Wiesz Alienor- ja chyba zrobię jeszcze inaczej.Ja im pokażę to psie dziecko w SOS.
I ewentualnie ja wezmę na DT.
Tylko obawiam się (wiem) ,że jak wezmę to zostanie.Bo ja nie jestem DT.
To pewnie też dowód,że jestem jakoś zaburzona dla wielu, ale znam siebie i wiem,że będę miała w łóżku dwa jamniki(jak wiadomo łóżko to naturalne środowisko jamnika i persa)
Co zapewne jest dobrym acz ciasnym rozwiązaniem:)
Zabers ja jestem bardziej świadoma ,niż kiedyś ale i tak jakbym miała brać teraz kota to najchętniej kociaka.Bo moje obydwie były matkami (domniemanie!)i wiem,że malucha potraktowałyby lepiej niż doroślaka.Pewnie Amcia nie próbowałaby go zabić przez poderżnięcie gardła a Fiona udusić

(są takie bo ja mam mordercze zapędy- cóż , pracuję dla chińskiej mafii, jakos człowiek musi dorobić...i używam kotów w tej pracy!

)
Kociak ale nie 7-dniowy!Umarłabym ze strachu ,że nie uda się go choćby utrzymać przy życiu!(wiem, czasem takie rzeczy spadają na człowieka same...)
A ludzie ,którzy chcą wytresować kota...niech się sami wytresują!
Choć faktem jest ,że Felix ani przez sekundę np.jamnika się nie bał.Ja pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam Felka w swobodnym zwisie w pyszczku zadowolonego jamnika!!! ("
se niese kota ,przecież on jest mój").Był mały, nieświadomy i nawet nie syknąl na swoja nową jamnicza mamę.
Fiona długo jamnikowi nie ufała.
Amelka się w nim zakochała po jednym dniu.Ale Amcik jest też nieco...inna.No i ma ok 2 lat, dopieo będzie dojrzałą kotką.
Pan z pseudo, ten od Felixa chciał nam go dać jak miał 6 tygodni.I tylko przez przypadek został dłużej.
Generalnie to Świat Według Neigh byłby idealny dla kotów.