

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MaryLux pisze:Ok, już posmsowałam z Anią, Jej chodziło tylko o szansę na dom.
marciula pisze:A zdjęć niestety nie zrobiłamcoś z tymi wyczarujcie
marciula pisze:Elf jednak jedzie w poniedziałek do Torunia - taka decyzja Agn
Będą dobrzy weci na miejscu, wszystko dokładnie sprawdzą i miejmy nadzieję, że kotek szybko dojdzie do siebie
Agn pisze:marciula pisze:Elf jednak jedzie w poniedziałek do Torunia - taka decyzja Agn
Będą dobrzy weci na miejscu, wszystko dokładnie sprawdzą i miejmy nadzieję, że kotek szybko dojdzie do siebie
Ej, no.![]()
Nie czytałam - sprzątałam.
A rozmowa z Martą była taka, że po prostu umówiłyśmy poniedziałkowy transport. Nikt mnie nie pytał, czy wolę żeby został.
Jeśli macie dla niego DT, który będzie w stanie kota 'ogarnąć' to nie ma sprawy. Ja nie mam parcia na kolejnego kota. Myślałam, że po prostu nie ma na miejscu nikogo, kto się nim zajmie dłużej. Wasza decyzja - Marty, Gibutkowej, czy kogokolwiek, kto w tej chwili jest decyzyjny.
U mnie jest miejsce i jak napisałam Gibutkowej - przyjmę go skoro nie jest nosicielem FeLV, ale nie ma musu.
Jednak kiedy kot już do mnie przyjedzie - przechodzi pod moją opiekę i ja będę osobą decyzyjną odnośnie jego dalszych losów [leczenia, ewentualnej adopcji].
MaryLux pisze:Agn pisze:marciula pisze:Elf jednak jedzie w poniedziałek do Torunia - taka decyzja Agn
Będą dobrzy weci na miejscu, wszystko dokładnie sprawdzą i miejmy nadzieję, że kotek szybko dojdzie do siebie
Ej, no.![]()
Nie czytałam - sprzątałam.
A rozmowa z Martą była taka, że po prostu umówiłyśmy poniedziałkowy transport. Nikt mnie nie pytał, czy wolę żeby został.
Jeśli macie dla niego DT, który będzie w stanie kota 'ogarnąć' to nie ma sprawy. Ja nie mam parcia na kolejnego kota. Myślałam, że po prostu nie ma na miejscu nikogo, kto się nim zajmie dłużej. Wasza decyzja - Marty, Gibutkowej, czy kogokolwiek, kto w tej chwili jest decyzyjny.
U mnie jest miejsce i jak napisałam Gibutkowej - przyjmę go skoro nie jest nosicielem FeLV, ale nie ma musu.
Jednak kiedy kot już do mnie przyjedzie - przechodzi pod moją opiekę i ja będę osobą decyzyjną odnośnie jego dalszych losów [leczenia, ewentualnej adopcji].
Spox. Namieszałam, w zbyt dużym skrócie usłyszałam, nie wszystko doczytałam - i trochę się poplątało. Ma być tak, żeby dla kota było dobrze - i już.
Użytkownicy przeglądający ten dział: anstrzel, Bestol, egw, Google [Bot] i 337 gości