PAKT CZAROWNIC XXIX - dziękuję za wszystko!

W pewnym momencie też miałam dosyć Paktu (choć jestem w nim niecały rok). Pewne wydarzenia i słowa bolały bardziej niż to okazałam. "Prawda" czasami jest widziana inaczej przez dwie osoby.....
Vill, Czarownicą się jest przez całe życie - pamiętaj o tym i bez względu na wszystko, powody takiej decyzji i inne sprawy. I wiedz jak ważna jesteś dla tego Wyjatkowego Paktu Czarownic :ok:

Moje kochane bździągwy!

W pełni rozumiem Vill i podzielam jej uczucia. Już od jakiegoś czasu nieco odsunęłam się od Paktu. Proszę siostry o zgodę na pozostanie czarownicą nieaktywną, pojawiającą się czasem towarzysko, a potem znikającą w miarę potrzeb, ponieważ tak się teraz moje życie układa, że nie mam czasu na regularny Pakt, a czarownicą jak tu napisano zostaje się raz, na zawsze. Miau przestało być jakiś czas temu moim miejscem, zaglądałam już właściwie tylko do Was, to forum bardzo się zmieniło i myślę, że trzeba przeczekać - może kiedyś znów stanie się ciepłym i przyjaznym miejscem, gdzie każdy będzie mógł się zrelaksować i pogadać o wszystkim... Mam nadzieję, że mimo decyzji Vill pakt nie zginie, że przeprowadzicie jakieś głosowanie na nową Siostrę Prezes i nadal będę Was tu mogła czasem poczytać, a czasem podzielić się swoimi wrażeniami w oczekiwaniu na te zmiany...

Pozdrawiam cię Vill - matko założycielko, Siostro Prezes na emeryturze - przyjaźnie tu zawarte przetrwają też poza paktem - jestem tu i zawsze czekam na Twój telefon :mrgreen:

Czesio 6.04.2015 [*]

Witajcie.
Widzę, że nowy rok przynosi zaskakujące zmiany.
Czarownice odchodzą ( i na szczęście wracają po jakimś czasie ).
No cóż, takie jest życie.

Ja nadal będę tu zaglądać i pisać z nadzieją, że Was tu spotkam ( bo miłe towarzystwo cenię sobie najbardziej )

Cały czas pamiętam o majencji i mam nadzieję, że wróci.

Vill z Twoich postów "widziałam", że jesteś zmęczona.
Odpoczywaj zatem, ale nie zapominaj o nas.

Wszystkim Czarownicom życzę, by Nowy Rok był lepszy od starego.

Edytuję: Gosia tak się bała fajerwerków, że całą noc spędziła ze mną w łóżku ( za pełnym przyzwoleniem mojego męża - czyżby coś się zmieniało ? )

Wszystkiego najlepszego w Nowym 2012 Roku!

Obrazek

Witajcie Siostry w Nowym Roku

Niech bedzie lepszy niz ten,co sie zakonczyl i niech mniej kotow potrzebuje naszej pomocy...

Vil, rozumiem Twoja decyzje i dziekuje Ci za to ze bylas z nami jako nasza Prezeska. Mam nadzieje ze idea Paktu przetrwa mimo wszystko i ze uda sie pomoc jeszcze wielu kotom w potrzebie...

A my wrocilismy przed 4 do domu, co prawda daleko nie mielismy bo to po sasiedzku bylo (drzwi w drzwi) - bola mnie kolana i glowa, a tak poza tym bawilismy sie wysmienicie

Osiem osob przebranych za rozne postaci szalalo, gralo w kalambury, tanczylo i z klasa pozegnalo stary rok.
Oczywiscie 2011 pozegnalam z przygodami - nie zdazylam zrobic bigosu do konca, wiec wzielismy tylko salatke, tuz przed wyjsciem na impreze siadl prad na mieszkaniu i myslelismy przez chwile ze siadla nam instalacja ale powod byl o wiele bardziej prozaiczny - ktorys kochany kotek obszczal przedluzacz pod ktory podlaczona byla pralka i zrobil zwarcie :evil:

Bezpiecznik ostygl, ja po godzinie wzielam drabine i wlazlam na nia i wlaczylam prad bez problemu, uff. Musialam fajnie wygladac na drabinie, w koszulce z napisem POLICJA i butach na obcasie

Przebralam sie za policjantke bo niestety nie moglam znalesc nigdzie bialej spodnicy, a w czarnym mi do twarzy :twisted:

w razie gdyby ktos wezwal policje ze za glosno sie zachowujemy, zostalam wydelegowana do ewentualnego otworzenia drzwi

Kalif straszliwie sie bal petard. Pies zmienil sie w plaskaty dywanik trzesacy sie ze strachu. Nauczeni smutnym doswiadczeniem zalozylismy mu kaganiec - kiedys zezarl nam dwie pary drzwi ze stresu i pokaleczyl sobie pysk. Wczoraj jedynie sie posikal w kacie przedpokoju. Zostawilam mu drzwi od lazienki uchylone i mogl sie tam schronic, z czego korzystal.

