Kizia [*] zabiła ją narkoza przed sterylką i kardiomiopatia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 19, 2011 13:23 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

też myślę, że to był wstrząs anafilaktyczny, gdyż doktor nawet nie wygolił jej brzuszka, zaczęła odchodzić od razu po podaniu anestetyku :( nie wiem jak pocieszyć moją mamę, tak ją pokochała i teraz obwinia się, że mogła jej nie sterylizować i żyłaby sobie normalnie :( Tym samym pewnie Lunka straciła szanse na towarzystwo, bo moja mama nie chce słyszeć o kolejnym kocie :cry: :cry: jest to tym smutniejsze, że Kizia była strasznie Kochaną koteczką, przymilną, zero agresji i młodziutką- miała dopiero 1,5 roku :cry: :cry:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 13:28 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Jejku, strasznie mi przykro. Ja ciachałam kotkę pod koniec kwietnia, przeżywałam strasznie, weterynarz mnie uprzedzał o możliwych komplikacjach, które zdarzają się bardzo rzadko, ale się zdarzają. Niestety, nie da się tego przewidzieć, ludzie też czasami umierają po podaniu leków czy nawet po zjedzeniu czegoś, na co są uczuleni - o czym nawet nie wiedzieli.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35255
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon gru 19, 2011 13:30 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Goyka pisze:też myślę, że to był wstrząs anafilaktyczny, gdyż doktor nawet nie wygolił jej brzuszka, zaczęła odchodzić od razu po podaniu anestetyku :( nie wiem jak pocieszyć moją mamę, tak ją pokochała i teraz obwinia się, że mogła jej nie sterylizować i żyłaby sobie normalnie :( Tym samym pewnie Lunka straciła szanse na towarzystwo, bo moja mama nie chce słyszeć o kolejnym kocie :cry: :cry: jest to tym smutniejsze, że Kizia była strasznie Kochaną koteczką, przymilną, zero agresji i młodziutką- miała dopiero 1,5 roku :cry: :cry:

Goyka, to nie tak - spróbuj wytłumaczyć mamie, że gdyby kicia była niesterylizowana, prawdopodobnie ze względu na rujki, musiałaby brać antykoncepcję. A to się może bardzo źle skończyć.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon gru 19, 2011 13:40 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Pojadę dziś do mamy po pracy i porozmawiam z nią, Mama zgodziła się na sekcję zwłok, bo doktor powiedział, że nigdy nie miał takiego przypadku i może to pomóc innym kotkom, więc wkrótce się wyjaśni, czemu Kizia odeszła. Chociaż reakcja alergiczna wydaje się być jedynym logicznym wskazaniem skoro nawet nie zaczęto jej szykować do zabiegu bo musieli się zająć reanimacją. Lekarz wspominał też coś o ukrytej wadzie serca, ale to dopiero wykaże sekcja. Tak czy inaczej najgorszy w tym wszystkim jest szok, tyle wysiłku i nerwów włożone w to by koteczki się polubiły, by obie były szczęśliwe a dziś rano maleńka pojechała w swoją ostatnią podróż :cry: :cry: siedzę znów zapłakana, bo dostałam smsa z animalii że paczka jest gotowa do odbioru, zamówiłam dla Kizi zabawki i jedzonko :cry: :cry: a jej już nie ma :cry: :cry:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 13:48 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Bardzo mi przykro :(
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon gru 19, 2011 13:50 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Goyka pisze: :cry: :cry: siedzę znów zapłakana, bo dostałam smsa z animalii że paczka jest gotowa do odbioru, zamówiłam dla Kizi zabawki i jedzonko :cry: :cry: a jej już nie ma :cry: :cry:

to jest straszne... :cry: to są niby takie błachostki, ale bolą chyba najbardziej
Wiem to ,bo 15.12 zmarł mój ukochany jamniczek... i teraz jak patrzę na pustą budę, na porozrzucane po podwórku zabawki to mi się słabo robi... :cry: wybaczcie idę sobie popłakać...
Obrazek
'When I'm 80 years old and sitting in my rocking chair, I'll be reading Harry Potter. And my family will say to me: "After all this time?" And I will say: "Always."' - Alan Rickman

Gourmet

 
Posty: 245
Od: Pt maja 06, 2011 17:52

Post » Pon gru 19, 2011 14:26 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Pan doktor tak się przejął historią Kizi, że od razu wykonał sekcję zwłok. Dokładny wynik i opis przebiegu jej śmierci jest do odbioru, jednak mama narazie nie jest gotowa na to. W każdym razie przyczyną śmierci była kardiomiopatia przerostowa serca. Lewa komora serduszka Kizi była 7 razy większa od prawej 8O . Podobno z tą chorobą Kizia nie miała szans na długie i szczęśliwe życie :( ale jakie to pocieszenie :cry: jedyne pocieszenie to to ,że ostatnie 2 tygodnie jej życia była najszczęśliwszym kotem na świecie, bo zaznała prawdziwej miłości :cry: [*]
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 14:32 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Bardzo mi przykro :(

[']

Czy kotka była badana przed sterylką? Czy wet ją osłuchał (serce)?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon gru 19, 2011 14:38 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Osłuchowo nie zawsze to wyjdzie.
Biedna kicia :(
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon gru 19, 2011 14:44 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Tak była osłuchiwana i to 2 razy- ostatnio jak była na USG i dzisiaj przed badaniem. Lekarz stwierdził wówczas, że wszystko jest ok :cry: więc osłuchowo widocznie było w porządku. Nie wiem czy przy tej wadzie tak jest, czytałam artykuł dr. Niziołka w necie na ten temat i generalnie po wykryciu takiej wady kotu można przedłużyć życie o ok 2-4 lata :cry: jedyne pocieszenie to że chociaż Mama przestała się obwiniać o jej śmierć, bo dopóki była wersja o reakcji uczuleniowej, mama cały czas rozpaczała, że zawiozła malutką na pewną śmierć a mogła normalnie długo żyć bez sterylki stosując pigułki
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 14:46 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

No niestety, kardiomiopatia to poważna choroba.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon gru 19, 2011 14:53 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Ale dziwi mnie cały czas, że nie było żadnych oznak choroby- koteńka szalała, skakała po szafach, ganiała Lunę- wyglądała na okaz zdrowia :(
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 15:11 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Goyka, miałam dwa koty z kardiomiopatią.
Jeden nie miał żadnych objawów klinicznych i szalał jak koteczka, która umarła.
Drugi był mocno starszym kotem i nie był tak ruchliwy.

W sumie trochę się dziwię, że taki przerost nie dał żadnych zmian osluchowych. Oba moje koty miały dużo mniejsze zmiany.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18773
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon gru 19, 2011 15:14 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Ariel, czy przy tej chorobie jest szansa na normalne życie? Krótko mówiąc, czy zmarła dlatego ,że serduszko nie wytrzymało narkozy, a choroba nie skraca życia i przy odpowiednim leczeniu kot może normalnie żyć?
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon gru 19, 2011 15:25 Re: Kizia [*] nie przeżyła sterylki,czy można było tego uniknac?

Goyka, różnie bywa.
Łańka wyadoptowałam ze dwa lata temu, a kontakt się urwał, więc nie wiem, co z nim, ale u mnie żył w dobrym zdrowiu trzy lata od postawienia diagnozy.
Dziadek w zeszłym roku umarł. Przeżył obarczoną dużym ryzykiem narkozę, ale kilka dni później umarł z powodu zatoru żylnego (a ja sobie nie mogę darować, że uległam namowom mamy i zgodziłam się na ten zabieg :().
Wetka, diagnozując pierwszego kota mówiła, że kardiomiopatia jest jak tykająca bomba.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18773
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 161 gości