No, znów lekkie zmiany. Dziś czarna koteczka z miotu z Wysokiego oraz Katrina przenoszą się do Klauduski na DT - czuję niewypowiedzianą ulgę, że zredukuję Tornado

Katrina została wczoraj wysterylizowana, ale oczywiście (jak większość ciętych przez Maćka kotek) tego nie zauważyła. Od razu po powrocie wlazła na drapak, resztki znieczulenia przespała w budzie pod sufitem, a po paru godzinach rozpoczęła normalne szaleństwa. Wieczorem biegała po mieszkaniu z zabawką w pysku i warczała. Dziś nasze pierwsze spotkanie to było wspięcie się na mój brzuch
(tfu, może nie powinnam tego pisać zanim jej nie oddam, jeszcze się Klaudia wystraszy

)
Niestety nie będzie luźniej - Agneska przywiozła mi właśnie Karolinkę, która potrzebuje intensywniejszej opieki medycznej. No a wczoraj złapałam na dachu buraska - też siedzi u mnie... Tyle dobrego, że Bura z Gersona pojedzie do Agneski, będzie tam miała przynajmniej cieplej niż na Gersona...
Prośba o pomoc w redukcji obu stad jest nadal aktualna.