Socia-Psocia

Ja też czułam, że Bambina jej bardziej przypadnie do gustu :ok:

A jak Katrina w nowym domu?

Katrina przyjęła imię Selma i czuje się tam jak u siebie już 100% :mrgreen:

moja łazienka wygląda jak jedna wielka kuweta. koniec. ja muszę mieć krytą kuwetę.

btw Bambina ma trochę białego na brzuchu i pare włosków białych też na klatce

Selma i Gucio

a z byłych tymczasów, Togo miał wczoraj kastrację. Sirca i Medi będą też niedługo ciachani [max w lutym]

w sprawie Summer, napisałam maila

super

bardzo cieszy mnie ta adopcja

Bambina w nocy wkroczyła na salony :mrgreen:

właśnie intensywnie się z Socią ganiają po wszystkich meblach

Nooo i tak to powinno wyglądać :ok:

i wreszcie trójkąt na łóżku

tu się chyba jeszcze nie chwaliłam, że Katiusza razem z Bambiną mają zaklepany nowy domek :mrgreen:

jutro za to moje stadko powiększy się o 3 koty. matko właśnie sobie uświadomiłam, że będzie ich 5 u mnie

mam cichą nadzieję, że nowa właścicielka zgodzi się zabrać dziewczyny już w niedzielę, bo potem ja mam 4 egzaminy w tygodniu, potem w kolejnym znowu 3 i potem jeszcze nie wiem kiedy mam kolejne + do napisania jeszcze 3 prace zaliczeniowe długie sprawdzane antyplagiatem

jutro Socia + Bambina odwiedzą weta. Socia się doszczepi i może wreszcie powie mi dlaczego ona nie je :roll:

Bambina na to bedzie miała ciachnięte pazury, bo ma długie jak sto diabłów, a próba obcięcia ich skończyła się na tym, że udziabała mnie w paluchy i zwiała pod łóżko :roll:

Kicia babci za to jutro będzie miała ściągany kamień nazębny i usuwane 3 zęby.

a w ogóle to Bambina mruczy sobie słodko wtulona we mnie :1luvu:

największy hardkor odstawiły mi dziewczyny wczoraj w nocy, zaczynając skakać mi po głowie o 4 rano :roll:

W końcu kociaki, mają prawo :mrgreen:

Też mam dwa tymczasy - rudy Casch i czarny Tango - plus trzech rezydentów... jak zaczynają biegać, skakać, latać, lewitować..... to nie wiadomo czy podziwiać czy załamywać się ilością sprzątania :roll:

o, jak ładnie się nazywają

klauduska, to ten dom, co myślę?

właśnie wróciłam z Boliłapki wzbogacona o 3 koty, z czego 2 po ciachaniu :mrgreen:

. byłam wreszcie świadkiem kastracji kota i paru tam innych rzeczy

Asia jeszcze została razem z kotem ze złamaną łapą.

Socia miała pobraną znowu krew do badania, zobaczymy czy coś pokaże jutro, mam nadzieję, że jednak wszystko ok i wreszcie po tym czymś na m, Socia sama z siebie jeść zacznie, za co proszę o kciuki!
Socia oczywiście odstawiała takie cyrki przy pobieraniu, że znowu 3 osoby musiały ją trzymać :roll:

przy obcinaniu pazurów też odstawiała mega hopki :roll:

. panienka została też zaszczepiona jeszcze raz.

Kicia babci została pozbawiona zębów i mam nadzieję, że to pomoże jej i przestanie mieć ciągle te nawracające zapalenia dziąseł.

joarkadia, ja dziękuję sobie samej, że mam sypialnie zamykaną, bo wieczorami wszystko fajnie, ale jak zaczynają o 3 wariować i przestać nie chcą przez godzinę, to mnie trochę to drażni i wyprowadzają się na resztę nocy z pokoju wtedy :roll:

tajdzi, tak jest :mrgreen:

nowa właścicielka zakochana w zdjęciach :mrgreen:

bardzo dziękuję za kontakt do niej!
i mam nadzieję, że Priya też oczywiście już w nowym domku :mrgreen:

!

a ja dostałam dzisiaj telefon od pewnego pana w sprawie adopcji Bambiny i namawiałam go na adopcję Kari+zapomniałam jak on ma na imię... Koli :mrgreen:

zaraz wysyłam do tego pana ankietę przedadopcyjną, także proszę o kciuki, bo z rozmowy tel wydawał się super :ok:

Ja nie mam takiego luksusu - drzwi do łazienki (kuweta), kuchni (brak drzwi :mrgreen:

) oraz mojego pokoju są wiecznie otwarte. A cztery rude i jeden czarny pocisk armatni latają, latają, latają......

u mnie jest tak: drzwi do drugiego pokoju zamknięte, ponieważ tam mam składzik jakby i mega bajzel, więc lepiej, żęby tam nie wchodziły, łazienka zamknięta albo otwarta [to zależy jak dzikusa mam w domu

], kuchnia i mój pokój otwarte.
pokój zamykam tylko wtedy jak już mam dosyć skakania po głowie w nocy, bo Socia to nie tylko ma motor w tyłku, ale non stop śpiewa, gada i szczeka :ryk:

Skad ja to znam....a moja córeczka uczy się tego - dziś kończy pół roku - koty jej pilnują i troszczą się o nią jak o siebie i pełne miseczki :mrgreen:

ale u mnie wszystkie tymczasy od razu wkraczają na salony. Chmurek w pełni zadomowił się w nowym domu - przez niecały tydzień wziął wszystkich pod pazurek :mrgreen:

Socia-Psocia

Kto przegląda forum