Mis&Marcel(*)s15Miś -3 lata bez Marcelka, 2 lata bez Misia..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 28, 2011 2:47 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

A jednak po wieczornym u- i na-pomnieniu przez Aleksandra59 poszłam wieczorem po mięsko i kupiłam woła - Miś az gwizdał i spiewał w trakcie krojenia nie mogąc się doczekac, a potem celebrując jedzenie wyjadł mięcho z 3 misek. :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro gru 28, 2011 7:50 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

Cieszę się, że Misio taki zadowolony był :wink: Czyli nie tylko indyczek gładko w kota wchodzi :D :D

Natomiast nie wiedziałam, że Misio taki utalentowany wokalnie jest :lol: :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw gru 29, 2011 2:26 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

Aleksandra59 pisze:Cieszę się, że Misio taki zadowolony był :wink: Czyli nie tylko indyczek gładko w kota wchodzi :D :D

Natomiast nie wiedziałam, że Misio taki utalentowany wokalnie jest :lol: :lol: :lol:


równie dobrze wchodzi wolowinka i gotowany filecik z rybki tilapii :D przed świętami wchodziła też zupełnie gładziutko wątrobka drobiowa.
Mięsko wchodzi - saszetki gorzej, suche średnio, ale też.

A Miś ma wokal, obserwuję i nasłuchuję dokładnie, czy to jakieś gwizdy nie są, ale nie wpadam w panikę.
Niedługo nowe ogłoszenia Misia - trzeba zupełnie nowy tekst napisać, już sporo wiem.
Czekam na odzew pani, ktora miała się odezwać po świętach chyba (a może po nowym roku). Jesli pani się nie odezwie, to jakoś może w polowie stycznia wybiorę się do wetki z Misiem na kontrolne badanie krwi i biochemię.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw gru 29, 2011 8:15 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

U mnie dietka była monotematyczna - poza karmą jedynie indyczek :? Moje futra - własne i tymczasy - innego mięsa nie tykają :roll:

Marzenia - przepraszam, że się wtrącam, ale po co badania krwi :?: Przecież ostatnie wyniki Misia były bardzo dobre. Wydaje mi się, że nie mam podstaw do stresowania kota pobieraniem krwi skoro dopiero co były robione badania.

To co natomiast byłoby uzasadnione to osłuchanie Misia - niestety kocio ma skłonności do stanu zapalnego górnych dróg oddechowych :? Tylko z tym osłuchaniem kota w lecznicy jest problem - zestresowany Misio sapie, charczy i różne dziwne dźwięki wydaje :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw gru 29, 2011 10:15 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

Aleksandra59 pisze:

Marzenia - przepraszam, że się wtrącam, ale po co badania krwi :?: Przecież ostatnie wyniki Misia były bardzo dobre. Wydaje mi się, że nie mam podstaw do stresowania kota pobieraniem krwi skoro dopiero co były robione badania.


Bo takie jest zalecenie dr Małgosi :wink: na wypisie z lecznicy, który mi dałaś jest zalecone kontrolne badanie krwi za ok. 2 miesiące, a zwłaszcza kontrola mocznika, który był trochę podwyższony.
No to sobie pomyslałam, ze zrobię. :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw gru 29, 2011 10:31 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

Marzenia11 pisze:
Aleksandra59 pisze:

Marzenia - przepraszam, że się wtrącam, ale po co badania krwi :?: Przecież ostatnie wyniki Misia były bardzo dobre. Wydaje mi się, że nie mam podstaw do stresowania kota pobieraniem krwi skoro dopiero co były robione badania.


