a dzień się zaczął kiepsko
jedna z biało-burych kotek- Lusi- zdematerializowała sie z klatki kenelowej
dwie grzecznie siedziały, trzecią wcięło
Musiała sie przecisnąć jakos między pretami, choc cudem, bo to solidna kenelówka jest
Przeszukalismy cała lecznicę i jej nie ma normalnie
Na szczęście okna pozamykane itd
Jest podejrzenie ,że wskoczyła na sufit podwieszany, bo w pewnym miejscu jest mały otwór przy rurach
niestety nie jest to podwieszany sufit składajacy sie z małych paneli tylko regularny sufit z płyt kartonowo-gipsowych nad wszystkimi pomieszczeniami lecznicy
Bardzo się denerwuję
dwie koteczki pojechały razem z klatką do Pani Ewy, będą na antybiotyku w tabletkach, wiec pEwa da rade sama podawać
Dzis ok 14ej kolejne dwie bedą miały zabiegi-i znów kciuki potrzebne, bo z tej 5tki one słabsze
Pytałam pEwy o to do czego konkretnie jej koty sa przyzwyczajone, wiec najczęściej kasza z płuckami, ale owszem dostaja tez czasem puszki, znaja karme z ecokarmy.
Lisek juz jej mówiła, ze kasze ma dawac cały czas, powoli będziemy ulepszać dietę
Byłam tam, przez poszukiwania kotki, krótko, ale opowiadała pEwa o kotach, ze ten wyrwany \cyganowi jak nim rzucał, a ten zgarniety potracony z ulicy itd
Ona biegła z nimi do weta dośc regularnie.
Miesiac temu drobaczała je fenbenatem, poprzednim roku pratelem
ale te odrobaczania były na mój gust niedokładne, bo fenbenat poszedł do całej karmy i nie wiadomo tak na prawdę który ile zjadł
kaja-o które kocurki pytasz? dosrosłe, podrostki? małe z tymczasów?
ta bura bezoczka jest po zabiegu usuwania oka-jakby ktos pytał