Kuterłapka

» Śro paź 02, 2002 13:35

Chyba że jej tego psa żal... :roll:

Agata wyraźnie czuje się lepiej. Dziś po wejściu do pokoju znalazłem:

- przewrócone i skotłowane mniejsze legowisko;
- myszki rozstawione po kątach;
- zdjęty z łapy opatrunek (musi nie dość mocno jednak zabezpieczyłem, teraz jest już inaczej założony);
- zadowoloną z siebie Agatę czekającą na michę.

Wykładziny zrywać nie próbuje... jeszcze...

» Śro paź 02, 2002 13:38

Wszystko przed Tobą, dorwie się jak nic........ "super wykładzinka, popolujemy sobie na nią".
AGATKA JESTEŚ SUPER ROZRABIARA.

Trzymaj tak dalej, całuski w czarny pysiu.

» Śro paź 02, 2002 13:40

NO LADNIE, MALA AGENTKA Z NIEJ ROSNIE.

tak trzymac

» Śro paź 02, 2002 13:42

Mówiłam, sznurowany bucik założyć? :lol:

» Śro paź 02, 2002 13:42

Cat in black :lol:

» Śro paź 02, 2002 19:01

)))

» Śro paź 02, 2002 19:19

Star, a jak tam z pieniążkami dla naszego "Black`a cat`a"? Bo ja nie doczekałam się potwierdzenia, że moje też doszły? A wysłałam już dośc dawno... W ubiegły wtorek... mam nadzieję, że nie pomyliłam numeru itp...
Zdrowe łapki dla Agatki!

» Śro paź 02, 2002 22:52

Od piatku nie bylam w banku. Jutro pojde to wieczorem zdam raport.

A Estraven sie nie odezwal? Ladnie, bylismy na zmianie opatrunku, Agatka zaczyna niezle protestowac. Ale o tym niech opowie Etraven....

» Śro paź 02, 2002 22:54

No to - Estravenie - opowiadaj!!!!! Czekamy z niecierpliwością :!:

» Śro paź 02, 2002 23:05

A Estraven ma nas w nosie,
Poszedł sobie prosto spać...
Nie opowie nam o kocie,
Może trzeba mu coś dać?

» Śro paź 02, 2002 23:07

» Śro paź 02, 2002 23:33

O! Zakładamy Stowarzyszenie Popierania Twórczości Prawdziwej? :wink:

Potwierdzam, że protestuje. Przy pakowaniu w domu do kontenerka dwa razy zrobiła myk, zanim ją tam umieściłem. W gabinecie wierciła się bardziej, niż dotąd pokazując na czym polega "syndrom zdrowiejącego kota". Ale trochę jeszcze przed nią... Pod koniec tak się zwinęła na rękach, że vet musiał przed zastrzykiem zrobić małe dochodzenie, który fragment kota ma przed sobą.

W poczekalni zaś spotkaliśmy ze Star Panią Teresę, która miała dzięki temu okazję zobaczyć Agatę w lepszej znacznie kondycji, niż na podwórzu. My zaś widzieliśmy... ale o tym w osobnym wątku :idea: