Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon gru 19, 2011 15:33 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

No właśnie ja też sobie nie mogę darować, że tak cisnęłam na tą sterylkę, a poprostu liczyłam na to ,że po sterylizacji Luna bardziej ją zaakceptuje, jak nie będzie tak intensywnie pachnieć. Z uwagi na fakt, że Kizia była przygarnięta z dworu nieznana była nam historia jej choroby. Teraz mam nauczkę, że kota trzeba od małego gruntownie przebadać, ta choroba jest podobno wrodzona, więc wyszłaby na ekg, byłam pewna ,że morfologia i osłuchanie wystarczy, jak widać nie starczyło :( a kiciunia mogła pożyć jeszcze chociaż te parę lat :cry:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 15:35 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Goyko, pociesz Mamę. I pamiętajcie o Lunce, Ona wie, że stało się coś złego. [*]
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon gru 19, 2011 15:38 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Goyka pisze:No właśnie ja też sobie nie mogę darować, że tak cisnęłam na tą sterylkę, a poprostu liczyłam na to ,że po sterylizacji Luna bardziej ją zaakceptuje, jak nie będzie tak intensywnie pachnieć. Z uwagi na fakt, że Kizia była przygarnięta z dworu nieznana była nam historia jej choroby. Teraz mam nauczkę, że kota trzeba od małego gruntownie przebadać, ta choroba jest podobno wrodzona, więc wyszłaby na ekg, byłam pewna ,że morfologia i osłuchanie wystarczy, jak widać nie starczyło :( a kiciunia mogła pożyć jeszcze chociaż te parę lat :cry:


Nie obwiniaj się. Sterylizacja jest jak najbardziej wskazanym zabiegiem.
Niestety, zawsze przy zabiegach jest jakieś ryzyko :(.

Pomyśl, że Kizia przeżyla ostatnie tygodnie w cieple i że nawet nie była świadoma, że coś się dzieje.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon gru 19, 2011 15:42 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Dziękuję Wam za wsparcie, to dla mnie naprawdę ważne! Dla Mamy też, nie każdy rozumie że można tak przeżywać śmierć kota, którego się miało 2 tygodnie. Lunka napewno wie, że coś się stało, bo Mama ciągle płacze, poza tym chodziła i zaglądała do małego pokoju gdzie Kiziunia się chowała :cry: :cry: rano tak płakuniała w drodze do weta, wcześniej jak 2 razy mój mąż wiózł mamę z nią do weta to była b.spokojna, nawet nie miauknęła, a dziś całą drogę płakała ,jakby czuła ,że coś się stanie :cry: :cry: :cry:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 15:45 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Wiem, że to słabe pocieszenie, ale Kizia dostała miłość, a niewielu kotom jest to dane.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon gru 19, 2011 15:48 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Dzięki temu forum zostanie po niej chociaż pamięć , to wspaniałe że można tu spotkać ludzi, którzy się na wzajem wspierają mimo że się nie znają, a łączy ich miłość do kotów.

Kiziuniu, zawsze będziesz w naszych sercach [*]

http://wstaw.org/m/2011/12/09/kicia3_jp ... 50_q85.jpg
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 16:45 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Bardzo współczuję. :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon gru 19, 2011 19:16 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Goyka pisze:Ale dziwi mnie cały czas, że nie było żadnych oznak choroby- koteńka szalała, skakała po szafach, ganiała Lunę- wyglądała na okaz zdrowia :(

To się chyba ujawnia nagle, przynajmniej czasami.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon gru 19, 2011 19:24 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Byłam u mamy jest zrozpaczona :cry: a Lunka cały dzień była w miarę spokojna, a teraz na wieczór chodziła po mieszkaniu i szukała Kiziuni :cry: :cry: mimo że trafiają do mnie logiczne argumenty i tak nie przestaję się obwiniać :( nawet nie przyszło mi do głowy ,że coś takiego mogło się stać. Każdego następnego kota przebadam na wskroś łącznie z EKG zanim oddam na jakikolwiek zabieg :cry:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 19:29 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Goyka pisze:Ariel, czy przy tej chorobie jest szansa na normalne życie? Krótko mówiąc, czy zmarła dlatego ,że serduszko nie wytrzymało narkozy, a choroba nie skraca życia i przy odpowiednim leczeniu kot może normalnie żyć?

kardiomopatia przerostowa u młodego kota oznacza, że kotek będzie żył do 4 roku życia maksymalnie (jeśli będzie miał szczęście). mój kotek odszedł na kardiomopatię przerostową, miał niecałe 3 latka, miał robione badania serca, podawane leki i niestety nie udało się przedłużyć mu życia. jeśli kotka w wieku 1,5 roku miała już zaawansowaną kardiomopatię to niestety długo by nie pożyła.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 19, 2011 19:58 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Dziękuję mawin, to naprawdę jest w jakimś sensie pocieszające :( bo mając świadomość, że mogłaby szczęśliwie żyć nie dałaby mi spokoju do końca życia :( pocieszam też Mamę, że gdyby jej nie zabrała z dworu to pewnie za jakiś czas umarłaby niekochana i nikomu nie znana, dzięki temu forum poznało ją trochę osób i parę również bardzo po niej płacze :cry: :cry:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 20:16 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Śpij spokojnie Kochana Koteczko :( żałuję, że nie mogłaś dłużej dawać nam szczęścia :( [*]

Obrazek
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 20:21 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Bardzo Wam współczuję.
Zgadzam się z tym, co napisała Mawin: Kizia miała widocznie bardzo zaawansowaną kardiomiopatię, mimo młodego wieku. To jest tykająca bomba: gdyby nie narkoza, pewnego dnia po prostu nie obudziłaby się.
Mój kot został zdiagnozowany 2 lata temu, tylko dzięki mojemu uporowi. To nie jest tak, że każdy wet zauważy to osłuchowo. U mojego tylko 1 wetka na kilku powiedziała od razu, że kot ma problem kardiologiczny. Dopiero echo serca pokazuje, co naprawdę się dzieje. Wcześniej kot przeżył narkozę przy kastracji (nie było wiadomo, że jest chory). Nie obwiniaj się, zrobiłaś, co trzeba było zrobić. Nie mając wiedzy o chorobie, nie mogłaś postąpić inaczej.
Kizia była po prostu bardzo chora :( Ale zdążyła przynajmniej poznać, co znaczy być kochaną.

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 19, 2011 20:37 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Dziękuję za ciepłe słowa :( z tego co piszecie, rzeczywiście Kizia musiała mieć zaawansowaną chorobę, skoro zmarła przez narkozę, a niektóre koty mimo choroby narkozę przeżywają. Tak jak piszesz Alex- osłuchowo lekarz stwierdził, że kotka jest zdrowa, dlatego nie było żadnych podejrzeń, że coś może być z nią nie tak :cry: może gdyby była u Mamy dłużej udałoby się zaobserwować jakieś niepokojące objawy, jednak przez te 2 tygodnie kotka była bardzo żywa, zabawowa, miała ogromny apetyt, dziś rano jeszcze pogoniła Lunkę i dała jej buziaka mimo że Luna średnio ją tolerowała :( tak jakby na pożegnanie :cry: :cry: ciężko się z tym pogodzić
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 21:17 Re: Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Przeczytałam i płaczę razem z Tobą. Sterylizacja jest dobrem dla kotki - chroni przed ropomaciczem, rakiem narządów rodnych i listwy mlecznej, stabilizuje psychicznie. Kotki wysterylizowane żyją dłużej, są zdrowsze i fizycznie, i psychicznie. To właśnie chciałaś zapewnić Kizi. Jak już przeczytałaś, kardiomiopatia to bomba - nie wiadomo, kiedy wybuchnie. Kizia była poważnie chora, ale nikt nie był w stanie zauważyć objawów. Niczego nie zaniedbałaś. Postąpiłaś tak, jak postąpiłby każdy, komu leży na sercu dobro kotki. Moje również wszystkie są wysterylizowane. To pech, pech potworny, że ta choroba pojawiła się akurat u Kizi. Dałaś kotuni maksymalnie, ile mogłaś dać - miłość, poczucie bezpieczeństwa, ciepło i pełną miseczkę. Odeszła... Odeszła trochę tylko wcześniej, bo przy tak zaawansowanej chorobie nie miałaby szans. Wiem, to boli. Boli, bo kotunia odeszła, a została miłość... Łączę się z Tobą w tym bólu i przytulam najserdeczniej, jak potrafię.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 41 gości