Bo takie jest zalecenie dr Małgosi :wink: na wypisie z lecznicy, który mi dałaś jest zalecone kontrolne badanie krwi za ok. 2 miesiące, a zwłaszcza kontrola mocznika, który był trochę podwyższony.
No to sobie pomyslałam, ze zrobię. :ok: :ok: :ok:


Ale bobola walnęłam :oops: :? :oops: - no patrz Pani, a mnie wet Małgosia uczulała na te górne drogi oddechowe 8) A wypisu z lecznicy nie czytałam, bo odebrałam go jak już Misia wiozłam do Ciebie :oops:

Ale skoro wet Małgosia zaleca - koniecznie trzeba zrobić :ok: Wet Małgosia bardzo wyczulona jest na sytuacje stresujące koty i widać biorąc pod uwagę to co działo się z Misiem od czasu, gdy trafił ze schronu pod opiekę lecznicy uznała, że takie badania są niezbędne.

Przepraszam za wtrącanie się :oops:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw gru 29, 2011 10:38 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

Ależ wtrącaj się ile wlezie :D mi to absolutnie nie przeszkadza a nawet pomaga.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob gru 31, 2011 1:58 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

I zaliczyliśmy weta.
W dzień już mój niepokój o Misia osiągnął etap paniki i w porozumieniu z... :wink: zdecydowalam z nim pojechać aby przestać się zastanawiać, czy to co słyszę to są gwizdy, świsty czy normalne chrapanie.
Zgodnie ze standardami pierwszej wizyty jakie ma moja wetka, podeszła ona do Misia całościowo badając go pod każdym względem i bardzo długo i dokładnie.
Okazało się, ze Miś ma niewielkie szmery w okolicach płuc. Dostał tym razem jakiś lekki steryd, zeby już go nie faszerować po raz kolejny antybiotykami.
Poza tym Mis chyba dzisiaj dostał ataku duszności 8O w pewnym momencie, podczas badania lekko zsiniał i to było wskazaniem dla wetki do zrobienia mu od razu ekg. Są jakieś zmiany w rytmie serca, podejrzenie "bloku komorowego " - wszystko mi zostało wytłumaczone i rozrysowane, ale nie potrafię powtórzyć. Ale nie jest pewne czy ten problem Misia jest pierwotny, czy wtorny - dla wetki jego charczenie i chrapanie bierze sie ewidentnie z góry, czyli z głowy (np. zatok, nosa itp) i dlatego będę robić mu rtg zatok - chyba ze miał już robione?
Hipoptez co do przyczyn charczenia może byc co najmniej kilkanaście, łącznie np. z taką, ze ma gdzieś w nosie dużego polipa, ktory się bardzo rozrósł. Lub sa jakieś zrosty, nacieki (w efekcie przewlekłego kk), zarówno w jamie nosowej czy gdzies w głowie, jak i na sercu i stąd problem z rytmem pracy serca. Dlatego trzeba zrobić rtg i już coś będziemy wiedzieć.

Spędziłam upojne prawie 3 godziny - wychodząc powiedziałam bardzo ładnie do widzenia i .... wyszłam bez kota 8O ale sama się zorientowałam, że czegoś mi brak :D

Jutro kontrola tego czy i jak miś zareagował na dzisiejszy steryd.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob gru 31, 2011 2:20 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

Mis mi właśnie wskoczył do pościelonego łóżka i się położył 8O szkoda, ze jak podejdę to ucieknie...
Tak sobie dzisiaj marzyłam gdy pekała mi z bólu głowa, ze się kładę w otoczeniu szóstki kotów mruczących i wtulonych we mnie lub leżących koło mnie... :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob gru 31, 2011 2:56 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

