było złapać.......co u skrajnie przerażonego psa, nie jest łatwe. Kanzaj się zawzięła......
No i szła z psem na rękach...było ok, dopóki niejaki Zbinio ( "opiekun" z Krzyczek ) do niej zagadnął......Psica głos usłyszała i z przerażenia użarła Kanzaj w twarz. Ta się krwią zalała.....sytuacja total. Ciemno, zadupie, warunki dość nazwijmy to specyficzne. Ja do niej podbiegłam przerażona - a ta wycedziła: zostaw mnie .k..........leć za nią!!!!!!!!
Wiedziała, że jeśli psa zostawimy na terenie schronu, to ją łopatą zatłuką.

Resztę nocy spędziłam z Kanzaj na ostrym dyżurze - szycie twarzy, ale psa miałyśmy w aucie.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 09, 2012 23:10 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Matko, te Krzyczki...wyrzut sumienia świata...

Nieigh bo faceci to idioci.
Jak byłam w ostatniej (mam nadzieję...)fazie godowej to wszyscy zainteresowani: latali na paralotni nad Saharą, skakali na bungie z Kilimandżaro a ich pasją byla wspinaczka skałkowa w Hindukuszu.
Tak to wyglądało by net.
W nie netowym życiu wychodziło takie spocone 165cm z nadwagą i pytało czy idziemy do hotelu...

Za to nie czytali żadnej książki od kilku lat ("dużo pracy"),udawali ,że są w separacji z żonami (rekordzista u mojej przyjaciółki "zapomniał,że ma żonę"!!...po telefonie od tejże do przyjaciółki się wydało,że jednak ma...ilość dzieci też mu sie "pomyliła"!!) i

To była żenada.
I jak już postawiłam na nich kreskę (grubą!) to mi się pojawił egzemplarz: czytający (ma księgarnię!), biegający maratony (i nie w Hidukuszu!),I NIC NIE UDAJACY!
Tak mnie normalnie zaskoczył,że aż mu zaraz powiedzialam "NIE".
Z rozpędu.Bo zasadniczo przed nim zawsze kończyło się na kawie"zapoznawczo-rozpoznawczej".
Dobrze,że on ma ten pruski upór...

W kazdym razie jakby moj (ongiś niezwykle "wyskoczny") Małż zdecydował się na odzyskanie wolności- żadnych więcej okresów godowych!!!

Jestem już duża i mogę na wakacje pojechac sama albo z psem!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 09, 2012 23:18 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neigh pisze:
kotkins pisze:

Bo ja bym kochała... :mrgreen:



To czemu go do jasnej anielki nie weźmiesz?:-)


O żesz..!!
Jak się ma to się kocha.Widziałyście zdjęcie Diegulka?
Te krzywe nogi, uszy-łyżki , tułów jamnika i ogon w precel???Oraz ADHD typu super-mega-hiper??
Jak byście zobaczyły to byście powiedziały"brzydal".A mój pasierb akurat uważa ,że pana boga za nogi złpał,że ma TAKIEGO psa! :D
I tak sobie chodzą dumni na spacerki: jeden kolega z dobermanem,drugi z beaglem a Radarek - z Diegiem.
Rasa: gończy australijski(syn kangura ,którego zgwałcił pies dingo)(a gończy bo ciągle goni...)

I co?I to jest moje drogie najpiekniejszy pies świata!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 09, 2012 23:30 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

kotkins, Twój małż ma księgarnię?

dzie? zaraz idę splądrować :twisted:





zabers czytający
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 09, 2012 23:43 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Ano- na Palcu Wielkopolskim.Głównie historyczna.Kiedyś była duuuża,ho,ho,czynszyk miasto brało godny...a teraz jest mała z małym czynszem.Obok, w pozostałej części dawnej księgarni jest apteka.
NASZA księgarnia, sama wymyśliłam wszystko:)
Śmiem się pochwalić,że klimatyczna:)
Zresztą oceń sama.

