Wątek dla nerkowców - VIII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw gru 29, 2011 20:23 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

wjwj1 pisze:
PcimOlki pisze:
Szejbal pisze:Ludmił jeszcze żyje, walczymy, jutro badania...
Kocur powinien być monitorowany w trybie ciągłym.

Z tego co mi wiadomo to nie ma w Rz. takiej opcji. Tu nie ma lecznic nocnych, "nocna" to taka co można ewentualnie do weta zadzwonić i może przyjedzie.

Nie znam waszych lokalnych warunków.
Kot powinien mieć zrobione natychmiast badania i być monitorowany.
Kilkakrotnie użyłem w ciągu ostatnich dwóch dni słów:
STAN ZAGROŻENIA ŻYCIA
Wczoraj godzinę prułem się przez telefon, że Ludmiłowi trzeba wykonać rozszerzone badania
NATYCHMIAST
Dziś panna dzwoni o godz. 15:49 i oświadcza, że uważa badania za niepotrzebne.
Nie przypominam sobie, kiedy ktoś mnie tak wnerwił.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 29, 2011 20:28 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

PcimOlki pisze:
wjwj1 pisze:
PcimOlki pisze:
Szejbal pisze:Ludmił jeszcze żyje, walczymy, jutro badania...
Kocur powinien być monitorowany w trybie ciągłym.

Z tego co mi wiadomo to nie ma w Rz. takiej opcji. Tu nie ma lecznic nocnych, "nocna" to taka co można ewentualnie do weta zadzwonić i może przyjedzie.

Nie znam waszych lokalnych warunków.
Kot powinien mieć zrobione natychmiast badania i być monitorowany.
Kilkakrotnie użyłem w ciągu ostatnich dwóch dni słów:
STAN ZAGROŻENIA ŻYCIA
Wczoraj godzinę prułem się przez telefon, że Ludmiłowi trzeba wykonać rozszerzone badania
NATYCHMIAST
Dziś panna dzwoni o godz. 15:49 i oświadcza, że uważa badania za niepotrzebne.
Nie przypominam sobie, kiedy ktoś mnie tak wnerwił.

panna czy wet :?:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw gru 29, 2011 20:59 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

PcimOlki pisze:Nie znam waszych lokalnych warunków.
Kot powinien mieć zrobione natychmiast badania i być monitorowany.
Kilkakrotnie użyłem w ciągu ostatnich dwóch dni słów:
STAN ZAGROŻENIA ŻYCIA
Wczoraj godzinę prułem się przez telefon, że Ludmiłowi trzeba wykonać rozszerzone badania
NATYCHMIAST
Dziś panna dzwoni o godz. 15:49 i oświadcza, że uważa badania za niepotrzebne.
Nie przypominam sobie, kiedy ktoś mnie tak wnerwił.

Pcim, weź tylko pod uwagę że decyzje bez jakiegokolwiek wsparcia weta trudno się podejmuje. Szczególnie gdy kot jest w stanie jakim jest. Mi się zdarzało podejmować ale jako kot wyglądał na zdrowego (i był zdrowy) i łatwe to nie było.
A przez chęć wykonania przez Szejbal badań to wet właśnie zakończył leczenie Ludiła. Wykonanie badań w ludzkim labie podważyło widocznie jego wiarygodność.
Tu naprawdę jest się samemu z leczeniem kota. Raz jak mi kotka coś rzygała to mi jedna wetka poradziła od razu jechać do akademickiego miasta.

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw gru 29, 2011 21:05 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

wjwj1 pisze:Pcim, weź tylko pod uwagę że decyzje bez jakiegokolwiek wsparcia weta trudno się podejmuje. Szczególnie gdy kot jest w stanie jakim jest. Mi się zdarzało podejmować ale jako kot wyglądał na zdrowego (i był zdrowy) i łatwe to nie było.
A przez chęć wykonania przez Szejbal badań to wet właśnie zakończył leczenie Ludiła. Wykonanie badań w ludzkim labie podważyło widocznie jego wiarygodność.
Tu naprawdę jest się samemu z leczeniem kota. Raz jak mi kotka coś rzygała to mi jedna wetka poradziła od razu jechać do akademickiego miasta.

