Dzis bylismy z Renia u weta i co nie jest dobrze, p.dr dokladnie obejrzaly zdjecie rtg, oprocz tego ze nie jest zbyt wyrazne i bez opisu to jednak wynika z tego 2 mozliwosci robaczyca pluc to jest bardzo grozne lub cos zwiazane np.z bialaczka dlatego tez w poniedz.bedzie miala pobierana krew na dokladne badanie na bialaczke aby to ew.wykluczyc.
Mimo to ze miala robiony test i wyszedl negatywny to jeszcze nic nie znaczy wynik minus jest 50/50 dlatego trzeba sie upewnic szczegolowym badaniem, natomiast wynik pozytywny jest nie omylny 100% takie to sa testy.
Rena nie czuje sie dobrze zle oddycha i ciagle spi, rano natomiast byla jak skowronek, sporo zjadla i pobawila sie ale szybko sie meczy i zaraz kladzie sie.
Jest na antyb., a te ropne dziury to sie okazuje od zastrzykow zalednie dostala 3xtolfine na goraczke i zrobil sie taki odczyn ropny, podobno niektore organizmy tak reaguja, dlatego tez dostaje antyb.w tabl.
Zobaczymy co to dalej bedzie.
Z Miodkiem tez nie dobrze katar nie przechodzi, a dziasla dalej krwawia, ma leki ale nic nie lepiej, dobrze ze chociaz je, zbiore go rowniez w poniedzialek.
Byli rowniez ci mlodzi ludzie z Inka, dostaje pro-kolin bo miala wolne stolce oraz antb.wlasciwie nie wiem na co juz nie pytalam, ale czuje sie doskonale, ma apetyt i checi do zbawy to wazne.
Tez w poniedz.maja byc z nia na krew do badania w kier.fipa tzn.takie bardzo rozszezone badanie, bilirubiny i duzo jeszcze innych oraz na przeciwciala koronawirusa, to badanie moze duzo wyjasnic choc tez nie jest 100%.
Mimo oferowanej pomocy finansowej z naszej strony /a od groma juz kasy wydali/ panstwo nie chca skorzystac, podziekowali i powiedzieli ze to nie sa az tak orgomne pieniadze i dadza rade. /badanie to np. kosztuje 100 zl/ procz tego Inka jest na intestinalu gastro o gotowanym drobiu.
Powiedzieli ze jak sie uspokoja juz ze wszystkim tzn teraz z Inka to wplaca na jedzonko dla kotkow z chatki. Oni sa niesamowici i to wlasnie takich wspanialych domkow czesto spotykaja takie tragedie.
Dalej mysla nad jeszcze jednym kotkiem ale po wyjasnieniu z Inka.
Tak Marta - rudasek nie ma wszystkich paluszkow u przedniej lapki nie wiadomo czy sie taki urodzil czy wsadzil gdzies lapke, ja to juz widzialam latem jak do nich chodzilam.
A rzeczywiscie tam tez podchodzi taki duzy bialo-bury to podobno kocur dzikus jak diabli, ale tez bezdomny, wiec jak tamte zostawia cos z jedzenia to niech sobie on resztki pozjada, no bo tez pewno glodny
