KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 25, 2011 1:42 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

OJ wy wigilijne dyżurantki :D dzięki wielkie :1luvu: jesteście kochane, że dałyście radę w ten świąteczny czas podejść do kociaków, bo u mnie w domeczu właśnie wyszli ostatni goście wigiliijni :D no ale tak bywa - z tego co odczytałam w kociarni w zasadzie wszystko ok :D
Wcześniej nie składałam życzeń, ale generalnie ja tak mało jestem wylewna i świąteczna :oops: no tak mam, ale dziewczyny i chłopaki szczęścia życzę głównie bo w tym jednym słowie - szczęście mieści się tak bardzo wiele :D

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 25, 2011 2:04 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

No tak, taka Wigilia tylko u Tereni :s1:
Wesołych :D
Obrazek+Obrazek+Obrazek+Obrazek
Festi,Tami, Julek, Pani Tiszka.

Cookie1706

 
Posty: 5223
Od: Czw gru 16, 2010 19:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 25, 2011 8:21 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Milka, Inka i ich Duzi szykują się do Świąt :ryk:

http://sendables.jibjab.com/view/rkhEalwg8zCFBJyB

:ryk: :ryk:
http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA
Obrazek
Tajger,Czaruś Obrazek
Benek [*] Lucuś-Belmondo [*] Kapsel[*]

Kropeczka13

 
Posty: 2084
Od: Nie sie 03, 2008 8:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 25, 2011 11:15 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

A ja mam najgorsze swieta na świecie . dziś po konsultacji z lekarzem podjęlyśmy z panią Lodzią decyzję o eutanazji Honoratki . Stan byl agonalny , cialko prawie zimne . Zabijala ja niezidentyfikowana infekacja . Mimo intensywnego leczenia przedwczoraj i wczoraj stan pogarszal sie prawie w oczach - dzis juz nie bylo kogo leczyc . Kotka umierala. Poprosilam o sekcje , operacja byla dobrze przeprowadzona, miala objawy infekcji rany pooperacyjnej choc dopiero w srode rano rozlizala te rane - wczesniej nic nie wskazywalo na infekcje.Na szczegolowa analize przyczyny smierci juz nas nie stac.
Jestem wdzieczna Bogusi ze sprowadzila do lecznicy ALASKAN dr Bernackiej , a szczegolnie pani doktor ktora mimo swiatecznego poranka otworzyla lecznice oszczedzajc tym samym dwum kobietom bez samochodu i umierajacemu kotu dodatkowych podrozy . Jestesmy z pania Lodzia wykonczone .

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Nie gru 25, 2011 11:25 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

:cry: :cry: Biedna Honoratka[*] Gosiu ale tzn. ze dostała jakiegoś zakażenia ale przez co? Moze to cos takiego jak u ludzi sepsa. :cry:
Ale smutne wiadomości.

