Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 04, 2012 22:24 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

:lol:
Silensia najwyraźniej szczęśliwa :mrgreen: :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 04, 2012 22:25 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Tak! Jej ten drapak był najbardziej potrzebny!
Reszcie patafianów też się przydał. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 04, 2012 23:10 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Jeszcze trochę a będziesz szukała drugiego drapaka :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 04, 2012 23:18 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Już nachodziły mnie takie pomysły :lol: , ale z racji braku miejsca musiałam je zdecydowanie acz z przykrością odrzucić.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 04, 2012 23:22 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Jeszcze chwila a pozbędziesz się szafy i będzie drugi drapak :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 04, 2012 23:36 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

:ryk: No jest to sposób, tyle że ja już szafę od siebie wyniosłam. :wink:
Nie mniej jednak Twoje wcześniejsze słowa mogą okazać się prorocze i będę szukała drugiego drapaka, bo ten kolejnej ekwilibrystyki Silence może nie wytrzymać.
Muszę go jutro mocniej skręcić. :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 05, 2012 8:33 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

A ja chcę mały drapaczek na balkon :oops:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 05, 2012 11:50 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

selene00 pisze:...będę szukała drugiego drapaka, bo ten kolejnej ekwilibrystyki Silence może nie wytrzymać.
Muszę go jutro mocniej skręcić. :roll:
O matko, to co ona na nim wyprawia 8O
Szalejący kot, to szczęśliwy i zdrowy kot :ok: czego z całego serca życzę całej gromadce :ok: :ok: :ok:

A co do drugiego drapaka - jeszcze niedawno na ten jeden nie miałaś miejsca ;) :mrgreen:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 05, 2012 12:32 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Jest 6 kotków i każdy powinien mieć swój prywatny drapak 8) .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw sty 05, 2012 20:09 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Taaa i osobny pokój, a jeszcze lepiej apartament. :roll:
W zadkach się poprzewracało jaśniepaństwu. :wink:
Swoją drogą, to chętnie bym im COŚ uatrakcyjniła, tylko sama się za to nie wezmę.
Kilka razy na męskich zajęciach już poległam więc nawet nie będę zaczynać.
Mam kuzyna majsterklepkę i chętnie bym go wykorzystała, ale on jest taaakiii gmyrek, że żywota może mi braknąć, by ma wizja się zmaterializowała. :roll:

Silence mnie dziś wkurzyła. :evil: Możliwe, że podczytuje miau, ale chyba źle rozumie moje słowa "uwielbiam jak koty jedzą z apetytem". :evil: Ona jest łakoma do obrzydliwości i pazerna do obrzygania!
Od dziś mokre posiłki dostaje w swoim pokoju i nie wypuszczę zarazy, póki pozostałe koty nie zjedzą i nie sprzątnę resztek.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 05, 2012 22:50 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Są zwierzaki dla którym sensem życia jest pełna miseczka ;) . Znajomi mają taką labradorkę, dla Aminy w życiu liczą się tylko dwie rzeczy : żółta piłeczka i miska pełna żarcia. :twisted:
A serio... tak sobie myślę, że te koty z mega wilczym apetytem, zachłanne, najadające się najchętniej do wypęku wcale nie są z tego powodu zbyt szczęśliwe, ani zadowolone, przecież nikt nie czuje się dobrze jak się tak uje. :roll:

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw sty 05, 2012 23:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Tu się mylisz. :wink:
Jak Silence się uje do wypęku , to nie zje reszty nikt inny!!
I to dla Silence jest szczęście! :twisted: :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 06, 2012 0:03 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

jestem, jestem, jestem :mrgreen:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 06, 2012 0:03 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

:mrgreen: No to już nas nie zgubisz. :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 08, 2012 18:40 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Zgodnie z obietnicą przedstawiam wyniki dzisiejszej sesji fotograficznej. :mrgreen:
Anetko :1luvu: , bardzo dziękuję. :mrgreen:

Silence

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Noise

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Miodzio

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Epica

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kaszmir

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], zuza i 52 gości