Kotków jeszcze nie ogłaszam na razie niech się przyzwyczają do domowych zwyczajów, muszę jeszcze wyleczyć ze świerzba w uszach.
Po dokładnych oględzinach zauważyłam że Mimi ma chyba przepuklinkę muszę dopytać wetka jutro.
Kotkom dopisuje apetyt, bawią się ładnie.
Szymuś (będzie przemieniony na Stasia, jakoś bardziej do niego pasuje)Staś jest odważnym kotkiem nawet do Fionki-wredzizny podchodzi i kładzie się obok niej nie zważając na jej niezadowolenie, a ponieważ nie wzrusza go jej prychanie to i Fionka się uspokaja.
Z Gutkiem też jest spokój. Gucio zachęca do zapasów ale Staś jeszcze się boi(na wszelki wypadek w kontakcie kocie feromony

).
Dziewuszka jest bardziej nieśmiała ale już dokazuje za piórkami na patyczku, wygina grzbiecik do głasków ale siedzi najczęściej za kanapą.
I najważniejsze zaczęły korzystać z kuwety, obym nie zapeszyła
Najbardziej nie mogę się nadziwić się nad zmianą zachowania Gucia

.
Wieczorkiem wrzucę parę zdjęć już tych domowych