Marzenia11 pisze:I zaliczyliśmy weta.
W dzień już mój niepokój o Misia osiągnął etap paniki i w porozumieniu z... :wink: zdecydowalam z nim pojechać aby przestać się zastanawiać, czy to co słyszę to są gwizdy, świsty czy normalne chrapanie.
Zgodnie ze standardami pierwszej wizyty jakie ma moja wetka, podeszła ona do Misia całościowo badając go pod każdym względem i bardzo długo i dokładnie.
Okazało się, ze Miś ma niewielkie szmery w okolicach płuc. Dostał tym razem jakiś lekki steryd, zeby już go nie faszerować po raz kolejny antybiotykami.
Poza tym Mis chyba dzisiaj dostał ataku duszności 8O w pewnym momencie, podczas badania lekko zsiniał i to było wskazaniem dla wetki do zrobienia mu od razu ekg. Są jakieś zmiany w rytmie serca, podejrzenie "bloku komorowego " - wszystko mi zostało wytłumaczone i rozrysowane, ale nie potrafię powtórzyć. Ale nie jest pewne czy ten problem Misia jest pierwotny, czy wtorny - dla wetki jego charczenie i chrapanie bierze sie ewidentnie z góry, czyli z głowy (np. zatok, nosa itp) i dlatego będę robić mu rtg zatok - chyba ze miał już robione?
Hipoptez co do przyczyn charczenia może byc co najmniej kilkanaście, łącznie np. z taką, ze ma gdzieś w nosie dużego polipa, ktory się bardzo rozrósł. Lub sa jakieś zrosty, nacieki (w efekcie przewlekłego kk), zarówno w jamie nosowej czy gdzies w głowie, jak i na sercu i stąd problem z rytmem pracy serca. Dlatego trzeba zrobić rtg i już coś będziemy wiedzieć.

Spędziłam upojne prawie 3 godziny - wychodząc powiedziałam bardzo ładnie do widzenia i .... wyszłam bez kota 8O ale sama się zorientowałam, że czegoś mi brak :D

Jutro kontrola tego czy i jak miś zareagował na dzisiejszy steryd.


Marzenia, ale przecież Misio miał pełne badania serca zaraz po przyjeździe ze schronu. Bo na początku było podejrzenie problemów z sercem - już nie pamiętam co było robione, ale było robione badanie przez wet kardiologa. Badanie wykazało, że jest wszystko ok. Na wątku o tych badaniach na bank było pisane. A poza wszystkim zawsze można Puławską poprosić o wyniki tych badań - daj znać czy mam prosić. Bo ja ich nie mam :oops:
Charczenie Misia pojawiło się dopiero po pierwszym stanie zapalnym górnych dróg oddechowych, jak trafił już do mnie po pobycie na Puławskiej. Nie przypominam sobie, aby na Puławskiej Misio charczał.

Misio nie miał nigdy wysięku z nosa. Miał wysięk z jednego oka, który szybko został wyleczony.

Marzenia RTG głowy chyba nie było.

Jak Misi był w lecznicy ostatnio - po wyleczeniu stanu zapalnego górnych dróg oddechowych - w związku z jego charczeniem były rozważane różne badania, w tym rynoskopia. Biorąc jednak pod uwagę ogólny dobry stan kota oraz dobre wyniki wszystkich badań zrezygnowałyśmy z kolejnych badań. W tej decyzji utwierdził nas postęp w braku charczenia Misia jak kot wrócił do mnie.

Tak sobie kombinuję, że zmiana warunków w jakich Misio przebywał zanim do Ciebie trafił - nie życie w klatce tylko na wolności z pełną swobodą, z bezpośrednim kontaktem z innymi futrami, za którym tęsknił - i nagle wizyta u weta. Znowu zniewolenie, znowu ... znowu coś złego i może znowu klatka, lecznica, albo schron ........... :? Moje ekg byłoby do d..py :?

Już nie chcę doradzać, bo ostatnio bobola walnęłam - może jednak najpierw te szmery wyleczyć :?: I czy codzienne wizyty są naprawdę tak niezbędne, bo dla Misia to chyba koszmarny stres ...

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob gru 31, 2011 10:31 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

Aleksandra59 to może poproś o te badania jeśli to nie jest jakiś duzy kłopot dla Ciebie..
U mnie Miś charczy cały czas, z różnym nasileniem, a okresy nie charczenia są rzadkie i najczęściej wtedy gdy głęboko śpi. Czyli z tego wynika, ze u mnie jest nasilenie... ciekawe, z jakiego powodu.. :roll: może go jednak moja Mała bardzo stresuje? Właśnie przed chwilą, gdy przechodził koło niej blisko to go delikatnie ale pacnęła łapą.
Poszłam wczoraj do weta, bo w zeszłą noc Miś leżąc na boku i pleckach oddychał szeroko otwartym pyszczkiem - to mnie przeraziło. I generalnie teraz ciężko oddycha. Wczoraj wcale nikt nie planował ekg tylko jak wetka go osłuchiwała to on zsiniał i nie wygladało to fajnie i stąd to ekg.
Miś wczoraj nie miał temperatury dlatego wetka dała mu bardzo delikatny steryd własnie na te szmery w płucach - ja nie zrobię Misiowi zastrzyku stąd dzisiaj też jedziemy a przy okazji wetka go osłucha aby zobaczyć jak zareagował na lek. Nie są konieczne codzienne wizyty.
Wieczorem i w nocyMis się bardzo ożywił (po Świętach tylko głównie spał), łaził, wskakiwał do mnie do łózka itp. Ale tez faktem jest że się zmieniła pogoda i może to efekt już ustabilizowanego ochłodzenia (ostatnio tez tak było).
Aleksandra59 ja bardzo chcę, abys się wtrącała i pisała mi różne swoje uwagi i refleksje, bo Ty znasz Misia o wiele lepiej i więcej o nim wiesz. Jedyne czego się obawiam trochę to tego, ze ja na pewno nie będę umiała dokładnie przełożyć i napisać tutaj tego co mówi wetka, jak interpretuje badania itp i boję się, ze jak się ktoś w wątku pojawi tylko i wyłącznie w celu komentowania leczenia to będzie dużo nieścisłości i nieporozumień. Ale moze tak nie będzie :wink: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob gru 31, 2011 14:24 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

Obrazek

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 31, 2011 17:36 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

Dzisiaj razem z Misiem przeżylismy koszmar.
Miało być pach pach i po wizycie u weta a okazało się, że w jedną stronę jechałam prawie dwie godziny, bo ktoś zaplanował sobie smierc pod kołami metra na pl. Bankowym i mu się zamiar udał. Metro zablokowane na godzinę, trasy autobusów pozmieniane i tramwai też ze względu na imprezę na pl. Konstytucji. Jechałam czym się da, Miś się denerwował, było najgorzej w metrze, gdzie oprócz standardowego hałasu wagonów dołączyły się megafony, sygnały dźwiękowe, tłum ludzi itp.

Miś w efekcie zrobił siku do transporterka i pewnie też z tego powodu był lekko zdenerwowany. Dlatego w gabinecie mógł wszystko, a wetka się dostosowywała do Misia np. badając go na kolanach na podłodze pod biurkiem :D
Generalnie jest lepiej - Miś mniej charczy i w dodatku już ma całkowicie zamknięty pyszczek. Świergoli mu w nosku więc dostał przeciwzapalny a ja jakieś tabsy do podawania z jedzeniem. generalnie chłopak ma przytyć a nie wybrzydzać przy jedzeniu i absolutnie nie może dostawać tylko mięsa do jedzenia.
Następna wizyta za tydzień. Najlepiej ze zrobionym rtg zatok.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob gru 31, 2011 17:42 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

Misiu, dużo zdrówka Ci życzę w Nowym Roku :ok:
Marzenia, dobrze, że byliście u weta :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob gru 31, 2011 17:43 Re: Mis&Marcel(*)s15Mis-nie taki diabel straszny..:)foty s.50,53

Ach no i zapomniałam jeszcze o czymś. Wetka gdy przyjeżdżam z MIką bądź Misiem mocno się opsikuje feliwayem - nie wiem czy to feliway zadziałał czy co innego, ale Miś z jednej strony był przestraszony w gabinecie, a z drugiej ocierał się o meble, o nogi, dał sie głaskać i podnosił ogon do góry. gdy już było po badaniu i mogłam go włozyć do transporterka, wlazł w szparę między ścianę a szafki - musiałam go lekko wyciągnąć i wtedy wzięłam go na ręce i tak mocno przytuliłam i ucałowałam noworocznie. Troszkę posiedział, ale potem już wlazł do transporterka wczesniej popsikanego przez wetkę feliwayem.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, puszatek i 79 gości