Niestety znam to uczucie, rozumiem trudną sytuację Szejbal. Duże miasto to inny świat. Odnosi się to i do dostępu do badań, i do nocnej opieki. Aczkolwiek myślałam, że Rzeszów jest duzy
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw gru 29, 2011 22:25 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

wjwj1 pisze:...Pcim, weź tylko pod uwagę że decyzje bez jakiegokolwiek wsparcia weta trudno się podejmuje. Szczególnie gdy kot jest w stanie jakim jest. Mi się zdarzało podejmować ale jako kot wyglądał na zdrowego (i był zdrowy) i łatwe to nie było......
Wiem, choć te problemy są mi zupełnie obce. Nie wiem dlaczego. Ostatnio byłem z Heniem u jakiejś kompletnie nieznanej mi wetki, bo było jakieś święto, a ja nie mogłem sobie poradzić z podaniem mu kroplówki. Przyszedłem, powiedziałęm proszę podać 100ml NaCl oraz, przy okazji, leki które miałem zawinięte w obskórnym papierku w kieszeni (m. in. żelazo). Zero problemu - fakt, że skasowała mnie równo - no ale święto było. Nie ma problemu ze zleceniem pobrania krwi - przychodzę z kotem, zlecam usługę, wychodzę z 2 próbówkami i nieco lżejszym kociszczem. Nie jest dla mnie zrozumiełe dlaczego gdziekolwiek miały by być problemy z realizacją, bądź co bądź prostych, usług. Zresztą nieważne. Jak napisałem Szejbal nie powiedziała: nie udało się wykonać badania, powiedziała: uznałam badania za niekonieczne. Z takim stanowiskiem absolutnie się nie zgadzam, czemu niniejszym daję wyraz.
Jutro jest piątek. Moze i zrobi jutro badania, ale wyniki pewnie dostanie w poniedziałek. Prawdopodobnie o kant dupy wówczas będzie można je otłuc. Możliwe, że jutro też. I co teraz? Cefpodoksymu nie ma - kurcze, wiedząc o trudności sprowadzenia kupił bym - niech leży. Nie ma czym kota leczyć. Nie wiadomo, co się z nim dzieje. Błędne decyzje doprowadziły do sytuacji krytycznej. Dlaczego Ludmił nie jest leczony zgodnie z antybiogramem jak nakazują zasady sztuki? Wszak zdecydowanie lepiej było opóźnić włączenie antybiotyku. Szejbal dostała prawidłowe rozwiązanie na tacy. Dlaczego nie zapytała, co zrobić gdy miała kłopoty z zakupem? Ktoś z forum by jej załatwił - ja bym załatwił! Miała 3 opcje:
1. Opóźnić podanie i sprowadzić właściwy lek.
2. J. w. + podać cefaleksynę i zmienić gdy przywiozą.
3. Podać cefaleksynę i zaniechać.
Dlaczego wybrała opcje najgorszą?
Od kiedy jest mowa o błędnych wynikach morfologi? Chcesz mi udowodnić, że MCHC może być większe od 40 - proszę - sam wiesz, że to co podlinkowałeś jest g. warte. Teraz ja nie znam rozwiązania. Jak uratować Ludmiła nie wiem. Chyba nikt nie wie. Niech ona siedzi przy nim w nocy. Niech pilnuje temperatury i nawodnienia. Nie wiem, czy dobrze jest mu podawać jakiekolwiek leki w tym stanie. On musi wytrzymać. Znajdźcie jakiegoś weta, który w razie konieczości mógłby zrobić transfuzję - może on ma tragiczną anemię - jeśli nie, zostaje podać cefpodoxim (którego nie ma i będzie może w poniedziałek) i modlitwa. Wybacz, ale logistyka działania należy do opiekuna. Pewne sprawy można przewidzieć bez żadnej wiedzy. Tutaj nie ma żadnej logistyki - wszystko bez sensu.

P.S> Uprzejmie proszę nie dysponować moim numerem tel. wedle własnego uznania i bez mojej zgody. Kolejny incydent spowoduje reakcję. Nie życzę sobie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 29, 2011 23:02 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

PcimOlki, to nie jest takie proste
Mnie ostatnio wetka (na zastępstwie co prawda,nie stała) odmówiła podania zastrzyku zaleconego mailem przez wetkę z województwa, mimo, że telefonicznie sprawdziła, że zalecenie jest prawdziwe.
A któregoś razu to lab odmówił wetce zrobienia moich (kocich) badań, bo byli zajęci, krew się zmarnowała.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt gru 30, 2011 0:24 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

taizu pisze:PcimOlki, to nie jest takie proste...
Dla mnie proste jest odróżnienie znaczenia zdań:
Nie udało się wykonać badania
od
uznałam badania za niekonieczne.
A dla ciebie nie?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 30, 2011 0:35 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

PcimOlki pisze:
taizu pisze:PcimOlki, to nie jest takie proste...
Dla mnie proste jest odróżnienie znaczenia zdań:
Nie udało się wykonać badania
od
uznałam badania za niekonieczne.
A dla ciebie nie?

Odróżnienie zdań jest proste, ale nie wiem, czy to drugie precyzyjnie oddalo stan rzeczy. Bo na przykład mogło być skrótem takiego: uznałam badania za niekonieczne, skoro i tak nikt mi ich tutaj nie był w stanie zrobić"
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt gru 30, 2011 1:34 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Nie chcieliby zrobić, czułam, że tak będzie -> że wet się wkurzy. A on się nie wkurzył - po prostu mnie wywalił. Też tego nie rozumiem. Zatosowałam skrót myślowy, mój błąd.
Byłam na cito z Ludmiłem. Znalazłam weta, który jest otwarty na wszelkie propozycje, widocznie wcześniej miałam oczy w d...
:( :( :(
Tyle.
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pt gru 30, 2011 7:03 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Szejbal pisze: widocznie wcześniej miałam oczy w d...
:( :( :(
Tyle.


Dobra samokrytyka, tylko trochę za późno. I nie mam ochoty pisać już do Ciebie na gg, wysyłać smsów, na które nie dostaję odpowiedzi oraz proponować pomocy, której nie chcesz.
To nie dla Ciebie, tylko dla Ludmiła więc prywatną niechęć schowaj w kieszeń.
Dla mnie to wszystko jest niezrozumiałe i nielogiczne ale jedno jest pewne, "nic na siłę".
Ludmiskowi życzę zdrowia, oby pokonał tę paskudna infekcję.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 30, 2011 9:31 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Izabela pisze:
Szejbal pisze: widocznie wcześniej miałam oczy w d...
:( :( :(
Tyle.


Dobra samokrytyka, tylko trochę za późno. I nie mam ochoty pisać już do Ciebie na gg, wysyłać smsów, na które nie dostaję odpowiedzi oraz proponować pomocy, której nie chcesz.
To nie dla Ciebie, tylko dla Ludmiła więc prywatną niechęć schowaj w kieszeń.
Dla mnie to wszystko jest niezrozumiałe i nielogiczne ale jedno jest pewne, "nic na siłę".
Ludmiskowi życzę zdrowia, oby pokonał tę paskudna infekcję.

Izabela, bzdury straszne piszesz. Widocznie zawsze miałaś jakiś problem do mnie, bo nie te osobowości. Nie będę pisać publicznie takich rzeczy, co Ty zrobiłaś i mnie prowokujesz. Zresztą nie ten wątek.
Swoją wypowiedzią nic nie wniosłaś, a cechuje Cię snucie pokrętnych interpretacji.

EOT
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pt gru 30, 2011 9:46 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Szejbal pisze:
Izabela pisze:
Szejbal pisze: widocznie wcześniej miałam oczy w d...
:( :( :(
Tyle.


Dobra samokrytyka, tylko trochę za późno. I nie mam ochoty pisać już do Ciebie na gg, wysyłać smsów, na które nie dostaję odpowiedzi oraz proponować pomocy, której nie chcesz.
To nie dla Ciebie, tylko dla Ludmiła więc prywatną niechęć schowaj w kieszeń.
Dla mnie to wszystko jest niezrozumiałe i nielogiczne ale jedno jest pewne, "nic na siłę".
Ludmiskowi życzę zdrowia, oby pokonał tę paskudna infekcję.