Powiem wam ze sie chyba starzeje, bo mimo ze zabawa byla przednia od pewnego momentu nie moglam przestac myslec o tym jakie wygodne jest moje lozko.....

Pije kawe, zbieram sie do zycia i zaraz bede robic obiad. Mieszkanie wysprzatane, koty na oknie, muzyka w radiu leci, impreza udana... Nowy Roku, musisz byc lepszy, nie ma wyjscia

Czego i wam wszystkim serdecznie zycze :1luvu:

Chciałam to jakoś poukładać,ale pewnie nieskładnie,jak zwykle:rejestrując się na Miau,po pewnym czasie doczytując watki,okazało się,że "to nie to forum,co kiedyś".Zaczynając przygodę z Niekochanymi,też po pewnym czasie okazało się,że to nie to samo co kiedyś(pomijając oczywiste przypływy i odpływy wolontariuszy).Czarownice-znowu to nie to samo?...
Czuję,że jest gorzej,że gdzieś brakuje jakiejś iskry,za dużo przedkładania własnych "interesików" i nadmuchiwania ego,niż zachowań pro-kocich.Choć uważam ,że akurat Pakt jest tu wyjątkiem.

Myślę,że ogólna atmosfera na forum nam się udzieliła.Prywatne wątki też leżą odłogiem.Olewam i będę zaglądać tylko do nas. :ok:

Pozdrawiam noworocznie!
Z.

pomponmama pisze:Moje kochane bździągwy!

W pełni rozumiem Vill i podzielam jej uczucia. Już od jakiegoś czasu nieco odsunęłam się od Paktu. Proszę siostry o zgodę na pozostanie czarownicą nieaktywną, pojawiającą się czasem towarzysko, a potem znikającą w miarę potrzeb, ponieważ tak się teraz moje życie układa, że nie mam czasu na regularny Pakt, a czarownicą jak tu napisano zostaje się raz, na zawsze. Miau przestało być jakiś czas temu moim miejscem, zaglądałam już właściwie tylko do Was, to forum bardzo się zmieniło i myślę, że trzeba przeczekać - może kiedyś znów stanie się ciepłym i przyjaznym miejscem, gdzie każdy będzie mógł się zrelaksować i pogadać o wszystkim... Mam nadzieję, że mimo decyzji Vill pakt nie zginie, że przeprowadzicie jakieś głosowanie na nową Siostrę Prezes i nadal będę Was tu mogła czasem poczytać, a czasem podzielić się swoimi wrażeniami w oczekiwaniu na te zmiany...
Pozdrawiam cię Vill - matko założycielko, Siostro Prezes na emeryturze - przyjaźnie tu zawarte przetrwają też poza paktem - jestem tu i zawsze czekam na Twój telefon

Pomponmamo napisałaś to, co ja od jakiegoś czasu miałam w sercu, ale nie umiałam tego ubrać w słowa. Z przyjemnością będę do Was zaglądać.
Wszystkiego najlepszego w Nowym 2012 Roku.

Czarownice - Szczęśliwego Nowego Roku!

A teraz piszę w imieniu AYO, która jest bez łącza aż do jutra, a której los Paktu ogromnie leży na sercu:
Vill, Siostro Prezes, smuci mnie Twoja decyzja

, ale oczywiście ją uszanuję. Szkoda jednak, by tak wspaniała i skuteczna inicjatywa, jaką jest Pakt miała zaginąć. Proponuję wybór doraźnych władz administracyjnych Paktu w celu przeprowadzenia głosowania - wyboru nowej Pierwszej Miotły.
Można ustalić tryb głosowania (tajne - ankieta, czy jawne), można wprowadzić kadencyjność lub dożywotność owego przewodzenia Paktu, ale nie można dopuścić, żeby Pakt upadł!
Z pozdrowieniami od Kota B.
Siostra AYO - Podliczająca

Czarownice drogie , szczęścia w nowym roku. :ok:

Czy jest tu ktoś z Częstochowy lub Ostrowa WLKP?Wizyta przedadopcyjna potrzebna :wink:

Muszę spokojnie wszystko przemyśleć.... :roll:

Sorry.

becia_73 pisze:Czarownice drogie , szczęścia w nowym roku.

Czy jest tu ktoś z Częstochowy lub Ostrowa WLKP?Wizyta przedadopcyjna potrzebna

Beciu - najszczesliwsza jest z Częstochowy :ok:

Co do reszty - jestem za dalszym istnieniem Paktu. Nie można zaprzepaścić tej pięknej idei. Przed świętami sprzątałam w bagażniku i znalazłam jedną zapomniana puszeczkę Smilli, którą dostałam od Czarownic. Dzięki niej mogłam nakarmić strasznie głodną i zapomnianą przez święta (ferie) koteczkę wegetującą przy krośnieńskiej szkole. Zjadła pół puszki na raz i garść suchego. To właśnie puszeczka od Czarownic sprawiła, że koteczka już nie była głodna :ok:

Jesteśmy potrzebne, choćbyśmy miały tylko : zgłaszać kandydatów - głosować - i pomagać.

Zawsze coś po pewnym czasie sie wypala, ale to nie znaczy, że trzeba z tego rezygnować.
To chyba wynika z tego, że chciałybyśmy być wszędzie i pomóc wszystkim. Tak niestety się nie da, ale idea niechaj przetrwa - mimo wszystko.
Musimy tylko wybrać kogoś, kto będzie to wszystko trzymał w kupie :ok:

Jak? Trzeba to ustalić.

Czesio 6.04.2015 [*]

jasdor pisze:
Zawsze coś po pewnym czasie sie wypala, ale to nie znaczy, że trzeba z tego rezygnować.
To chyba wynika z tego, że chciałybyśmy być wszędzie i pomóc wszystkim. Tak niestety się nie da, ale idea niechaj przetrwa - mimo wszystko.
Musimy tylko wybrać kogoś, kto będzie to wszystko trzymał w kupie Jak? Trzeba to ustalić.

Ciężko będzie, bo Vill przewodziła nam dobrze i z klasą.
Jednak nic na siłę.

Mam nadzieję, że "damy radę", bo w końcu jak nie my to kto?

Ja też podziękuję.
Napiszę otwartym tekstem - fajnie było być w Pakcie.
Potem przestało....
Tajemnice.....
Błędów nie popełnia, kto nic nie robi - ale trzeba umieć do błędów się przyznać a nie chować je pod dywan. Straciłam wtedy serce do Paktu choć jeszcze trzymała tu siostrzana przyjaźń m. in z siostrą prezes Villemo. Ale Pakt zmieniał się dalej....odeszły świetne siostry... alix76, majencja, Anda....babajaga jest a jakby jej nie było....pomponmama.....
Czas więc i na mnie.
Życzę wam więc wiele szczęścia :1luvu:

Będę zaglądać i szczerze kibicować :ok:

Czyli ,choć 2011 już stracił zęby jadowe,nabruździł.
Miło było,poznałam urocze Czarowne, pomponmamę i babajagę face to face i ta znajomość chyba przetrwa.
O rany!
Przepraszam solangelicę i charm ,was też znam na żywo i lubię,ale my mamy tu "piechty"z Będzina
Paktu nie odbieram źle,za krótko w nim jestem.
Nie wypisze się,nie ma mowy,po prostu ,jak zwykle nie będę się udzielać.

Czy to nie jest cholernie smutne,tak po prostu poddajemy się na kolejnej przeszkodzie?PAKT?

Zabrakło "kapitana"-statek tonie,załoga ucieka jak ....z tonącego pokładu."Tyle" nas łączyło :twisted:

I co?Jak będzie kapitan to wrócicie :evil:

A ponoc to taka piękna idea jest....była....będzie....

AYO nie ma dostępu do neta zacytuję ją"....a [...] tysiąc!!!!!!!!!

Dobrze że,do pracy idę :evil:

Spadam jak ta lawina wychodzących z paktu :evil:

Spadam do pracy :evil:

usunięto wulgaryzm

alix76

Za wulgaryzm-PRZEPRASZAM :oops:

PAKT CZAROWNIC XXIX - dziękuję za wszystko!

Kto przegląda forum