annakreft pisze:Wieczór w Kociarni - przywitana przy drzwiach przez szefową, popędzana bo koty głodne - wszystkie miski na mokre puste były![]()
Kapsel i Strong- posłania suche, chętnie jadły, przy jedzeniu porcja mizianka- Kapsel barankuje a Strong toleruje te ekscesy
Starsi Panowie Dwaj podobnie - znaczy sie posłania suche i jedzenie zjedzone, dziś dla odmiany Filemon był ożywiony, tak bardzo chciał wyjść że się "złamałam" i wyciągnęłam na ręce a potem pozwoliłam kilka minut pochodzić żeby rozprostował kości.
Mamert szaleje w klatce, niestety nasiusiał na swoje posłanie, więc mu wymieniłam i posłanie i zabawki, bo też nieszczególnie pachniały. Jak wychodziłam to z zapałem mordował nową myszkę.
Katia mnie uwielbia bo przychodzę w długich butach i ona pasjami uwielbia się ocierać o takie buty i nienawidzi bo zakraplam oczko.
Syrenka, Grzebyk i Ibu pogłaskane, Grzebyk zwiewa z kociarni a Syrenka wspina sie na okno i popłakuje.
Zgłaszałam się na dyżur jutro wieczorem ale widzę że na grafiku wpisana jest Ania (ja wpisana jestem annakreft)- Miszelino mogę Cię prosić o potwierdzenie ?
Nie wiem, co się stało, w moim oryginale jesteś wpisana Ty. Jeśli możesz, to przyjdź. Ostatnio Ania (to sąsiadka Yeniki) zawaliła i mimo, że była wpisana (sama się zresztą wpisała) nie przyszła. I koty zostałyby głodne, gdyby nie vanja. To już drugi taki przypadek w jej wykonaniu, więc nie do końca mam zaufanie do jej wpisów. A nawet jakbyście obie przyszły, to koty zostaną podwójnie wymiziane.

Aha, i jakbyś chciała się gdzieś wpisać na styczeń, to grafik już wisi - ta prośba zresztą dotyczy wszystkich dyżurujących.