Spotkasz Małża,a czasem jamnika,bo oni niekiedy razem pracują.
Stali klienci są wąchani i mozna pogłaskać Melona.


Pracownica jest tylko rano, jak Małż z kijkami jeziorko obchodzi (maniak: po 4 razy, bym umarła z nudów),co drugi dzień.

Neigh ja mam psychologa fajnego ale to daleko...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 10, 2012 0:03 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

kotkins pisze:Ano- na Palcu Wielkopolskim.Głównie historyczna.Kiedyś była duuuża,ho,ho,czynszyk miasto brało godny...a teraz jest mała z małym czynszem.Obok, w pozostałej części dawnej księgarni jest apteka.
NASZA księgarnia, sama wymyśliłam wszystko:)
Śmiem się pochwalić,że klimatyczna:)
Zresztą oceń sama.

Spotkasz Małża,a czasem jamnika,bo oni niekiedy razem pracują.
Stali klienci są wąchani i mozna pogłaskać Melona.


Pracownica jest tylko rano, jak Małż z kijkami jeziorko obchodzi (maniak: po 4 razy, bym umarła z nudów),co drugi dzień.

Neigh ja mam psychologa fajnego ale to daleko...

Aaaa, to ja tam byłam już i plądrowałam zaciekle :mrgreen:

(znam to miejsce od zawsze. kiedyś, faktycznie, była duża. i z antykwariatem (tony książek stamtąd wyniosłam). kiedyś zachodzę - a tam nowa księgarnia 8O . z apteką przez drzwi. ale pan, nie powiem, kompetentny. wygrzebał mi co trzeba. i wiedział co i jak. sympatyczny pan. Obrazek
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 10, 2012 7:30 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

koteczekanusi pisze:Miodu nie można podgrzewać pow. 40 stopni, bo traci właściwości.

LaMonture (dobrze napisałam?) - to pytanie dot. podanego powyżej wątku, jeśli TOTW jest karmą ze średniej półki, to która jest ta wyższa? A w zasadzie najwyższa. (Tak pytam z ciekawości, bo akurat interesuję się tematem karmowym, właśnie wymieniłam na TOTW z Orijena. Na wątku żywieniowym była chyba najwyżej oceniana. No, może Orijen, ale Orijen podobno nie zawsze jest dobrze tolerowany żołądkowo, a mój młodszy kot ma takowe problemy i zupełnie nie wiem, czemu.

Co prowadzi do zasadniczego pytania - czy macie może jakieś pojęcie na temat nietolerancji pokarmowej u kotów? Mam wrażenie, że mały kot niezbyt dobrze toleruje suche karmy - i to nie jakąś jedną, tylko w ogóle, a objawia się to takimi nieuformowanymi qupalami (nie biegunka, ale nie ok). Wybieram się jutro do weterynarza m.in. w tej sprawie i nie za bardzo jestem merytorycznie przygotowana. Coś tam poprzednio mówili, że może być to objaw trzustki, ale na tamtym etapie robilismy badania na różne żyjątka i w ogóle myślałam, że kotu rozstroiłam żołądek zbyt urozmaiconą dietą (wtedy kot miał 4 mies., a teraz 7).


Swoje zdanie opieram na informacjach ze strony barfnyswiat.org gdzie oprócz tytułowego BARFa, są podane ogólne wiadomości nt. żywienia kotów i analizy karm gotowych, suchych i mokrych. Tutaj http://www.animalcare.pl/artykuly/karmy_analiza.pdf jest "Porównanie karm bezzbożowych dostępnych w Polsce" w formie przystępnej tabelki. Zapotrzebowanie kota na składniki odżywcze to: białko 55-65% (najlepiej pochodzenia zwierzęcego, roślinne przyswajane jest minimalnie bądź wcale), tłuszcz 20-33% (w zależności od masy kota, czy go odchudzamy, czy tuczymy) i węglowodany najlepiej 3-5% (akurat tego wymogu żadna karma gotowa nie spełnia). Aha, jeszcze bardzo istotna zawartość tauryny - z tego co pamiętam, bo nie mogę tego teraz odnaleźć, 2000mg/kg masy ciała.

ToTW określiłam jako wyższa średnia półka, bo pojęcie średnia półka jest bardzo obszerne i ma szereg poziomów :wink: a dla mnie ToTW jest już właściwie na granicy z tą wysoką. Z podlinkowanej tabelki wynika, że ma bardzo dobry skład, tylko tauryny za mało, ale ją można bardzo łatwo suplementować. Jedyny "problem" (choć akurat nie dla mnie :wink: ) to fakt, że jest 1/4 - 1/3 tańsza od innych bezzbożówek, więc od razu pojawiają się głosy, że coś musi być nie tak z jakością, no bo niby skąd ta niższa cena - zresztą na tamtym watku też od razu pojawiło się porównanie do cen RC. Dlatego "nie sadzam" jej na najwyższej półce, choć jak dla mnie, jest w pełni wystarczająca. Ponoć najlepsze są Power of Nature, Natural Cat Chicken, oraz Applaws (tylko ta ma sporo ziół, które mogą uczulać koty, i których koty tak naprawdę nie potrzebują).

Patrząc zupełnie obiektywnie, nasze koty i tak pewnie odżywiają się dużo lepiej od nas, bo naturalnych, dobrych produktów dla ludzi w rozsądnych cenach jak na lekarstwo. No i trzeba wszystkie posiłki samemu komponować, nie ma tak dobrze, że pójdę, kupię worek czegoś (nie bankrutując jednocześnie), zaleję wodą, i mam w pełni zbilansowane jedzenie :lol: A gotowanie, smażenie, duszenie etc. też pozbawia wartości odżywczych, więc co my tak naprawdę jadamy? :lol:

Co do Twojego kota, to może opisz max dokładnie jego problem na BARFnym forum? Z czasem trwania, objawami, ewentualnym niecodziennym zachowaniem kota, wyglądem sierści itd.? Może będą w stanie więcej powiedzieć? Wiadomo, że mają skręt w stronę BARFa, na to trzeba wziąć poprawkę, ale może coś istotnego powiedzą? Ogólnie, ja bym starała się przetrzepać całego neta, czyli pisałabym na wszelakich forach kocich i weterynaryjnych (kopiuj, wklej :wink: ), bo niestety nie mam zaufania ani do lekarzy, ani do weterynarzy, i wychodzę z założenia, że im więcej wiem, tym mniej kitu mi wcisną. No i badania, zanim będzie jakakolwiek diagnoza, tylko dobór badań i prawidłowa interpretacja wyników to też osobna zabawa.

Pewnie niewiele Ci w tym momencie pomogłam, ale gdyby nie wysoce kompetentni lekarze, to 2 osoby z mojej rodziny by dziś żyły, więc od tej pory wolę wszystko sprawdzać sama, a do lekarzy chodzę po potwierdzenie swoich domysłów. No, chyba że mowa o zwykłym przeziębieniu, tutaj daję na luz i nie odstawiam cyrku :wink:

LaMonture

 
Posty: 404
Od: Sob paź 08, 2011 19:37
Lokalizacja: Nowy Jork

Post » Wto sty 10, 2012 8:54 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

bosz! nadążyć za Wami nie można :twisted:
ogólnie i chaotycznie:

