...

[Marudka]

Gdybym nie miała Ryśka ( który chyba jest jego bliźniakiem ) to już bym go brała On jest boski

[Legnica]

no nie wiem...
Choć czasem tez tak o nim myślę,ale nie dziś.
Do dnia w którym znikną mi z twarzy ślady kociej łapy na bank w ten sposób o nim nie pomyślę.
Przyjrzałam się dziś dokładnie choince.
Wygląda żenująco.
Wiszą na niej ze trzy rodzaje bombek,reszta potłuczona.
Jako ze synowie nie bywają jak ja oszczędni w słowach,od wczoraj da się słyszeć od czasu do czasu..k&#%(%^!a kocie! albo głośniej-Mamo!patrz!...

Od kastracji minęło parę tygodni i nie widać w zachowaniu znaczących zmian.

Chciałam nowa pannicę zapoznać pomaleńku z towarzystwem,ale tradycyjnie Bojkot(i Kuba)chcą ją pogonić.To wina tego ze nie jest sterylizowana.
Boju i Kubas już tak mają że gonią płodne koty z domu.
Tak więc szlaban kuchenny dla kici przedłuzam.

[Marudka]

Rysiek ma już ponad trzy lata, wiec z ,,ganiania po ludziach" już wyrósł, ale nadal przychodzi do łóżka nad ranem, wtedy kiedy najlepiej się śpi, włącza swój super głośny ,,motorek", a dla pewności jeszcze barankuje wszystko co wystaje spod kołdry i..... głaszcz Mają identyczne spojrzenia i pozy

Zobaczysz, że Maks wyrośnie na super kota

[Legnica]

Max potrafi się obchodzić z ludźmi coś musiało się w nocy wydarzyć że takiego niekontrolowanego spida dostał.
Jakby nie patrzeć daje radę chłopaczek umęczyć sobą człowieka,oj daje radę.
Będę rasistką bo obiecałam sobie nigdy więcej burych kotów,nigdy przenigdy.


On ma zadatki na super kota,wiem to.
Tylko jak przetrwać to jego trudne dzieciństwo

[Legnica]

i jeszcze trudniejszą młodość

[Marudka]

Dasz radę :) A może z nowym rokiem , jakiś super domek się trafi ( tfu,tfu )??

[Legnica]

Dzwonił domek.
Wczoraj z samego rana.
Nawet w sprawie Maxa.

Pani tak bełkotała przez telefon że z trudem się zorientowałam o którego kota jej chodzi i w ogóle o co jej chodzi,w sumie częściej się śmiała niż mówiła
Taka mocno świąteczna Pani była

[PearlRain]

mi kociatko zakotwiczyło pazurkami o niewymowną, skoczył i się powiesił... mam sznyty jak po zyletkach - kociątko zadowolone z zaycia lata dalej, a ja mam ochotę ogon z tyłka wyrwać mówisz kilka tygodni po kastracji bez zmian? pocieszam się, że córki kot prawie dwa lata po kastracji zaczął rozumku nabierać, tak troszkę

[Legnica]

Kochani(tak,piszę teraz wyłącznie do przyjaciół)wspominałam jakiś czas temu,jak bardzo dotknął mnie jeden post pewnej forumowiczki,w którym to napisała że to forum,forum miau jest/istnieje przede wszystkim dla hodowców kotów.
Minęło wiele czasu a niesmak czuję do dziś.
Do dziś brakuje mi pewności czy aby nie powinnam za każdym wejściem na forum i napisaniem paru słów,jednocześnie wysłać laurki dziękczynnej za łaskawe pozwolenie mi bycia tutaj...
Wciąż,niezmiennie My,zwykli sprzątacze kuwet jesteśmy równani ze :zbieraczami,naciągaczami,dorobkiewiczami,osobami o zachwianej psychice dowartościowującymi się wstawianymi emotkami.
Pierwszy z brzegu oszołom nie potrafiący zapewnić podstawowej opieki kotu może bezkarnie wpadać na dowolne wątki i uskuteczniać krucjatę wobec osób szanowanych i zasłużonych dla dobra zwierząt.
Ot,tak.
Nie wiem po co istnieje forum miau,nie jestem pewna czy DT to persona non grata.
A plucie jadem zupełnie mnie nie rajcuje.
Niektórzy mają czelność sugerować że sprzątacze kuwet są tu tylko dla pozyskiwania pieniędzy...
Najwyraźniej nie tylko mnie zainteresowało pytanie:dokąd zmierza forum miau?

Pobędę więc w ciszy i spokoju,do czasu aż ktoś w końcu autorytatywnie określi czy forum jest dla:
-wyłącznie hodowców
-ogólnie kotów wszelakich
-elyty w celu dowartościowywania sie cudzym kosztem

Być może okaże się ze wątek taki jak mój jest zupełnie nie potrzebny,a nawet niepożądany i niektórym kamień z serca spadnie.
Być może.
Czas pokaże.

[Legnica]

A już spełnieniem marzeń byłaby możliwość udostępniania własnego wątku wybranym osobom(podobnie jak na forum wizaż).
Ale to raczej pozostanie w gestii marzeń...

[PearlRain]

Legnica

[Agn]

Wiesiu -

[iwona66]

[Mary_Poole]

Ej, bo niedlugo nie bede wiedziala, ktory watek jest ktory

[Alienor]

Wiesiu, nie łam się. Pomyśl: ile widziałaś wątków pt. Hodowca potrzebny od zaraz a ile DT potrzebny na cito? Jako dt jesteśmy często niezbędni, bo są i będą ludzie, którzy nie wezmą ze schroniska kota, bo się boją chorób a z DT owszem. Podforum hodowców istnieje - wierzę, że nie zamierzają oni zagarnąć dla siebie całego miau. A jeśli chodzi o walkę by forum było dla wszystkich kociarzy kierujących się dobrem kota - "kto, jeśli nie my? Kiedy jeśli nie teraz?"

PS. bo że krytykanci i oszołomy byli, są i będą to chyba wiesz - takich nie sieją, sami się rodzą