Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 05, 2012 15:07 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

joszko89 pisze:U mnie to śpią i śpią, Rubisia tylko czuwa i pilnuje kompa :D Ale rano nawet chodniczki w łazieńce są zdemolowane :roll: Ale Twoje chłopaki to i tak mistrze, bo ja nie miałam choinki przewróconej ani razu, nawet żadna ozdoba nie spadła :mrgreen:

w łazience mam dywanik rybke na ktorym lubia spac a jeszcze bardziej jak sie gonia zwinac mi w trąbke. Przed chwila zbieralam do odniczki znowu kwiatka, osttanio go siegalam zza wersalki, choinka jest tycia i jak probuja zdjac bombke to sie przewraca pewnie :P
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Czw sty 05, 2012 15:08 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

kalair pisze:Witanko poppołudniowe. 8)

Cześć baboku :P
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Czw sty 05, 2012 15:08 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

w łazience mam dywanik rybke na ktorym lubia spac a jeszcze bardziej jak sie gonia zwinac mi w trąbke. Przed chwila zbieralam do odniczki znowu kwiatka, osttanio go siegalam zza wersalki, choinka jest tycia i jak probuja zdjac bombke to sie przewraca pewnie :P


Skąd ja znam te akcje z doniczkami :roll:
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Czw sty 05, 2012 15:09 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

Lilianna J-wie pisze:
U mnie to śpią i śpią, Rubisia tylko czuwa i pilnuje kompa :D Ale rano nawet chodniczki w łazieńce są zdemolowane :roll: Ale Twoje chłopaki to i tak mistrze, bo ja nie miałam choinki przewróconej ani razu, nawet żadna ozdoba nie spadła :mrgreen:


Ja mam kabel od światełek przegryziony

mi na szczescie jakos nie gryza kabli, chyba ze komorka is eladuje i dynda kabelek to łapia ale ja ich odganiam bo szkoda kabla hehe
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Czw sty 05, 2012 15:10 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

Lilianna J-wie pisze:To Ty niskociśnieniowiec jesteś.. Kawa pomogła?

nie wypilam w koncu bo wzielam sie za zupe, potem poszlam po mlodegoa szyciej wyszlam zeby na jutro cos kupic bo pozamykane, jak worcilismy to dalam mu jesc i chyba wlasnie teraz sobie zrobie
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Czw sty 05, 2012 15:11 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

Lilianna J-wie pisze:
w łazience mam dywanik rybke na ktorym lubia spac a jeszcze bardziej jak sie gonia zwinac mi w trąbke. Przed chwila zbieralam do odniczki znowu kwiatka, osttanio go siegalam zza wersalki, choinka jest tycia i jak probuja zdjac bombke to sie przewraca pewnie :P


Skąd ja znam te akcje z doniczkami :roll:

ja storczyki zanim sie dorawli wywiozlam do siostry
Grubosza juz kilka razy zberalam a teraz mi połamali ciutek ale to to z jednego liscia wyrosnie ja i Grudzien który jest w pęknietej doniczce, bo zwalily w nocy i wdepnełam w nia, na razie nie moge przesadzic ani ziemi dolozyc bo kwitnie. za to ciagle go zbieram
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Czw sty 05, 2012 15:16 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

Mi połamały anginkę, wyniosłam ją do kuchni, jakoś próbuje odbijać, cissusa zeżarły mi całego, zostały gołe pędy, póki co bunt- nie wypuszcza nowych liści, storczyki ich nie interesują ale doniczki i tak ciągle były przestawiane, więc kwiaty szybko zostały zrzucone, mój grudniak to już nie wiem ile razy był zbierany, a ostatnio syngonium mi Lala zwaliła..
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Czw sty 05, 2012 15:44 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

Obrazek
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Czw sty 05, 2012 15:46 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

Karolek(ona) pisze:
vailet pisze:Obrazek
Witamy czwartkowo Dużą i dwóch wariatów :kotek: :kotek: :P

Hejka
piwo z rana jak smietana ??

Nieee :mrgreen: to Twoje koty szklankami się bawią.Niestety jest tu jeden,a Garfa pewnie przegonił :mrgreen:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sty 05, 2012 15:46 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

Lilianna J-wie pisze:Obrazek

dzieki :D
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Czw sty 05, 2012 15:48 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

hehe u mnie tylko jeden zywy się ostał :roll: przezyl wiele ataków i jakos sie trzyma.. reszta sztuczna :ryk: choc i je probują obgryzac... a z dywanikami to u mnie standart ze zwinięte...bo swietnie się na nich gonitwy urządza :ryk:
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Czw sty 05, 2012 15:49 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

Ja sobie właśnie też kawusie zrobiłam, bo usnę do wieczora przez tę pogodę
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Czw sty 05, 2012 16:35 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

Obrazek

No to ja mam koty idealne :ryk: :ryk: :ryk:
Misi nie interesuje ani choinka, ani kwiaty, a mam tego sporo, Gucio na początku zgryzł jedna lampkę, zwalił jedną bombke i olał. Kwiatki przestawiał na samym początku, dałam nawet fotkę Gucia w kwiatkach :mrgreen: , teraz tez daje im spokój :ok:
No , ale stapeliowate i storczyki na zimę przeniosłam na lodówke, bo na parapecie za zimno, a kilka stoi na wiszących szafkach w kuchni. A koty są same w domu czasem i 10 godzin.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16665
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 05, 2012 16:37 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

izka53 pisze:Obrazek

No to ja mam koty idealne :ryk: :ryk: :ryk:
Misi nie interesuje ani choinka, ani kwiaty, a mam tego sporo, Gucio na początku zgryzł jedna lampkę, zwalił jedną bombke i olał. Kwiatki przestawiał na samym początku, dałam nawet fotkę Gucia w kwiatkach :mrgreen: , teraz tez daje im spokój :ok:
No , ale stapeliowate i storczyki na zimę przeniosłam na lodówke, bo na parapecie za zimno, a kilka stoi na wiszących szafkach w kuchni. A koty są same w domu czasem i 10 godzin.

Cześć
twoje wychodza i maja zielen na codzien wiec co sie beda jakimis badylami w puszkach przejmowac jak moga srac na siweza trawke hahhaha
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Czw sty 05, 2012 16:40 Re: Garfield & Toffik - i nasz "Dom wariatów" cz.3

Karolek(ona) pisze:
izka53 pisze:Obrazek

No to ja mam koty idealne :ryk: :ryk: :ryk:
Misi nie interesuje ani choinka, ani kwiaty, a mam tego sporo, Gucio na początku zgryzł jedna lampkę, zwalił jedną bombke i olał. Kwiatki przestawiał na samym początku, dałam nawet fotkę Gucia w kwiatkach :mrgreen: , teraz tez daje im spokój :ok:
No , ale stapeliowate i storczyki na zimę przeniosłam na lodówke, bo na parapecie za zimno, a kilka stoi na wiszących szafkach w kuchni. A koty są same w domu czasem i 10 godzin.

Cześć
twoje wychodza i maja zielen na codzien wiec co sie beda jakimis badylami w puszkach przejmowac jak moga srac na siweza trawke hahhaha

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
No tak u mnie bidulki niewychodzące... wiec takiego raju nie mają :roll:
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości