bardzo agresywny kot pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 12, 2011 20:28 Re: bardzo agresywny kot pomocy

kotkins pisze:Słuchajcie a czy to nie jest aby prowokacja?Jakiś czas temu sama dałam się wciągnąć w dyskusję, która przerodziła się w awanturę.
Potem przeczytałam wątek ponownie: ktoś sobie zrobił zabawę,a ja się dałam "wtopić".Kosztowało mnie to sporo nerwów.

Czasem mam wrażenie,że tu pojawiają się osoby, które specjalnie chcę"podjarać wariatki od kotów" na forum.
Nawet myślę, że to kilka zawsze tych samych osób.
Zastanówcie się, czy weterynarz zrobiłby coś zabronionego prawnie?
I to nie wet w małej mieścinie,ale w dużym mieście (wiecie w jakim, ja też znalazłam domniemaną autorkę wątku i jej dane)??
Przecież w tym zawodzie jest konkurencja: pójdą z kotem do innego weta,ten zauważy usunięte pazurki i zapyta "a kto to pani zrobił?".A oni na to "doktor XX".A kolega szybciutko do izby weterynaryjnej itd,itp.To by się mogło zakończyć odebraniem prawa wykonywania zawodu weterynarzowi!
Kto się tak podłoży?
Jestem z pokrewnej grupy zawodowej- ja bym nie zaryzykowała- to tak jakby np.ginekolog wysterylizował człowieka (zabronione w PL prwem!).
Nie odbiera telefonu, nie pojawia się tu...zastanawijące?
Jestem oburzona tym co się wydarzyło tak jak Wy,ale zwracam uwagę na możliwość prowokacji!

Zapominasz, że przestępstwa popelnianie wobec zwierząt ciągle są w tym kraju traktowane jako znikoma szkodliwość spoleczna. A dzięki solidarności zawodowej dalej praktykują jeszcze gorsze kreatury niż pan, który amputowal kotu pazury.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 12, 2011 22:57 Re: bardzo agresywny kot pomocy

ewar pisze:A osobiście to bardzo bym chciała, żeby to była prowokacja.Chyba nie tylko ja.
Niestety, słyszałam, że są w okolicy weci , którzy obcinają w dalszym ciągu uszy i ogony psom, o ile właściciel sobie tego życzy.O obcinaniu pazurów nie słyszałam.


niestety, to prawda.]
W ok. Szczecina kobieta, od której brałam moją suczkę, nie miała problemu ze znalezieniem weta, który za 10 zł uciął Moirze ogonek, żeby była bardziej "rasowa". Podejrzewam, że pazury też by pewnie usunął za odpowiednią kwotę.
Jutro sprawdzę umowy adopcyjne, spróbuję coś ruszyć w schronisku, jednak kicia może być nie wzięta z TOZ albo schroniska :(
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Pon gru 12, 2011 23:04 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Ja się obawiam, czy osoba, która tak wysprzątała oba swoje wątki, nie zechce pozbyć się kota, jako "dowodu". Może więc lepiej zaprzestać tych poszukiwań? Wetów gotowych amputować kotu pazury da się namierzyć inaczej.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto gru 13, 2011 7:07 Re: bardzo agresywny kot pomocy

A ja nie sądzę żeby się go pozbyła. Gdyby jej uczucia były tak nikłe do tej kocinki, to zrobiłaby to, gdy zaproponował jej Wet. Moim skromnym zdaniem (moim), nie odzywa się bo nie zdawała sobie sprawy z konsekwencji a ponadto brak jej dojrzałości. Natomiast w to, że kocha tego kotka nie mam najmniejszej wątpliwości.
Wiele osób rezygnowało z Miau po takiej nagonce (i często nagonka była z błahych powodów, tutaj jest trochę inaczej w związku z tym nie dziwi mnie to, że zniknęła)

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 13, 2011 7:13 Re: bardzo agresywny kot pomocy

mziel52 pisze:Ja się obawiam, czy osoba, która tak wysprzątała oba swoje wątki, nie zechce pozbyć się kota, jako "dowodu". Może więc lepiej zaprzestać tych poszukiwań? Wetów gotowych amputować kotu pazury da się namierzyć inaczej.

Ten wątek nie jest wysprzątany.
Ostatni raz logowała się w sobotę, gdy informowała o usunięciu kotu pazurów...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto gru 13, 2011 15:39 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Mogła się nie logować i czytac wątek jako gość. Po tym co spotkało kota na pewno była ciekawa "opinii". Pisała, że "niektórym" z nas może się to jawić jako barbarzyństwo, nie spodziewała się jednak, że wszystkim.
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 14, 2011 8:25 Re: bardzo agresywny kot pomocy

A co by było gdyby komuś z miau jej postępowanie się podobało.
Znajoma koleżanki trzyma w akademiku kocura po takim zabiegu. Żeby nic nie zniszczył.

A ja codziennie obcałowuję łapki moich kotów, te kocie paluszki.. Ja moim, to nawet pazurów nie skracam..
najszczesliwsza
 

Post » Śro gru 14, 2011 12:45 Re: bardzo agresywny kot pomocy

najszczesliwsza pisze:Ja moim, to nawet pazurów nie skracam..


Bo?
salma75
 

Post » Śro gru 14, 2011 12:48 Re: bardzo agresywny kot pomocy

salma75 pisze:
najszczesliwsza pisze:Ja moim, to nawet pazurów nie skracam..


Bo?


Ja też nie.

Bo tak :twisted:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro gru 14, 2011 13:52 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Ja też nie. Bo nie odczuwam istnienia tych pazurów, a koty lubię takie jakie są. :wink:
Poza tym okazało się, że ten najmniej skoczny z kotów po obcięciu pazurów spada z wysokich krzeseł kuchennych. A skoro jednemu nie skracamy pazurów, to pozostałym też nie.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro gru 14, 2011 13:55 Re: bardzo agresywny kot pomocy

ja to w ogóle nie dbam, pazurów nie skracam, zębów nie piłuję, futra nie golę...
biedne koty :twisted:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro gru 14, 2011 14:06 Re: bardzo agresywny kot pomocy

obcinać akurat obcinam regularnie..
ale dwa bure uwielbiają ugniatać (zwłaszcza moje nogi/plecy/d..ę jak leżę na brzuchu) - w celu uniknięcia akupunktury... a Natalka była chyba za wcześnie oddzielona od mamy i bawiąc się często nie wie, że ma schować pazurki, więc żeby obywało się bez strat w ludziach
ale skoro koty nie protestują, burym czasem obcinam na spaniu albo w trakcie głaskania, nie wychodzą, itd...

a ja uwielbiam bawić się paluszkami Guree'ego :oops: a on w dodatku ma łaskotki, i nie przeszkadza mu, że ktoś się jego paluszkami bawi....

jak pomyślę, że ktoś może pozbawiać kota części paluszków... :strach: :crying: :crying: :crying:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro gru 14, 2011 14:27 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Przepraszam, ale czy ktoś zgłosił te sprawę stosownym organom? Popełniono przestępstwo. Nie powinniśmy tak tego zostawić.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 14, 2011 19:23 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Greta_2006 pisze:Ja też nie. Bo nie odczuwam istnienia tych pazurów, a koty lubię takie jakie są. :wink:
Poza tym okazało się, że ten najmniej skoczny z kotów po obcięciu pazurów spada z wysokich krzeseł kuchennych. A skoro jednemu nie skracamy pazurów, to pozostałym też nie.


Rozumiem.
Ja skracam, bo moim zdaniem zbyt długie im przeszkadzają, przy chodzeniu aż stukają o podłogę.
Poza tym już kilka razy zdarzyło się, że jeden drugiemu podrapał pysk dość solidnie, nawet dwa razy oko było zadrapane.
Nie zauważyłam by spadały z krzeseł czy drapaka.
salma75
 

Post » Czw gru 15, 2011 11:55 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Poker71 pisze:ja to w ogóle nie dbam

A ja dbam o pazury, zęby i futro moich kotów :mrgreen:

Zofia&Sasza pisze:Przepraszam, ale czy ktoś zgłosił te sprawę stosownym organom?

A jaki pragraf, bo prokuratura o to zapyta ?
Obrazek

lrafal

Avatar użytkownika
 
Posty: 8422
Od: Czw sty 31, 2002 15:24
Lokalizacja: JO82IM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 96 gości