mikela pisze:gerardbutler pisze:na dodatek sasiadka mnie dobila bo u nas jest taki pan staszek ktory ma mnostwo kotow bo ludzie mu podrzucaja no i sasiadka powiedziala ze onjest w szpitalu nie wiadomo co bedzie z kotami(((((((((((( a na dodatek powiedziala ze ...
wczoraj widziała malutkiego koteczka z zaropialymi oczkami który miauczal(pewnie staszka) z glodu a ta kretynka zamiast go wziąśc to go zostawiła na pewna smierc ...............
rany, tam naprawdę potrzebna jest pomoc...
jedna osoba, jak Ty, tego nie udźwignie![]()
małe miasteczka...człowiek stara się coś zdziałać w dużym , to jest potrzebne, ale tam to dopiero jest dramat
koty sa dzikie niektore nie podejda do mnie za to sasiadka staszka daje im cos do jedzenia siedza u niej w ogrodku
najgorsze jest to ze u staszka jest kicia jego sasiada ktory wyprowadzil sie z domu a kotke mial karmic tek kto od niego ten dom wynajmie nie bede tego komentowac bo mnie spamuja
moja kolezanka ja dokarmiala jak wynajmowala ten dom teraz ta kicia jest u staszka
ma ok 10-15lat tricolorka
starutka
miziasta, wysterylizowana przez poprzedniego wlasciciela
dowiedzialam sie ze podobno staszek zamknal koty w domu jak do szpitala poszedl podobno straz miejska tam byla nie wiem czy zyja te koty choc nie wiem czy to tez prawda z tym zamknieciem ludzie roznie gadaja........
chcialabym znalezc dom dla tej tricolorki na jej ostatnie dni bo ja nie chc ezeby umarla w krzakach............