Bardzo dziękujemy!
Sweetfocia KokoDyla, który - uwaga - pozwala nosić się na rękach, wtula głowę w człowieka i charakterystycznie wywala te swoje przednie gałązki hen, do przodu
Nóżkami do przodu w wersji KokoDylowej:

Fascynacja wujem Jerzym nie minęła z wiekiem:

.
Aha, tak a propos noszenia kocia na rękach: Koko wygląda jak sznurówka - chude toto i w ogóle. Ale swoje, zołza jedna, waży

To kot o takiej, rzekłabym, zwartek konsystencji

. 4 kilo będzie jak nic. Sody na rękach jeszcze nie miałam, więc nie wiem, jak to z nią.