AGATA mich

 
Posty: 164
Od: Pt wrz 30, 2011 20:32

Post » Nie gru 25, 2011 11:36 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Agata naprawde nie wiem . W środe przywiozlam ja z kch do DT. wieczorem nie zjadla ale rano rzucila sie na jedzenie . zachowywala sie norlanie , barankowala . od niejedzenia po operacji oczywiscie schudla. Poniewaz w czwartek wieczorem ani w pietek rano nie zdajla zabralam ja do lekarza . Okazalo sie ze ma 40 stopni. dostala antybiotyk i inne leki , masc na zainfekowana rane pooperacyjna, nawodnienie z glukoza i solami mineralnymi. Powinno byc lepiej a nie gorzej - wczoraj bylo juz gorzej , mimo 3 godzinnej kolej w przychodni bylam z nia u lekazra dostala znowu leki oraz convenie (aby na swieta byl spokoj z zastrzykami) wczoraj wieczorem byl juz dramat. dzis rano znalazlam ja umierajaca na poslanku pod kaloryferem . nie bylo juz ratunku , rozmawialysmy z lekarke . gdyby byl to nie zalaowalabym pieniedzy ani czasu .
Caly czas mysle o tym CO ZANIEDBALAM ? przeciez w kch strerylizujemy dziesiatki kotow kotore wracaja do zdrowia. Jak juz pisalam -operacja byla przeprowadzona prawidlowo ( poprosialam o to bo byla przeprowadzona w innej lecznicy niz Alaskan). Lekarka niestety nie byla w stanie podac przyczyny tej tragedii , w/g niej nawet nie wygladalo to na infekcje bakteryja ktora chcarkteryzuje sie wysiekiem ( jak sie nie znam , pisze co powiedziala) .
Na razie musze sie otrzasnac bo tak zle nie czulam sie od niepamietnych czasow . Gdyby chociaz byl to kot bezdomny znleziony na dworze i nie udaloby sie go uratowac. Ale ja zanioslam do strerylizacji zdrowa kotke !!! i nie zyje !!! nie moge sobie tego darowac. Dlaczego ?

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Nie gru 25, 2011 11:38 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Honoratka [*] :cry:
http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA
Obrazek
Tajger,Czaruś Obrazek
Benek [*] Lucuś-Belmondo [*] Kapsel[*]

Kropeczka13

 
Posty: 2084
Od: Nie sie 03, 2008 8:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 25, 2011 12:43 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Gosiu nie wyrzucaj sobie niczego zrobilas co moglas, ale to wszystko nas przeroslo napewno nie z naszej winy mnie sie wydaje ze cos bylo nie tak zrobione na poczatku ale to juz nie co roztrzasac bywa i tak strasznie nam przykro razem z Toba i zal koteczki ktora tylko miala isc na sterylke a tak zle sie stalo :(
http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA
Obrazek http://www.nadziejanadom.org
Tajger,Chrupka,Pela,Kapsel,Czaruś
Benek [*] Lucuś-Belmondo[*]

jadziaII

 
Posty: 1357
Od: Pt lip 04, 2008 21:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 25, 2011 13:02 Forum

Gosiu mocno przytulam. HONORCIU [*] :cry:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 25, 2011 13:47 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

W piątek natrafiłam na watek Nasza kocia rodzinka Niunia Felv +, walczy o życie.
Dzisiaj juz niestety zamiast walczy o zycie jest Niunia[*] :cry:

AGATA mich

 
Posty: 164
Od: Pt wrz 30, 2011 20:32

Post » Nie gru 25, 2011 17:37 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Belmondo Dziekuje Gosi i Dorotce za bazarek :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Pieniazki beda spozytkowanie zgodnie z przenaczeniem.
http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA
Obrazek http://www.nadziejanadom.org
Tajger,Chrupka,Pela,Kapsel,Czaruś
Benek [*] Lucuś-Belmondo[*]

jadziaII

 
Posty: 1357
Od: Pt lip 04, 2008 21:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 25, 2011 18:18 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Honoratko [*] :oops:

The Szops

 
Posty: 4990
Od: Sob lip 30, 2011 15:08
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 25, 2011 19:17 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Bardzo mi przykro Gosiu :( Honoratko [*]
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie gru 25, 2011 19:46 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

A ja po dyżurze :D ale się namyziałam , naprzytulałam nabawiłam :1luvu:

Na zdrowej apetyt dopisuje nawet Arletce.
Arletka tak troszkę z boku od innych kotków się trzyma, warczy jak któryś podejdzie.
Natomiast głaskana tak się rozmrucza że aż żal przestawać.
Dzisiaj na zdrowej były zawody lekkoatletyczne: biegi i skoki :mrgreen: - czyli zabawa laserkiem.
Józio tak wskakiwał na drapaczek , że 8O gały mi wyleciały :ryk:

Na kwarantannie - jakoś tak pustawo.
Na dzień dobry jak weszłam to Bohaterka puściła pawia taki rozwodniony jedzeniowy. Pusciła tez jeszcze raz tak z godzinkę po jedzeniu.

Byli państwo i wzieli jednego diabełka- a tak się pchała Pchełka - przystojniak.
Nawet wdrapywał się Panu po spodniach i mruuuczał.
Ostatni diabełek z białą plamką bardzo smutny i płacze- martwię się czy się nie zatęskni. Nie wiem jak tam z jej szczepieniami i czy można by ją było wypuścić.

Maduri w boksie ma się całkiem dobrze, apetyt ma ale resztę czasu raczej przesypia. Głaskana tuli się i łasi.

Diabełki tajfunki. Jedna ok 12 -tej poszła do domu a ta pozostała bardzo płacze w boksie.
Dakota- super, ma apetyt. uszka do gory, nie ten sam kot. Miał cały czas otwarty boks i ciagle Pchełka i Arni u niego rezydowali. Dakota nawet lizał Arniego, a ten bandzior później wygonił go z koszyczka i ze smakiem w nim usnoł, a Dakota emigrował na szmatkę.
Ale Dakota wogóle nie boi się innych kotów, ma respekt przed Maurycym, ale wychodził co jakiś czas i zwiedzał. Zosytawiłam mu otwarty boks bo tak mu dobrze.

Mchałowa, mokrego nie za bardzo, ale zjadła duzo suchego (royala) boks jak otwarty to tez bez problemu inne kotki ja odwiedzały (super pomysł z tym odgrodzeniem scianką kuwety) ale trzeba pilnować, bo np. Arni się do niej tulił i chciał jej pupke myć :evil:
Ale Michałowa ze trzy razy wychodziła, wachała i zwiedzała. Zawitała nawet do boksu do Dakoty i ............................... od razu wywaliła się w jego kuwecie - wywaliła czyli wyłożyła się na jego żwirku.

Weronka ok, troszkę wycofana do innych kotów, chodzi bokami i unika Mańi i Maurycego, ale uuuuuwielbia być na kolankach i głaski.

Mańka dalej coś walczy z Maurycym, ale jak sobie upatrzyła kartonik do spania to nic ja nie obchodziło (kartonik podparłam drewienkami bo pozostałe koty , w tym Maurycy siedząc na nim zgniatały go)
jak tylko Mańka wyszła podjesc, do kartonika wpakował się Maurycy :twisted: i nie dał się wygonić :mrgreen:

Pchełka przystojniak to taki myziak i nakollannik że normalnie wymiękam, i te jego bursztynowe proszące oczka normalnie nie da się go nie brać na ręce.
Luiza spokojna i je dopiero jak reszta kotów sie naje - co przy maluchach jest awykonalne bo one cały czas za micha latają.

A i odkryłam słabość Luizki no nawet dwie słabości :twisted: - jak i całej rodzinki zresztą.
Pierwsza to ciasto :mrgreen: ale tu jeszcze spoko, ale.......
Widok pobudzonej Luizki z ogonkiem do góry kręceniem ósemek i ocieraniem sie o nogi spowodował ............................... 8O karp pieczony w panierce :ryk:
No mówię wam widok niesamowity.
Wtedy nie ma że dzieci, że mąz, że matka polka- pchała się każdemu przed nos byle zjeasc jak najwięcej.
Naprawdę widać że koty były karmione ludzkim chyba jedzeniem.
cała rodzinka była taka ożywiona i podniecona zapachem karpika, że nie nadazałam drobić. Weronka tez bardzo byłą chętna.
A Mauryś..................... Mauryś to temat na następna opowieść :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 25, 2011 20:50 Re: KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Zdjęcia kiepskiej jakości bo zkomórki, ale za to historyczne
Mauryś z Mania przy jednej misce :mrgreen:
Mleko łączy :ok:
Obrazek

Mańka i Maurycy i super loża - kartonik :ryk:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot], Nul i 623 gości