Jak już myśleliśmy, że wszystko jest okej, to pojawiły się problemy skórne, o które chciałem Was zapytać. Wszystko zaczęło się niecałe dwa tygodnie temu (5 grudnia). Na karku pojawiła się mała łysinka z jakby strupkiem/zaczerwienieniem, o średnicy około pół centymetra. Natychmiast pojechałem z nią do lekarza, który stwierdził, że nie należy się przejmować, bo prawdopodobnie wsadziła gdzieś głowę i mechanicznie się zadrapała. Weterynarz zapisał Pimafucort dwa razy dziennie oraz przemywanie raz dziennie tej rany jodyną. Wszystko to przez 7 dni. Kuracja nie odniosła skutku, pojawiło się drugie nieco mniejsze ognisko obok. Dokładnie po tygodniu pojechaliśmy znów do weterynarza, który stwierdził po dokładnych oględzinach, że prawdopodobnie jest to grzybica i zalecił przemywanie Imaverolem raz dziennie. Dziś mija trzecia doba od rozpoczęcia kuracji Imaverolem i nie ma poprawy - co więcej jest pogorszenie. Pojawiło się trzecie ognisko, oba poprzednie powiększyły się około dwukrotnie, a wszystko wypełniło się lekko krwistym wysiękiem. Dziś dodatkowo zastosowaliśmy Clotrimazol z uwagi iż zaobserwowałem na swojej skórze podobne objawy do tego pierwszego zaczerwienienia i od poniedziałku smaruję to miejsce właśnie Clotrimazolem - zauważyłem, że objawy u mnie prawie całkowicie ustąpiły. Oczywiście nie mam pewności, że się od niej zaraziłem, ale z poczucia bezsilności tak też zrobiliśmy. Kotki raczej to nie swędzi - choć jest to w trudno dostępnym miejscu do drapania, to nie zaobserwowałem w ogóle aby chciała się tam podrapać. Dodatkowo podczas nakładania maści/przemywania nie wyrywała się, więc nie sprawia jej to chyba bólu. Oczywiście nie mam na celu podważania leczenia weterynarza, a zasięgnięcie u Was opinii na temat ewentualnych przyczyn choroby/postępowania.
W załączniku przesyłam zdjęcia - mam nadzieję, że są one wystarczająco czytelne. W razie potrzeby postaram się zrobić nowe (choć to niełatwe).



PS: Trzecie ognisko jest ciężko widoczne ze zdjęć, ale jest na 2 zdjęciu, dokładnie na godzinie 11 od dolnego (występuje one dokładnie w linii prostej na lewo od górnego).
PS2: Weterynarz nie zalecił żadnych badań - żadne badania nie były robione (nie wiem nawet jakie by mogły być zrobione). Leczenie na podstawie oględzin lekarza.
Za wszelką pomoc serdecznie dziękuję!


Czesio 6.04.2015 [*]



