Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 23, 2011 14:47 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

To jest możliwe...
bo ja jej w "cudowny sposób" nie uleczyłam spokojem i miłością jak to durnowacie człowiek sobie może w swoim zadufaniu wyobrażać.
Myślałam, że coś w niej mogło się rozwijać od dawna, a nagle objawy nasiliły się i DS nie był przygotowany na "takiego" kota.

Cieszmy się chwilą ludzie i kociaste :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt gru 23, 2011 14:57 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

A tak zupełnie z innej bajki.
Czy wy wierzycie w możliwość kontaktu z "tamtym" światem?
Mój tata odszedł rok temu.
17 listopada w kuchence mamy pękła szyba od piekarnika. Było to w nocy. Nic się wtedy nie piekło... Szyba jak wiadomo jest baardzo gruba. W domu pewne poruszenie.

Moja siostra jest pewna, że to tatek rozbił szybę.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt gru 23, 2011 15:26 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

meksykanka pisze:A tak zupełnie z innej bajki.
Czy wy wierzycie w możliwość kontaktu z "tamtym" światem?
Mój tata odszedł rok temu.
17 listopada w kuchence mamy pękła szyba od piekarnika. Było to w nocy. Nic się wtedy nie piekło... Szyba jak wiadomo jest baardzo gruba. W domu pewne poruszenie.

Moja siostra jest pewna, że to tatek rozbił szybę.

Nie wiem bo nigdy mi się cos takiego nie przytrafiło.
Kuro imię bardzo mi się podoba,niech to będzie imię tego nowego dużego kota.Zostanie jeszcze syjamowaty i biało -bury troszke płochliwy to niech już wszystkie mają imiona.Dzięki dziewczyny.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt gru 23, 2011 15:41 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Ja już nie mam pomysłów.
Może Gagat, bo to intensywnie czarny kamień a kojarzy się z nazwą Gagatek :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt gru 23, 2011 16:22 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

meksykanka pisze:A tak zupełnie z innej bajki.
Czy wy wierzycie w możliwość kontaktu z "tamtym" światem?
Mój tata odszedł rok temu.
17 listopada w kuchence mamy pękła szyba od piekarnika. Było to w nocy. Nic się wtedy nie piekło... Szyba jak wiadomo jest baardzo gruba. W domu pewne poruszenie.

Moja siostra jest pewna, że to tatek rozbił szybę.


Kiedyś znajoma postawiła znicze na grobie mojego taty i babci. Osoba którą tata i babcia nie bardzo lubili z jej winy. Na drugi dzień zobaczyłam że oba znicze jakby wybuchły. Szkła były rozrzucone dokoła podstawek, wosk wylany. Znicze które ja postawiłam stały całe i paliły się spokojnie. Było to latem i nie było żadnych zjawisk pogodowych jak deszcz, mróz, burza. Ta znajoma też postawiła wtedy znicz na pomniku swojej koleżanki i tam był cały.

penelope20

 
Posty: 247
Od: Śro paź 05, 2011 22:50

Post » Pt gru 23, 2011 17:24 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Zosiu, wierzę bardzo, że moja mama mną się opiekuje. Wiem. Nic więcej nie mogę napisać.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt gru 23, 2011 18:01 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

meksykanka pisze:A tak zupełnie z innej bajki.
Czy wy wierzycie w możliwość kontaktu z "tamtym" światem?
Mój tata odszedł rok temu.
17 listopada w kuchence mamy pękła szyba od piekarnika. Było to w nocy. Nic się wtedy nie piekło... Szyba jak wiadomo jest baardzo gruba. W domu pewne poruszenie.

Moja siostra jest pewna, że to tatek rozbił szybę.

No takie rzeczy się zdarzają, ja słyszałam np o stukaniu w okno jak ktoś odchodził, czy wystrzeliła sprężyna z zegarka w chwili śmierci. Takie rzeczy się zdarzają i ja w to wierzę... i tak jak napisała Małgosia, opiekują się nami.

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 23, 2011 18:29 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

meksykanka pisze:A tak zupełnie z innej bajki.
Czy wy wierzycie w możliwość kontaktu z "tamtym" światem?
Mój tata odszedł rok temu.
17 listopada w kuchence mamy pękła szyba od piekarnika. Było to w nocy. Nic się wtedy nie piekło... Szyba jak wiadomo jest baardzo gruba. W domu pewne poruszenie.

Moja siostra jest pewna, że to tatek rozbił szybę.

Ja wierzę, czasem osoby z tamtego świata przychodzą żeby nam o czymś powiedzieć, przypomnieć. Tak samo jak wierzę w reinkarnacje.
joanna3113
 

Post » Pt gru 23, 2011 19:37 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

No to mamy dwa nowe imiona; Matwiej i Kuro. Wpisałam oficjalnie na pierwszej stronie :)
po_prostu_kaska
 

Post » Pt gru 23, 2011 20:09 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Może ta kotka pingwinka dostałaby imię Amelia? I mam kilka pomysłów imion dla kocurów: Baton, Wafel, Ajax, Odi, Emil, Kliford, Elwis, Skiper, i z okazji zbliżającego się święta Kacper, Melchior, Baltazar :D

penelope20

 
Posty: 247
Od: Śro paź 05, 2011 22:50

Post » Pt gru 23, 2011 20:21 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Wszystkie fajne ,więc wybierzmy coś i dzieciaki będa miały imiona.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt gru 23, 2011 20:56 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Dowiedziałam się dzisiaj ,ze w gazecie lokalnej ukazał się artykuł na temat wolontariatu u nas w schronisku.Wypowiadało się podobno kierownictwo schroniska ,że jest u nas dużo wolontariuszy w różnym wieku począwszy od młodzieży do lat 70 -ciu.Wolontariusze podobno sprzątają boksy .Szkoda ,ze nie porozmawiano z nami ani zadnym z tych słynnych wolontariuszy.Po takim artykule oczywiscie wychodzi na to,że wolontariuszy jest w brud ,schronisko jest super.Ręce mi opadły zupełnie.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt gru 23, 2011 21:08 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

horacy 7 pisze:Dowiedziałam się dzisiaj ,ze w gazecie lokalnej ukazał się artykuł na temat wolontariatu u nas w schronisku.Wypowiadało się podobno kierownictwo schroniska ,że jest u nas dużo wolontariuszy w różnym wieku począwszy od młodzieży do lat 70 -ciu.Wolontariusze podobno sprzątają boksy .Szkoda ,ze nie porozmawiano z nami ani zadnym z tych słynnych wolontariuszy.Po takim artykule oczywiscie wychodzi na to,że wolontariuszy jest w brud ,schronisko jest super.Ręce mi opadły zupełnie.

I to jest kamyczek do mojego ogródka: nie ma co siedzieć cicho i zamiatać pod dywan tego, co się tam dzieje, bo potem są takie skutki.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt gru 23, 2011 21:15 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Życzę wszystkim zwierzętom ze Szczytna domu.
Żeby niemożliwe stało się rzeczywistością.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt gru 23, 2011 21:22 Re: Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Małgosiu ja nie mam czasu ani energii by walczyć z Urzędnikami i Kierownictwem,wetem bo i tak nie wygram.To nie jest do przeskoczenia w pojedynkę.Jeżeli się czegoś nie chce zamiatać pod dywan wtedy trzeba się głośno tez do tego przyznać a nie znalazłam tutaj takich odważnych jak znajdę to się zastanowię.Zdarzało mi się walczyć ostro razem z Achą 13 np.o psa .Kosztowało nas to dużo zachodu,nerwów a efekt był taki ,ze musiałyśmy takie zwierze szybko zabierać do siebie bo niestety mogła mu sie stac krzywda.Nie jest to tak proste jak może się wydawać.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 314 gości