Żaden ze mnie znawca muzyki, ale bardzo podobała mi się ekspresyjna gra pianisty a posłuchać, jak Jopop śpiewa - coś wspaniałego . Moje łobuzy bez zmian, wszyscy jesteśmy dziś senni. Kropka ma fazę "jem-jak-mama-stoi-nade-mną" ale je, więc nie panikuję.
Dzisiejszy dzień był ciężki, ale satysfakcjonujący . Origami cieszyło się zainteresowaniem a przez około 2 godzin miałyśmy wręcz tłum. Były dzieci, które nigdy wcześniej nie miały do czynienia z taką zabawą a były też takie, które chciały nauczyć się konkretnej formy, której nie znały . Uczyli się też rodzice. Niestety, nie mam zdjęć, musimy poczekać na uprzejmość squpiena
Uff, ale dzień - właśnie Kropka pojechała do DS - ma zamieszkać u starszej Pani, odbierał ją syn, wyrecytował listę ekwipunku oraz plan zabezpieczenia okien ... Kropka potrzebuje być jedynaczką. Proszę o , za nią i za mnie ...