koteczekanusi LaMonture
jak uważasz, że ma problem z suchą karmą to bym spróbowała barfa.
nie wiem czy kojarzycie z poprzedniej części, ale moje kociska też różne przeboje jelitowe mają/miały. Miźka ciągłe zatwardzenia, a Kotul zaczął od biegunki i później długo jeszcze kiepsko było, podobnie jak u Twojego małego kota koteczkuanusi. chyba też za dużo wrażeń karmowych miał, chociaż dorosły kot:/ przez jakiś czas dostawał rc sensitiv control, później rc sensible, które dawało lepsze kupki;) jak byłam w domu to podjadał kotom mamy TOTW i trochę Orijena(Miźki) i było ok. od nowego roku powolutku przestawiam go na Orijena i TŻ mówi, że jest dobrze (okaże się jak wrócę).
Miźka od wakacji dostawała rc fibre, ale chyba się uczuliła, na Orijenie jest wreszcie dobrze: codziennie się wypróżnia bez żadnych wspomagaczy.
TOTW wcinają koty mamy, moje miały w sierpniu po tym problemy, więc każdy reaguje inaczej. wydaje mi się, że jest jakościowo porównywalny do Orijena tylko tańszy, a to chyba zaleta?;)

w sprawie facetów :D
na szczęście TŻ jest z rodziny zwierzęcolubnej. trochę marudzi, że zrobiłam z niego kociarza, ale już więcej kotków nie, tylko piesek. dobrze mu zrobiło niańczenie kotów, przynajmniej teraz wie ile one uwagi potrzebują :twisted: dziś kocica obudziła go o 5 :oops:
aha mój ojciec miał fioła na punkcie zwierząt, wielkiego, i to jednak niczego nie gwarantuje :wink:

czuję się lepiej, ciekawe jak długo utrzymam ten stan :mrgreen:
mała coraz bardziej daje znać o sobie; chyba uważa, że z moimi wnętrznościami jest coś nie tak i trzeba je poukładać, a jak już się jej uda to chyba planuje ucieczkę przez powłoki brzuszne-na razie ćwiczy. coś mi się wydaje, że da nam popalić :wink:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Wto sty 10, 2012 9:10 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

LaMonture... :D gdyby nie wysoce kompetentny weterynarz to moja kotka Zuza z grzybem żyłaby do dziś, gdyby nie wysoce kompetentny nauczyciel matematyki to pewnie bym poszła na uniwerek ("najlepsza dla żeńskiej klasy jest jakaś policealna bez matematyki"...a gość był obecny tak raz w miesiącu w szkole i NIKT matury z matematyki nie zdawał bo nikt nic nie umiał),zaś gdyby nie kompetentny adwokat przyjaciółka by nie musiała raz na tydzień oddawać synka tatusiowi pijakowi("trzeba dać ojcu(!) szansę"),który chodzi z dzieckiem po melinach.
Kocham takie generalizowanie.
Patałachy są w każdej profesji.

Zabers przeczytam to Małżowi.Bo on starsznie tęskni do tej dużej księgarni,do tłumu nic nie robiących pracowników pałętających się po niej, narzeka,że "lepiej już było"
Trafiłaś na Mela? :D
Taki długi pracownik,co to wącha buty klientów:))

ToTW -co to jest.
RC jest niedobry?
Hm.
W sklepach netowych są te lepsze karmy?
Np.Orjene moi nie lubią a ci co lubią mają rozwolnienie.Co prawda mieszam ją z RC,ale RC to podstawa.
Applaws też nie bardzo,suchego nie widziałam.

Gdzie znaleźć wykaz tych dobrych karm?Link się nie otwiera,sprawdzę na innym komputerze.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 10, 2012 9:51 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kotkins - może źle to ujęłam :wink: Nie o to chodzi, że idę z własnoręcznie wypisaną receptą i tylko proszę lekarza o pieczątkę (swoją szosą, chciałabym zobaczyć minę takiego lekarza :ryk: ) tylko po prostu nie wierzę "na słowo". Jak mi ktoś podaje diagnozę, to się dokładnie wypytuję, co, jak i dlaczego, a później jeszcze sprawdzam w dostępnych mi księgach mądrości :wink: Odstrzał wśród słabych lekarzy i wetów już zrobiłam, teraz mam takich, którym ufam, choć tylko kilka profesji, więc jak pojawi się coś nowego, to trzeba będzie całą procedurę powtarzać, żeby znaleźć właściwego :roll:
No i inna kwestia, że jednak nie porównywałabym słabego nauczyciela matematyki, przez którego nikt nie przystąpił do matury, do lekarza, który zaniedbał wprowadzenie podstawowego leczenia w oczywistej sprawie (udar mózgu.. zero, kuźwa, zero leczenia!! ciągle się sądzimy, ale życia babci to nie wróci).
Patałachy są wszędzie, wiadomo, ale na niektórych ciąży zbyt wielka odpowiedzialność, żeby ot tak, na spokojnie, do tego podchodzić.

Co do karm - TotW to Taste of the Wild, bezzbożówka, parametrami prawie identyko z Orijenem, ino tańsza. Dla mnie to plus, ale uprzedzam, że spotkałam się z opiniami, że pewnie gorsza jakościowo. Nie wiem, nie mam jak sprawdzić :wink:

RC ma coraz gorsze opinie. Ponoć kiedyś była rzeczywiście lepsza (pomijając zboże wysoko w składzie, bo kiedyś innych po prostu nie było), ale ostatnio jej jakość leci w dół, co widać po kotach i sierści. Przynajmniej tak twierdzi znana mi hodowla persów, która jakiś czas temu przestawiła żywienie kotom, bo futro dużo słabsze niż kiedyś, a zawsze tylko na RC były.

Koty jako 100% mięsożercy w ogóle nie powinny mieć zbóż w karmie, a i innych węglowodanów jak najmniej. Ale to jest ideał, czy w pełni osiagalny, to inna sprawa.

W sklepach netowych jest zazwyczaj większy wybór karm, no i ceny też lepsze. Applaws jest kilka rodzajów, tutaj np. http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ot_applaws Ze sklepów ja kupuję w zooplus.pl, krakvet.pl, telekarma.pl. Są też inne, ale chyba droższe, nie śledzę na bieżąco.

W kwestii kota Anusi, też pomyślałam o przejściu na BARF, skoro nie toleruje karm suchych, ale jest to dosyć trudne, przynajmniej na początku, i trzeba być na to przygotowanym. Wyliczenia, kalkulatory, odpowiednie mieszanki, suplementy typu suszona krew, mielenie i mrożenie tego wszystkiego... spora zabawa. Ale ponoć lepiej nie można :mrgreen:

LaMonture

 
Posty: 404
Od: Sob paź 08, 2011 19:37
Lokalizacja: Nowy Jork

Post » Wto sty 10, 2012 9:57 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

kotkins pisze:..
Zabers przeczytam to Małżowi.Bo on starsznie tęskni do tej dużej księgarni,do tłumu nic nie robiących pracowników pałętających się po niej, narzeka,że "lepiej już było"
Trafiłaś na Mela? :D
Taki długi pracownik,co to wącha buty klientów:))
...

Ta duża księgarnia no... była trochę przeżytkiem w takiej formie w jakiej w ostatnim czasie funkcjonowała. Nie wiem jak sprawdza się historyczna (bo rzeczywiście, beletrystyki jest tam stosunkowo niewiele).
Nie, na psa nie trafiałam. Był tam taki młody chłopak jako drugi sprzedawca/pomocnik
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 10, 2012 10:06 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

mam bardzo fajną stronkę odnośnie kam, tyle, że psią. Myślę, że analizy tam są dośc dobre. nie wiem jak to się przekłada na karmy kocie tych samych firm co psie. Psi RC to totalny shit a drogi moim skromnym zdaniem (stosunek jakośc cena jest mizerny) nie wiem jak z kocim ale ja mam alergię na karmy tej firmy. Dobry pr (także wśród wetów) i tyle.

