Broszka & Company cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 27, 2011 13:39 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

Po operacji z duszą na ramieniu jechałam do domu: czy zawiało drogę? czy uda się dojechać? czy będę z kontenerkiem w ręku przedzierać się w zaspach po pas?
Broszeńka strasznie rzęziła i charczała a mi łzy leciały po policzkach bo byłam pewna że chyba umiera - ale nie mogłam stanąć bo pobocza zajmował spychany odśnieżarkami śnieg...
Dojechałyśmy w końcu - w takich warunkach jedzie się dwa, trzy razy dłużej niż normalnie. Droga była trochę zawiana, więc wniosłam Broszkę do domu i odstawiłam samochód w takie miejsce gdzie droga jest odśnieżana i w razie czego dobrnęłabym tam na piechotę przez zaspy z kontenerkiem w ręku.

Broszka rzęziła i charczała strasznie - pierwsze dwie doby operacji były w strachu że koteczka się udusi...
Obrazek Obrazek

A potem odma płucna zaczęła się wchłaniać i oddech zaczął się stopniowo poprawiać :)
Obrazek Obrazek

I mimo przeżyć Broszka rozrabiała jak tylko miała okazję :lol:
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto gru 27, 2011 13:48 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

I na koniec wspomnień - króciutki filmik kiepskiej jakości :mrgreen:
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto gru 27, 2011 15:37 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

Z góry przepraszam za zaśmiecanie wątku :oops: , ale mam nadzieję, że Duża Broszka sie nie pogniewa jeśli tutaj poproszę o trzymanie kciuków za mojego Imbirka, bo jest na jutro na 14 umówiony na odjajczanie i trochę się denerwuję :?
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto gru 27, 2011 16:47 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

Beasia pisze:Z góry przepraszam za zaśmiecanie wątku :oops: , ale mam nadzieję, że Duża Broszka sie nie pogniewa jeśli tutaj poproszę o trzymanie kciuków za mojego Imbirka, bo jest na jutro na 14 umówiony na odjajczanie i trochę się denerwuję :?

Oj, biedny Imbirek :wink: :mrgreen:
Oczywiście będziemy trzymać kciuki za zabieg :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto gru 27, 2011 17:37 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

To już rok 8O 8O 8O -allle zleciało!
Broszko-walczyłas o koteńkę tak dzielnie, a ile Cie to kosztowało wiem bardzo dobrze i nie mam tu na myśli jedynie kasy-taka walka to potworny ,wampiryczny ubytek sił, szarpaniny nerwów, wylanych łez, strachu!
Wygrałyście- i to jest najważniejsze! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto gru 27, 2011 17:37 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

Broszka pisze:
Beasia pisze:Z góry przepraszam za zaśmiecanie wątku :oops: , ale mam nadzieję, że Duża Broszka sie nie pogniewa jeśli tutaj poproszę o trzymanie kciuków za mojego Imbirka, bo jest na jutro na 14 umówiony na odjajczanie i trochę się denerwuję :?

Oj, biedny Imbirek :wink: :mrgreen:
Oczywiście będziemy trzymać kciuki za zabieg :ok: :ok: :ok:

I ode mnie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto gru 27, 2011 18:35 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

Dziękuję pięknie za kciuki w imieniu Imbirka :1luvu:
Dam jutro wieczorem znać jak się miewa mój bezjajeczny koteczek :mrgreen:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto gru 27, 2011 18:45 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

Beatko-wszystko będzie dobrze!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto gru 27, 2011 18:56 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

Beasia pisze:Dziękuję pięknie za kciuki w imieniu Imbirka :1luvu:
Dam jutro wieczorem znać jak się miewa mój bezjajeczny koteczek :mrgreen:

Biedny kotecek, straci takie śliczne biszkoptowe pomponiki :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto gru 27, 2011 19:42 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

Ale napatrzyłam się na tą Broszeńkę, ile ona musiała przejść i Ty również. :ok:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Wto gru 27, 2011 20:12 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

Też pamiętam... i cały czas się cieszę, że się udało! :ok: :ok: :ok:
Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok, oby przynajmniej nie był gorszy od mijającego!

no i za Imbirowe odjajczenie :mrgreen: :ok: :!:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 27, 2011 21:09 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

Kochane dziewczyny, mam pytanie i liczę na Waszą wiedzę :oops: Wetka powiedziała mi żebym nie dawała Imbirowi jeść na 18 godzin przed narkozą, a wydaje mi się, że jak sterylizowałam Truflę mówiła o 12 godzinach :? Pytam dlatego, że Imbir jest ciągle głodny i nie mam pojęcia jak dam radę przetrwać z wyjącym głodnym kotem do jutra do 14 :strach:
Podpowiedzcie coś, proszę.
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto gru 27, 2011 22:12 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

Ja zawsze ostatni raz daję jeść ok 20 tej,a zabiegi mam przeważnie ok 12-13-da radę-to dla jego dobra-u mnie koty solidarnie nie jedzą,żeby miaukolenia nie było!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto gru 27, 2011 22:19 Re: Broszka & Company - rocznica operacji Broszki

kropkaXL pisze:Ja zawsze ostatni raz daję jeść ok 20 tej,a zabiegi mam przeważnie ok 12-13-da radę-to dla jego dobra-u mnie koty solidarnie nie jedzą,żeby miaukolenia nie było!

Kasiu, bardzo dziękuję za odpowiedż :1luvu:
Zobaczę rano jak się będzie zachowywała Trufla, najwyżej dam jej jeść w łazience :?
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro gru 28, 2011 9:06 Re: Broszka & Company - trzymamy kciuki za Imbirka

Jak tam głodny Imbirek? :wink:
kciuki cały czas trzymam :ok: :ok: :ok:


kropkaXL pisze:Ja zawsze ostatni raz daję jeść ok 20 tej,a zabiegi mam przeważnie ok 12-13-da radę-to dla jego dobra-u mnie koty solidarnie nie jedzą,żeby miaukolenia nie było!

Ja robię tak samo, tylko cichaczem dokarmiam te seniorki które nie mogą mieć głodówki.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości