U nas też było nieźle. Antenę
satelyty mam przestawioną - nic nie idzie obejrzeć. nie to, żebym jakoś szczególnie rozpaczała ale wnerwia mnie to - bo nie ma kto tego ustawić - a ja lubię mieć nad wszystkim kontrolę i wszystko sprawne - nawet jak nie korzystam. Ale dziękuję bogom, że prądu nie zabierają - to gorsze

Edit; Zresztą znowu zaczyna duć...
AYO a jak pan B. niszczy np. tapicerkę - nie da rady
przekierować w miarę bezinwazyjnie jego uwagi na coś innego? W znaczeniu, że zająć go zabawą albo zaszeleścić przysmakiem? Na Mru czasami częściowo to działa - nie to, żeby jakoś specjalnie niszczyła ale czasami lubi se podrapać kanapę albo moją świętą garderobę

I to po to, aby zwrócić na siebie moją uwagę...