Izabela, bzdury straszne piszesz. Widocznie zawsze miałaś jakiś problem do mnie, bo nie te osobowości. Nie będę pisać publicznie takich rzeczy, co Ty zrobiłaś i mnie prowokujesz. Zresztą nie ten wątek.
Swoją wypowiedzią nic nie wniosłaś, a cechuje Cię snucie pokrętnych interpretacji.

EOT


A Twoja wniosła? chyba też nie. Lepiej pomyślmy jak wspólnymi siłami jesteśmy w stanie pomóc kotu a nie marnować czas na durne posty.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 30, 2011 10:04 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Prawdopodobne przyczyny stanu:

UUTI->AIRF
NSAID->AIRF

Prerenal ARF <-> AIRF <- różnicowane SG (brak danych)

Możliwe: hiperfosfatemia, hiper/hipokalemia, hipocalcemia, hiper/hiponatremia, kwasica metaboliczna. (brak danych)

Obsługa:

- kontrola nawodnienia (możliwe przewodnienie lub odwodnienie) (brak danych)
- kontrola diurezy (przy zatrzymaniu Furosemid) (brak danych)
- dializa (Lublin)
- przeciwdziałanie przyczynon (UUTI) (brak środków)
- kontrola i korekta zaburzeń elektrolitowych (zwłaszcza potasu) (brak danych)

Prognozy: (CAFNAU)

2. The underlying cause of AIRF affects prognosis because some causes of AIRF are worse than others.

- a. EG carries a grave prognosis without long-term dialysis.
- b. Leptospirosis carries a fair to good prognosis with appropriate antibiotic treatment and supportive care.
- c. Bacterial pyelonephritis carries a fair prognosis with appropriate long-term antibiotic treatment.
- d. Aminoglycoside nephrotoxicity generally carries a poor prognosis.
- e. NSAID-induced AIRF carries a guarded to poor prognosis.
- f. Easter lily-induced AIRF in cats generally carries a poor to grave prognosis.
- g. Acorn intoxication is reported to carry a grave prognosis.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 30, 2011 10:36 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Uważam, że Ludmił powinien być bezzwłocznie przewieziony na kliniki w Lublinie i poddany dializie. Powinien się nim zająć zespół fachowców, który zacznie należycie leczyć infekcję. Następnie jego stan powinien być kilka dni monitorowany na odziale intensywnej terapii do czasu stabilizacji. Każda minuta zwłoki zmniejsza i tak niewielkie szanse. W Rzeszowie nie uda się go uratować. Nie ma gwarancji, że przeżyje podróż, ale to jedyna szansa.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 30, 2011 10:52 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Izabela pisze:
Szejbal pisze:
Izabela pisze:
Szejbal pisze: widocznie wcześniej miałam oczy w d...
:( :( :(
Tyle.


Dobra samokrytyka, tylko trochę za późno. I nie mam ochoty pisać już do Ciebie na gg, wysyłać smsów, na które nie dostaję odpowiedzi oraz proponować pomocy, której nie chcesz.
To nie dla Ciebie, tylko dla Ludmiła więc prywatną niechęć schowaj w kieszeń.
Dla mnie to wszystko jest niezrozumiałe i nielogiczne ale jedno jest pewne, "nic na siłę".
Ludmiskowi życzę zdrowia, oby pokonał tę paskudna infekcję.

Izabela, bzdury straszne piszesz. Widocznie zawsze miałaś jakiś problem do mnie, bo nie te osobowości. Nie będę pisać publicznie takich rzeczy, co Ty zrobiłaś i mnie prowokujesz. Zresztą nie ten wątek.
Swoją wypowiedzią nic nie wniosłaś, a cechuje Cię snucie pokrętnych interpretacji.

EOT


A Twoja wniosła? chyba też nie. Lepiej pomyślmy jak wspólnymi siłami jesteśmy w stanie pomóc kotu a nie marnować czas na durne posty.



ok, doszłyśmy do porozumienia i niech tak już zostanie.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości