Mój czarny, ciumkający kotek Powiększamy rodzinkę

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven


Post » Czw gru 15, 2011 11:01 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Byłam dzisiaj z Borubarem u weta, chciałam mu krew pobrać (dla tych którzy nie pamiętają, chodzi o to, że nie jest czarny-czarny tylko czarny-brązowy i miałam zrobić mu badania pod kątem nerek).
Niestety Borubar sobie nie dał krwi pobrać i tu pytanie dla tych co się znają. Pani wet powiedziała, że można zrobić pod narkozą, ale wydaje mi się, że to nie jest dobry pomysł.
Obejrzała go, i powiedziała, że wygląda zdrowo i nie panikowałaby, że coś z nerkami się dzieje, ale to już moja decyzja.
Kurczę, nie chce teraz ciągnąć Borubara do CC, bo dla mnie to aktualnie całodniowa wycieczka pksami, autobusami i nie wiadomo co jeszcze. Chyba trzeba będzie poczekać, aż będę znowu mieszkać bliżej Łodzi..
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 15, 2011 11:32 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

oj, mi aiw wydaje, ze poprostu taka juz jego uroda, ze nie jest kruczoczarny a czekoladowy :)
A moze nie koniecznie pod narkoza, tylko dac mu jakiegos glupiego jasia, zeby lekko otepialy byl?

Borus, czyzbys strachliwy byl? A gdzie sie podzial lew?? Kazdy domowy mruczek ma w sobie czastke lwa, poniewaz lew to tez kot :) Wiec odwagi moj piekny :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw gru 15, 2011 11:45 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Afra a ja bym zrobiła mu to badanie.
Albo takie ogólne.
bo powiedzenie lekarza, że wygląda zdrowo jest mało że tak powiem profesjonalne :?
a raz na jakiś czas jednak kota trzeba kompleksowo przebadać.
Poszła bym na Twoim miejscu do innego lekarza...
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 15, 2011 11:58 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

oczywiscie ze nie zaszkodzi przebadac :) ale mysie, ze nie ma powodow do paniki lub strachu :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw gru 15, 2011 12:07 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Chce mu zrobić to badanie, chce. Tylko nie wiem już gdzie i jak. Wiem, że najlepiej do CC, ale ja teraz mieszkam w Piotrkowie i do Łodzi z kotem to mam trochę wyprawkę. Kurcze, nie wiem gdzie tu będzie jakiś porządny wet, który potrafi krew kotu pobrać. A pod narkozą, to wyniki mogą być przekłamane chyba? I jeszcze narkoza chyba nie jest obojętna dla organizmu :roll:
Nie mam pomysłu :?

A tu jak by ktoś chciał, zdjęcia Borka :)
Obrazek
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź


Post » Czw gru 15, 2011 13:50 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Cudny z niego kotek :1luvu:

niestety nie znam wetów w Piotrkowie :(

ale przecież nie jest jeden jedyny. MOże popytaj o opinie o innych lecznicach
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 15, 2011 14:57 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: slicznosci, cudo nie kot :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw gru 15, 2011 23:14 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Pod żadną narkozą!
Jeżeli rzeczywiście "coś z nerkami się dzieje", to absolutnie żadnej narkozy i pani wet powinna to wiedzieć!
Więcej do tej pani nie idź.
Skąd niby wiadomo, że coś jest z nerkami? Bez badań krwi, bez badań moczu, no chyba że oddech mocznikiem powala.
Szukaj innego weta.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 15, 2011 23:17 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

buziam najslodszy czarny pyszczek na miaudobranoc

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt gru 16, 2011 11:15 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

No nic, zrobię mu za jakiś czas wycieczkę do Łodzi i tyle :) Trochę się najwyżej pogniewa na mnie :)

Swoją drogą weci mnie zaskakują. Niestety negatywnie. Jak to jest, że kończą studia a nie potrafią kotu krwi pobrać, nie potrafią zrobić wiele rzeczy, które wydawałyby się podstawowe?
Moja siostra przez pół roku teraz chodziła do technikum weterynaryjnego (niestety zmienia profil), ale mówiła mi, że są 'sztuczki' jak takiego zwierzaka przetrzymać, jak złapać, żeby się nie wyrywał. Mówiła, że kota można jakoś tam położyć w odpowiedniej pozycji i wtedy zwierzak da sobie zrobić wszystko. Nie wiem jak to w praktyce wygląda, ale tak ją uczyli.
Ja nie wiem, jak się jedzie do CC to wiadomo, że kotu zrobi się dobrze wszystkie badania, idąc do innego weta, to ja się czasem zastanawiam, czy zastrzyk będzie umiał zrobić...
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2011 11:55 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

sa weci i weci :roll:
slyszalam o wetach ktorzy kategorycznie sprzeciwiaja sie sterylkom, a co dopiero jakby w gre aborcyjna wchodzila.... :roll: Za to uspic zwierzaka bo sie wlascicielowi "znudzil" ci sami potrafia bez mrugniecia okiem. :roll:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie gru 18, 2011 11:10 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

czesc malenki slodziaku przystojniaku :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: przytulam cie i buuuuuuuuuuuziam najslodziej jak mozna :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro gru 21, 2011 13:27 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Obrazek
czesc kochanie, buziam, miziam, przytulam, sciskam cie bardzo bardzo mocno :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości