Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 05, 2012 8:24 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Szalony Kot pisze:Glusio:
Obrazek

O matko! :ryk:
Jako że ja totalnie nieścisła jestem, to się zapytam - a jaka to w ogóle nauka? Matma, fiza, odmiana chemii, biotechnologia, czy jeszcze inne cuś? :ryk:

Anusia - nadwagą Kawusi się tak bardzo nie przejmuj. Jest ponadwymiarowa, co tu kryć, ale nie wygląda specjalnie obszerniej od mojego kota :wink: Ostatnio postanowiłam na serio wziąć się za odchudzanie Pirata, tylko ze względu na niego kupiłam twaróg chudy, a ten tylko spojrzał się na mnie spode łba i - co do niego niepodobne - nawet nie tknął! :lol: I teraz sama muszę zjeść całe opakowanie tegoż twarożku, choć przeca dla siebie kupiłabym tłusty, bo smaczniejszy :lol: Maślanki tyż nie chciał, z rzeczy light tylko kefir mu wchodzi :wink: I to na dobitkę naturalny, jakby nie dało się jakiegoś smakowego, no! :lol: W końcu kupuję kubeczki 500ml, mógłby pomyśleć też o moich gustach spożywczych 8)

LaMonture

 
Posty: 404
Od: Sob paź 08, 2011 19:37
Lokalizacja: Nowy Jork

Post » Czw sty 05, 2012 9:09 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Koteczekanusi faktycznie te nie mają takich naburmuszonych mordek :wink: naprawdę są takie najfajniejsze jak o nich piszą?

LaMonture pisze:Ja zaś prezentuję typ znany w atlasie gatunków jako polska mysz pospolita :mrgreen: więc o ile u Ciebie farbowanie włosów to bardziej "eeee, znudził mi się", tak u mnie... hmm, no jakoś wyglądać trzeba :roll:

ja niby też, ale bardzo lubię swój kolor włosów 8) i bardzo trudno osiągnąć taki kolor przez farbowanie albo wrócić do niego /moja mama próbuje już od jakiegoś czasu :wink: / ja farbowałam kiedyś, teraz puki jeszcze siwe się bardzo nie rzucają w oczy trzymam się swojego koloru :mrgreen: jeszcze zdążę poszaleć kolorystycznie (blondynką też byłam jakiś czas 8O ), a najchętniej to przeskoczyłabym pewien etap i od razu miała siwe, tzn. bez tego okresu przejściowego.

TŻ walczy z wygłodniałymi kotami, kocica próbowała nawet wyciągnąć go z łóżka :ryk: o naiwności kocia!

dziś poproszę o trzymanie kciuków :oops: po południu mam egzamin na prawo jazdy
wieje tu niemiłosiernie
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw sty 05, 2012 11:08 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

drapak zainstalowany - jest super, ale na razie to ja mam więcej radochy niż Czesław choc zaczął go powoli badac :)
poniżej zdjęcia Wyczesława:)

tu Bulisław udając, że śpi w chwili mojej nieuwagi próbował zepchnąc z wyra Wyczesława :)
Obrazek

a tu Wyczesław z serii : "a dajcie mi Wy wszyscy święty spokój"

Obrazek
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Czw sty 05, 2012 11:35 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Panbocek spojrzał łaskawie na czeskie plemię i zesłał śnieg na ziemię...w ilości hurtowej.Wczoraj było 0 cm dziś podchodzi pod 30 i PADA!!
Dupeńka biała Bulisławowa jest boska!:)
A Kawusia ma pecha: byłaby długowłosa i miałaby wytłumaczenie-"mam tyle kłaczesów ,że wyglądam na tłuściocha...tylko
wyglądam, nie jestem:))


Neigh moja koleżanka o tym typie urody mówiłą "moją babkę gonił kiedyś jakiś tatarzyn...i powiem więcej-on ją dogonił...",ale ona rzeczywiście miała oczy takie bardziej ...no napewno bardziej niż TY!!!

Idę moczyć tyły na wyciągach.
A mlody ma anginę.Jakby wyczuł,że nie ma jechać, zdumiewające...
Mam dwóch młodzieńców pod opieką, przecież nie moglam odmówić jego przyjaciołom wyjazadu.Pojechałam z dwójką synów ,tylko żaden z nich moj:),ale prawie bo to synowie przyjaciółek.
Dobrze,ze mam mamę pediatrę!

Ezzme: trzymam kciuki!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 05, 2012 11:37 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Neigh pisze:
zabers pisze:
Neigh pisze:...Teo [...] Niestabilny jest emocjonalnie:-)

Jak to chłop Obrazek
:wink:


A wiesz, że tu się nie zgodzę........jestem z facetem, który wprawdzie jest dziwadłem ale jest zdecydowanie stabilniejszy emocjonalnie ode mnie.

Teo to moim zdaniem jest takie - "a bo ja wiem czego ja tak naprawdę chcę? Mają mnie głaskać czy nie głaskać"



Neigh NIE PISZ tak.Nie na forum.
Nie publicznie...

Jakieś wieści w sprawie Teosia??

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 05, 2012 14:54 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Co do burm to mam mieszane uczucia - z jednej strony są fajne i kochane, uwielbiają się przytulać i bawić, są inteligentne i w ogóle same och i ach. Ale z drugiej - tak nie do końca oglądają się na inne koty i daleko im do delikatności w forsowaniu czegokolwiek, bez przenośni - potrafią przejść po głowie i mają tendencję do rządzenia, a do tego malizna - wcześniejsza burma - przez kilka miesięcy po prostu znęcała się nad Kawą (ze 2 razy większą od niej), tak po prostu znienacka się zaczęło, a że Kawa to doopa wołowa kompletna, to pozwalała. No i wyją po nocy nie wiadomo czemu (tzn. pewnie głównie, żeby się nimi zainteresować), a głosiki to mają... Dla mnie są troszkę zbyt energiczne, jeśli mam być szczera, to z zachowania wolę taką grubą i leniwą Kawunię. Najlepiej byłoby połączyć oba charaktery.
I, nie ukrywam, obie burmy miały/mają problemy zdrowotne - malizna przez lata miała "alergię" (która okazała się niewykrytym bezobjawowym zapaleniem płuc), a mały kot problemy z trawieniem. Przy maliźnie mówiłam sobie, że nigdy więcej rasowego kota. I teraz też tak sobie mówię...
W zasadzie to od lat prowadzimy z TŻ spór, który kot jest inteligentniejszy - lub w opcji - który bardziej głupi.
(Co prawda nie ulega wątpliwości, że IQ burm jest wyższe, ale Kawunia ma w sobie mądrość ŻYCIOWĄ, tzn. wie, jak się w życiu ustawić).

Od owego czasu, gdy byłaś, Neigh (to już ze 3 lata?) to Kawunia chyba troszkę urosła :oops: Na jej niekorzyśc wizualną działa też to, że jest taka duża, jakoś bardziej się to rzuca w oczy. Ostatnio porównałam z obiema kotkami mojej mamy, które przy niej wydają się malutkie (bo mają zwykły koci rozmiar), a brzuszki mają wcale nie mniej pękate (proporcjonalnie).
Co prawda nie ukrywam, że podoba mi się, iż mam się do czego przytulić, ale też bym chętnie Kawę odchudziła, bo wiem, że to dla jej zdrowia, ale nie za bardzo mi to wychodzi. No i naprawdę wydaje mi się, że jej tak dużo do jedzenia nie daję, a teraz na dodatek mały kot jej impertynencko wyżera.
Podobno (tak wyczytałam na wątku o żywieniu) takie tycie to wina RC i w ogóle karm zawierających zboże, teraz już ich nie dostaje, ale z kolei prawie w ogóle przestała się ruszać - jak pisałam, w ramach protestu przeciw małemu kotu.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw sty 05, 2012 15:44 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

LaMonture pisze:O matko! :ryk:
Jako że ja totalnie nieścisła jestem, to się zapytam - a jaka to w ogóle nauka? Matma, fiza, odmiana chemii, biotechnologia, czy jeszcze inne cuś? :ryk:

Statystyka matematyczna ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw sty 05, 2012 16:29 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

dzięki Kotkins :)

ale od razu: nie zdałam. z własnej głupoty jak ta jidijotka
bez komentarza :|


co do tycia: Miziak dopiero od niedawna na bezzbożowej, fakt, że przestała mieć problemy z zaparciami 8O Kotula powolutku przestawiam, bo on kupale w drugą stronę :roll:
ale Lulka-najmłodsza "ładnie" na bezzbożowych się zaokrągliła :| fakt, że zbiegło się to ze sterylizacją, ale...wygląda komicznie
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw sty 05, 2012 17:21 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

ezzme pisze:
dziś poproszę o trzymanie kciuków :oops: po południu mam egzamin na prawo jazdy
wieje tu niemiłosiernie

Nie wiem czy w czas ale..... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw sty 05, 2012 17:33 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

shira3 pisze:
ezzme pisze:
dziś poproszę o trzymanie kciuków :oops: po południu mam egzamin na prawo jazdy
wieje tu niemiłosiernie

Nie wiem czy w czas ale..... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

dzięki :) zatrzymam sobie na następny raz :wink:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw sty 05, 2012 17:39 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Siem Ezzme nie martw, pasierb 7 razy... :D

Nie wiem jak zrobić z tym żarełkiem żeby dobrze było.Moje jedzą RC.Z domieszkami.
Pisałam.
I są takie sobie okrąglutkie-ale ładne.Fiona jak do nas przyszła z tej swojej klatki roztyła się niemożebnie -taki grubas zagrzybiony był.Syndrom" jest jedzenie to jem póki jest".Jak się przekoanała,że po nawpychniu się po czubki uszu jedzenie nadal pojawia się w misce-spasowała i je ile potrzebuje.I schudła sama z siebie.
Amelka jest mądra "życiowo", jak Kawunia-nauczyła się sama z siebie,że jedzenia nie zabraknie.Kocha suche.Przy mokrym i mięsie grymasi.
Nie wiem czy polubiłyby np.barfa.Zdziwione by były...czasem się tak zastanawaiam i wiem,że to by było dla nich dobre...ale jakos tak...to trudne!!

Czy uwierzycie,że tu napadało 40 cm śniegu?!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 05, 2012 17:47 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Mocne geny tiaaaaa - jestem krótkowzroczna ( po rodzinie ojca, gdzie nawet niewidomi byli ) mam haluksy ( po Babci), kłopoty z kręgosłupem i takie tam. Pozbierałam po rodzinie co najgorsze. A że blondyni górą to fakt. Z tym ze co w tym fajnego? Mnie się tam bardziej podobają bruneci.

Kotkins weź wyluzuj mogę sobie być nawet schizofreniczką i co w związku z tym?:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sty 05, 2012 18:10 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

hi, hi ja też nie widzę :mrgreen:
ani dalej ani bliżej :mrgreen:
mam takie soczewki, które pozwalają mi omijać przeszkody i czytać :lol:
ta nowoczesna technika i zdobycze nauki :P
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 05, 2012 18:15 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

viewtopic.php?f=8&t=68025&p=8407344#p8407344


A oto dowód, ze ja sie już nie nadaję.......absolutnie!
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sty 05, 2012 18:57 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie II

Oj tam, oj tam, nadajesz się. Nie upadabniaj się do złego świata, niech on wzoruje się na TOBIE!
Niestety tak robią nawet niektórzy hodowcy. Zwrócimy uwagę i mamy przekichane...
A ja mam dzisiaj dobry humor, bo moje szkolne dzieciaki odpowiedziały na apel i zbierają żarełko dla kotów stoczniowych, a nasz szkolny kot - Pan Woźny będzie miał prawdziwy domek :1luvu:
A propos genów mój mąż ma ciemną karnację i czarne włosy, ja taka sobie szatynka, dzieci rodziły się śniade i czarne jak diabły, a córka miała czarne włosy nawet na uszach. a teraz jak matka szatyni i żadnego trolowego owłosienia.

KOTY Z NARNII

 
Posty: 640
Od: Sob lut 06, 2010 20:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Szymkowa i 1446 gości