Przylepka i s-ka - i Magiczne Koty

no to faktycznie mozesz jeszcze poczekac. Amisia miala 4,5 w momencie usuwania.

Sis pisze:jeszcze moja pierworodna, czyli Misia-Mila u rodziców, obecnie 8-letnia, jak ten czas leci...

Ależ ona ma niesamowite umaszczenie :shock:

na wystawę z nią! :lol:

Ja tez nie widziałam nigdy takiego umaszczenia :1luvu:

gosiaa pisze:Ja tez nie widziałam nigdy takiego umaszczenia

E tam umaszczenie, jakiś lakier, farbka i wybielacz się Sis rozlały :ryk:

Niedawno śniły mi się Przylepcia i Mgiełka. Dlaczego tylko one? Że Lepcia to wiem, ale Mgiełka?
To maleństwo jest najbardziej nieporadnym kotem, jakiego znam, i do tego najszybciej uczącym się i - potrafiącym myśleć abstrakcyjnie. Serio. Mała kombinatorka.
Tęsknię za moimi futrami. Najbardziej za Psylepcią. Za porannymi przepychankami Lepci i Mgiełki, która położy się bliżej twarzy człowieka.
Trza będzie Lepcię odrobaczyć, zaszczepić i chyba zrobić badania krwi, coś mi się jej futro nie podoba, jakieś takie sterczące. Apetyt ma jak smok, bryka aż się kurzy, nawet grubawa jest, więc niby ok, tylko to futro. Staram się nie budzić demonów, w końcu wychowała się z Szelti.

Koty wracają. Inna ale podobna. Ta sama?
Niedobrze jest tak kochać, bo to oznacza strach przed utratą.

Przeglądałam zdjęcia, najwięcej ma chyba Amelka, jak była mała. Dziwne, jakie dorodne koty porosły z tych chuderlaków. I strasznie wyluzowane, może i rozpuszczone?
Poza Minnie. Minnie się zmienia. Najgrzeczniejsza ze stada. Już nie zadziora. Nawet Mgiełce zdarza się ją pogonić. Minnie stała się kotem TŻta, tylko u niego na rękach leży brzuchem do góry i mruczy. U mnie buczy i się wyrywa. Nawet na kolana nie wskakuje. A jemu tak. Wygłaskana, łazi za nim jak pies.
Fajny kot się z niej zrobił.

Myślę też o tym polu z fiołkami. O Irci, Filemonie, Szelti, Czarnym. Tylko Czarnego odprowadziłam. Rzadko myślę, bo boli. Lepiej patrzeć na zdjęcia. Nawet jeśli to tylko powroty.

znów czas powrotów
nawet drzewa odchodzą
piękne, stare lipy
źle i smutno i mimo że do kotów
wcale nie cieszy
no i wciąż jestem ircionieodporna

Smutne... u mnie też drzewa giną i nie da się zapomnieć niektórych kotów

Spokojnych, ciepłych Świąt, takich jak w dzieciństwie
i białego śniegu
dla Was i Kociastych

Arlekinowo i Ofeliowo, zaMaszyście i Bajkowo życzymy Radosnych Swiąt

dzięki za życzenia

Ode mnie zbiorczo:

W końcu znalazłam wątek!

Przybiegłam życzyć wesołych świąt, odpoczynku i mnóstwa pomyślności :s4:

Zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt.

dzięki za życzenia - rzadko na ten mój wątek zaglądam.

Dziś pokazywałam Wojtkowi fanty na bazarki, oczywiście nie patrzył. Nagle mówię - a to nowy kot.
Mina TŻta w tym momencie bezcenna.
Nowy kot jest od Magiji :1luvu:

tylko takie mogę teraz przynosić :roll:

trochę fot

panna będzie miała ukrócone racje pokarmowe. Raz że gruba, dwa, bo ostatnio przeżarły te moje futra sporą część zarobku grudniowego. Tasiemiec u Przylepy (psi chyba, ale skąd?) i dwa raz milbemax u wszystkich. Szczepienie. Zapalenie dziąseł x3. Bozitka dla 3 sztuk. Za to badania krwi wyszły u Psylepiastej wzorcowo, więc przynajmniej wiem, że ta skudlona sierść od zębów a nie czegoś innego. Ale żeby u trzech sztuk zapalenie dziąseł? Statystycznie to chyba rzadziej powinno być.
Próbuję jeszcze Orozyme. Daję Antkowi, Przylepie i Arusi. Antek wciąga nosem, jak wszystko, co da się zjeść. I chyba to wcale nie działa.

Antoni