Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 09, 2012 21:18 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Miodu nie można podgrzewać pow. 40 stopni, bo traci właściwości.

LaMonture (dobrze napisałam?) - to pytanie dot. podanego powyżej wątku, jeśli TOTW jest karmą ze średniej półki, to która jest ta wyższa? A w zasadzie najwyższa. (Tak pytam z ciekawości, bo akurat interesuję się tematem karmowym, właśnie wymieniłam na TOTW z Orijena. Na wątku żywieniowym była chyba najwyżej oceniana. No, może Orijen, ale Orijen podobno nie zawsze jest dobrze tolerowany żołądkowo, a mój młodszy kot ma takowe problemy i zupełnie nie wiem, czemu.

Co prowadzi do zasadniczego pytania - czy macie może jakieś pojęcie na temat nietolerancji pokarmowej u kotów? Mam wrażenie, że mały kot niezbyt dobrze toleruje suche karmy - i to nie jakąś jedną, tylko w ogóle, a objawia się to takimi nieuformowanymi qupalami (nie biegunka, ale nie ok). Wybieram się jutro do weterynarza m.in. w tej sprawie i nie za bardzo jestem merytorycznie przygotowana. Coś tam poprzednio mówili, że może być to objaw trzustki, ale na tamtym etapie robilismy badania na różne żyjątka i w ogóle myślałam, że kotu rozstroiłam żołądek zbyt urozmaiconą dietą (wtedy kot miał 4 mies., a teraz 7).

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon sty 09, 2012 21:29 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Rozwód fakt wiele w życiu ułatwia:-) Ale też nie bądzmy takie znowu drobiazgowe.........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 09, 2012 21:41 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neigh pisze:Rozwód fakt wiele w życiu ułatwia:-) Ale też nie bądzmy takie znowu drobiazgowe.........

Nie, żebym była przeciwniczką rozwodów, ale wiecie, jakie teraz robią żarówki, żeby taką wymienić, to trzeba być co najmniej elektrykiem!

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon sty 09, 2012 22:00 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

shira3 pisze:
kotkins pisze:Ech,życie zaczyna się po 40-stce, po rozwodzie i po trzecim kocie!

Hmmm...myślisz? 8) 40 już mam...... :roll:

Super, to ja zaczynam żyć :ok: Wszystkie warunki spełnione :D
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 09, 2012 22:04 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

koteczekanusi pisze:
Neigh pisze:Rozwód fakt wiele w życiu ułatwia:-) Ale też nie bądzmy takie znowu drobiazgowe.........

Nie, żebym była przeciwniczką rozwodów, ale wiecie, jakie teraz robią żarówki, żeby taką wymienić, to trzeba być co najmniej elektrykiem!

:ok: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon sty 09, 2012 22:04 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Nie tyle rozwód ile właściwy facet u boku.Co to zarówki wymienia.


Shira żaden z tych warunkow nie jest sine qua non, oprócz trzeciego kota rzecz jasna. :mrgreen:

Neigh Dochodzący to sobie siedzi w swojej muszli jak slimak i się cieszy "dobrze,że się wariatce nie dalem USIDLIĆ".Miałam takiego dochodzącego.Moj siedzi i się cieszy.Ma rację.Siedzi sam~!!

Posprzątałam.

Zazdrośnica musi być karmiona międsem prawą ręką.Z lewej nie.
Bo z lewej daję Amci.
Niewiarygodne. 8O

A co do adopcji Teosia: jak masz wątpliwości...znaczy-nie ten dom.
Neigh a Ty go tak ani trochę nie kochasz?

Bo ja bym kochała... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 09, 2012 22:05 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Też miałam kiedyś suczkę, owczarkę(tak ją nazywaliśmy) niemiecką - Daisy. Ale po 13 latach przyplątało się raczysko i odeszła.ale jak będę miała kiedyś dom(na razie tylko mieszkanie choć wielkie) z własnym podwórkiem - znów kupię sobie owczarkę niemiecką.
A oto Daisy - przyjaciel kotów i wody:
http://imageshack.us/photo/my-images/14/dsc00369uu.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/836/emy255.jpg/

KOTY Z NARNII

 
Posty: 640
Od: Sob lut 06, 2010 20:34

Post » Pon sty 09, 2012 22:12 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Manasalu pisze:Hmm, no to może moja teoria nie całkiem jest potwierdzona. Jednak Kraków i okolice to raczej takie właśnie małe koty. Pamiętam, że jak jeździliśmy ciotkę odwiedzać do Bydgoszczy to zawsze nas szokowały tamtejsze koty - średnio 2,5 raza większe.

Znowu nie nadążam za wątkiem. :mrgreen:
Święta prawda - jak Bronisław do 4 kg dociągnie to robimy imprezę. Święto w domu jest 8)
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 09, 2012 22:17 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Bo owczarki są jak brat-łata...Też miałam....Miał 14 lat jak stanęło jego serducho.... :( Tu już był staruszkiem....Obrazek
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon sty 09, 2012 22:40 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Alienor pisze:
shira3 pisze:
kotkins pisze:Ech,życie zaczyna się po 40-stce, po rozwodzie i po trzecim kocie!

Hmmm...myślisz? 8) 40 już mam...... :roll:

Super, to ja zaczynam żyć :ok: Wszystkie warunki spełnione :D


Ja spełniłam jakiś czas temu.........i muszę Wam powiedzieć jest ok:-) Bardzo mi się ten stan podoba. I po 40 i po rozwodzie i po 3 kocie:-).

A teraz będzie bardziej poważnie - dziewczyny z Wawki i okolic - nie znacie jakieś naprawdę dobrego psychologa dziecięcego/kuratora......bo ja wiem kogoś z głową - mam poważny problem i potrzebuję kogoś rozsądnego.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 09, 2012 22:42 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

kotkins pisze:

Bo ja bym kochała... :mrgreen:



To czemu go do jasnej anielki nie weźmiesz?:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 09, 2012 22:43 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

shira3 pisze:Bo owczarki są jak brat-łata...Też miałam....Miał 14 lat jak stanęło jego serducho.... :( Tu już był staruszkiem....Obrazek


Ty Shira, to weź sobie wątek Trusta przeczytaj........padniesz. Ja Ci nawet znajdę.........tylko nie rycz znowu, ok?:-)

Padniesz - jak zdjęcia zobaczysz........klon normalnie
Ostatnio edytowano Pon sty 09, 2012 23:03 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 09, 2012 22:45 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Wiecie co? Ja to generalnie facetów nie lubię. Jakoś mi się tak w pewnym momencie zrobiło....Ale muszę Wam powiedzieć, że wszystko w życiu ma swoją kolej i porządek. Bo z całą stanowczością stwierdzam, że mój aktualny TZ to jest wyjątkowo udany egzemplarz..........i gdyby nie paru poprzedników to bym nie umiała tego docenić.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 09, 2012 22:49 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Jestem w klubie.Mój owczarek był fanem taty,opowiadałam.
Bezbrzeżna miłość.

No i wielki był.
Jakoś psy u mnie zawsze przerośnięte są:)
Owczarek jak koń,jamnik jak besset.

A mój pies-marzenie to basset właśnie.

Może się jakiś trafi...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 09, 2012 22:50 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

http://www.dogomania.pl/threads/82131-T ... 2am........

Shira specjalnie dla Ciebie:-) Ja tam za owczarkami nigdy nie przepadałam.......ale to był pies symbol - w mojej psiej przeszłości. Dzięki niemu poznałam mojego Osobistego Anioła czyli Teresę.

Muszę Wam powiedzieć, ze w ogóle masę wartościowych ludzi, takich, których nie dziwią tel w środku nocy poznałam właśnie dzięki dogo......

Anegdotycznie hihi - kiedyś dzwonię do takiej jednej wariatki i mówię.........tyyyy bo tu taki pies leży........A ona: No i?
I wiesz........on chyba nie widzi.........
A ona: a slyszy?
a ja : obawiam się, ze nie.....
A ona : to bierz!!!!!!!! idealny dla mnie:-) hihihihi

PRZYSIEGAM! tak było.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości