Mara S pisze:Powinniśmy szukać konstruktywnych i długofalowych rozwiązań - jak właśnie ogłoszenia, testy i szczepienia oraz dbanie o higienę a nie udawać, że problem jest marginalny i jakoś to będzie tylko się pozbędziemy tej trójki....
Poza tym można aktywnie dołączyć do wątku białaczkowców lub zrobić swój własny, a także rozważyć jakiś fundusz stricte białaczkowy.
No tak cały czas takich rozwiązań szukamy, ale kto tu udaje że problem jest marginalny i jakoś to będzie? - chyba nie po to zaczęłyśmy testować koty, szczepić i jakoś próbować zapanować nad tym bez zbytniej histerii, a co to znaczy jakoś to będzie tylko się pozbędziemy tej trójki , czy ja pisałam że chcemy się pozbyć tej trójki - czy do tej pory nie były dokładane starania w leczeniu, diagnozowaniu białaczkowców, czy kiedykolwiek była jakaś odmowa jeśli chodzi o koszy leczenia kociaków, chyba nie albo się mylę i piszesz mi że jakoś to będzie niech się tylko tej trójki pozbędziemy, czy kiedykolwiek coś takiego zostało powiedziane - czy prośby o szukanie im prawdziwych domów jest postrzegana że kotów się chcemy pozbyć. Jak Arletka była całkiem niedawno w stanie prawie krytycznym, czy coś zaniedbałyśmy w jej sprawie, odmówiłyśmy jakiegokolwek jej leczenia, testów, badań i innych spraw żeby jej pomóc - i teraz mi piszesz, że udajemy jakiś problem, że jest on marginalny, i że uważam że najlepiej się kotów białaczkowych pozbyć i będzie po problemie . W pale mi się to nie mieści po prostu.