Odnośnie TOTWA to ja jestem zachwycona psim i zamierzam nim karmic też Czesława (kocim oczywiście). Teraz Czesław je Applawsa, ale jemu strasznie się nudzą karmy więc je cyklicznie zmieniam, szczególnie, że dobrze to znosi. Bulisław jest atopikiem i żadne Acany i Orijeny nie służyły mu tak jak ToTW. Przy tej karmie stosunek jakośc - cena jest dla mnie w ogóle nieporównywalny do innych.

http://www.dogfoodanalysis.com/dog_food_reviews/
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Wto sty 10, 2012 10:22 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Taaa...najgorszy pacjent to ten co się uśmiecha ,kiwa głową ,wychodzi i się nie stosuje.Jak ktoś pyta to wiadomo: chce wiedzieć i się leczyć.
Nie rozumiem takich lekarzy co to pytającego pacjenta uważają za wroga.
Albo takich, którym się wydaje,ze jak nie wiedzą to muszą udawać ,że wiedzą.
Co za arogancja.Z doświadczenia wiem,że lekarz, który mówi:"ja się na tym nie znam ale wyślę pana/panią do tego,co się zna" jest przez pacjentów doceniany.

A nauczyciel matematyki może komuś złamać życie.Tak się stało w moim liceum- koleżanka przeszła próbę samobójczą po nieudanej maturze...nie pozbierała się nigdy.Rodzice ,prości ludzie jej nie wsparli ,wierzyli nauczycielowi ,wszak to człowiek wykształcony i pedagog...Trzeba uważać w jakie ręce oddaje się swój najcenniejszy skarb czyli dziecko!!

O karmach : tak sobie uzmysłowiłam,że o ile koty dostają "płodozmian" karmowy (suche,mokre i mięso) o tyle Melon je "od zawsze" puszki Animondy Carny.Plus śmierdziele czyli żwacze.I ma monotonną dietę.Zaraz mu kupię jakąś suchą Orjenę.
Z psami jest ten ból,że one jedzą wszystko.
A spotkałyście się z tym,że koty nie powinny dostawać mokrego wraz z suchym??
Albo mokre,albo suche.
Wierzyć mi się nie chce...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 10, 2012 10:30 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Bulisławowi też daję Animondę GranCarno. Czesław jest okropnik bo nie chce dobtych karm. Jak dla testów kupiłam mu saszetkę kit-kata to jadł jakby nie wiem co to było 8O nawet na surowe mięcho grymasi choc tego staram się unikac z uwagi na Bulisława, żeby nie ział nienawiścią do kota co je lepsiejsze niż pies. Bulisław ze względu na alergię atopową i podejrzenie schorzenia nerek nie może jeśc nic poza suchym i niskobiałkową puchą 8O osiwiec można.

Natomiast Czesław wpiernicza jak ogłupiały Aniimondę psią. Myślicie, że mogłabym mu ją dawac na stałe? lepsze to niż kit-kat. :twisted:

dokładam skład tego co je Bulisław:

Skład Łosoś + szpinak:
mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (81 % wołowiny), ryba i rybne produkty uboczne (15 % łososia), warzywa (2 % szpinaku), minerały.
Analiza:
witamina D3 200 IE/kg, witamina E 60 mg/kg

Skład Jeleń + jabłko:
mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (79 % wołowiny, 15 % jelenia), owoce (4 % jabłek), ninerały.

Analiza:
witamina D3 200 IE/kg, witamina E 60 mg/kg

Skład Królik + zioła:
mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (82 % wołowiny, 15 % królika), zioła(0,5 %), minerały.

Analiza:
witamina D3 200 IE/kg, witamina E 60 mg/kg

Skład Wędzony węgorz + ziemniaki:
mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (79 % wołowiny), ryba i rybne produkty uboczne (15 % wędzony węgorz), warzywa (4 % ziemniaki), minerały.

Analiza:
witamina D3 200 IE/kg, witamina E 60 mg/kg
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Wto sty 10, 2012 10:37 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Cześć,
wydaje mi się, że na tym wątku trafiłam kiedyś na kontakt do sprawdzonego behawiorysty z Warszawy. Możecie przypomnieć albo (jeśli pomyliłam wątki) może znacie taka osobę?

MonikaSt

 
Posty: 265
Od: Pt kwi 30, 2010 13:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Blue i 622 gości