
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klauduska pisze:"litości, klauduska, ja wiem jakie dogmaty sa na miau.pl i dlatego unikam tego forum ale kot to kot, to nie jest pies, z ktorym wyjdziesz na spacer i bedzie zadowolony, to nie jest szczur, ktorego wypuscisz na przestrzeni, ktorą ogarniasz wzrokiem i tez pojdzie spac zadowolony - to jest cholerny drapieznik, ktory od setek tysiecy lat zyje na wolnosci, myslisz, ze te ostatnie 100, moze 50 lat kiedy koty sa trzymane TYLKO w domach, a nie łażą koło domu, zatrze naturalne potrzeby i instynkty?"
klauduska pisze:gratulacje!!
ja za to mam ochotę oddać Socię. to, co ona dzisiaj wyprawia, to przechodzi ludzkie pojęcie. nie dość, że terroryzuje tymczasy. i każda ich próba podłożenia się i przyjaźni kończy się bójkami [i Socia trzepie każdą (bo udało mi się pobyć z Bambiną trochę i przenieść do łazienki) masakrycznie, odgania od jedzenia, warczy, szyczy i się jeży], to jeszcze zaczęła mnie atakować i każde moje jakiekolwiek zbliżenie się do niej, potęguje jej wark na mnie :/ :/
co ona w ogóle dzisiaj za szopki odstawia?
czy to normalne przy dokacaniu? kurcze ja myślałam, że kociaki to się jak inne młode zwierzaki, łączy raz-dwa-trzy![]()
![]()
Bambina odstawia arię łazienkową..
klauduska pisze:Tak pomyślałam sobie, że chyba focha mi niezłego strzeliła, ale zołza z niej niesamowita. a teraz Kati przyszła do mnie i Soci nie daje do mnie podejść. no co tu się w ogóle dzieje dzisiaj?
jak ja mam się zachowywać?
*anika* pisze:przecież szczur "domowy" pochodzi od szczura "piwnicznego", a nie odwrotnie, jak często w przypadku kotów
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 18 gości