Behemot VII

[jasdor]

Kończyć to malowanie i zabierać koteczka !!!! Biedactwo nabawi się nerwicy albo jakiej depresji przebywając w duecie ze Starszą Panią.

[AYO]

Miałam też komunikat, że dokonał wczoraj rano zrzutu zjedzonym w nocy tuńczykiem

[psiama]

Ze paw czy co ?

[AYO]

No paw
Najpierw nie chciał jeść wątróbki ale uznałam, ze oprotestował jej wątpliwą świeżość bo to jego przysmak i zawsze ją je. Kupiłam tuńczyka sheby i dałam po południu zostawiając na noc bo takie jego nawyki żywieniowe - w ciągu nocy załatwia się z porcją mokrego jak buszuje po domu.
No i oddał rano prawie w całości
Wczoraj dostał sparzoną wątróbkę gęsią - zlekceważył ale suche znika

[psiama]

Tak bywa, ciszy, spokoju i czasu mu trzeba. I zupełnie nie ma co się dziwić, jest ciężko zdezorientowany sytuacją, narażony na obupólny stres z Panią Mamą, ponadto pogoda durnowacieje. Moje koty sa również jakieśkompletnie rozwalone, bo pogoda skłania się ku wiośnie, a tu kaloryfery grzeją, wiatry wieją, futra obrośniete na zimę. Sama jestem kompletnie rozkojarzona,. Odliczam do jutra i trzy dni laby

[AYO]

Nie panikuję bo mam takie samo zdanie - czas do domu

[psiama]

Jeszcze chwileńka jakąć REparapetóweczkę psiapsiółkową inauguracyjną nowy look masz w planach ?

[AYO]

Bankiecik będzie musowo ale najpierw sie zainstaluję

[AniHili]

Kot jest widocznie najszczęśliwszy na swoich śmieciach A obecna pogoda faktycznie rozwala, i ludzi i zwierzaki. Bułkownik jęczał przez pół nocy, diabli wiedzą po co Pewnie też przez wiatr.

[AYO]

U siebie tego prawie wcale nie słyszę ale Mam ma mieszkanie na dwie strony i drzwi od pokoi dudnią aż miło

[AniHili]

U siebie tego prawie wcale nie słyszę ale Mam ma mieszkanie na dwie strony i drzwi od pokoi dudnią aż miło

U Was nad morzem to chyba wieczna piździawa ostatnio...my tylko rykoszetem obrywamy thx God.

[AYO]

Ja standardowych wiatrów nie zauważam ale ten, który od wczoraj daje jest nie do przeoczenia - normalnie mnie zawracało rano

[jozefina1970]

Ja standardowych wiatrów nie zauważam ale ten, który od wczoraj daje jest nie do przeoczenia - normalnie mnie zawracało rano

U nas też było nieźle. Antenę satelyty mam przestawioną - nic nie idzie obejrzeć. nie to, żebym jakoś szczególnie rozpaczała ale wnerwia mnie to - bo nie ma kto tego ustawić - a ja lubię mieć nad wszystkim kontrolę i wszystko sprawne - nawet jak nie korzystam. Ale dziękuję bogom, że prądu nie zabierają - to gorsze
Edit; Zresztą znowu zaczyna duć...
AYO a jak pan B. niszczy np. tapicerkę - nie da rady przekierować w miarę bezinwazyjnie jego uwagi na coś innego? W znaczeniu, że zająć go zabawą albo zaszeleścić przysmakiem? Na Mru czasami częściowo to działa - nie to, żeby jakoś specjalnie niszczyła ale czasami lubi se podrapać kanapę albo moją świętą garderobę I to po to, aby zwrócić na siebie moją uwagę...

[AYO]

Józefino - da sie przekierować pod warunkiem, że jest się mną i jest się na miejscu zdarzenia
Nie potrafię Eli wytłumaczyc, że ganianie kota ze ścierką przynosi skutek odwrotny do zamierzonego
Na takie straszaki reagował pies, kota to rozjusza

A przez tę piździawę cały wczorajszy wieczór latał niespokojny i marudził i kombinował "co by tu jeszcze"

[Patmol]

a po co ona gania kota ze ścierką?